Downhill Klub Szczyrk
Drogie Bikerki i Drodzy Bikerzy!!!
Kartka rozdawana pod wyciągiem przez obsługę kolejki nie jest wcale śmieszna, nieistotna i mało znacząca. Każdy kto tak uważa widzi w mało poważny sposób problem żeby nie powiedziec w lewacki sposób. Oczywiście zostawiamy tam sporą ilośc gotówki ale to nie wszystko... W rzeczywistości jeździmy gdziekolwiek bądź i wynikają z tego określone konsekwencje. Trochę ludzi za nasze wspólne szaleństwa zbiera - GOPR, Urząd Miasta, Dyrekcja COS-u, Nadleścictwo i Policja a sprawy zaczynają nagłaśniac gazety. Wszyscy ci ludzie nie są szczęśliwi że jest jak jest, a wszyscy wiemy jak jest najlepiej bo tam śmigamy... Najprościej jest zamyka i grodzic... Najgorzą renomę wyrabia nam - nikogo nie chcę obrazic, stwierdzam fakt - nieokiełznana dzicz ze śląska. Dziczy jest w całej Polsce masa, nawet na masie krytycznej można takowych osobników spotkac... ale najwięcej agresorów jest ze śląska bo mają najbliżej. Nie mówię tu o zjazdowcach tylko o głąbach w dresach na marketach. Obok mojej chałupy skakali pół dnia - cud że żyją... o zachowaniu i gadkach nie wspomnę, a chopa pod wyciągiem... To jedno. Jakby nie było jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo na szlakach w równym stopniu jak piesi poruszający się po szlakach rowerowych. Jako stowarzyszenie jesteśmy w trakcie załatwiania spraw z nowymi trasami, będą to cięzkie rozmowy i napewno długie, nie ma co ukrywac i mamic się łatwizną. Apeluję - nie pogarszajmy i tak ciężkiej sytuacji. Nie "chichrajmy" się z ulotek bo są znakiem w jaką stronę zmierzają sprawy... Nie potrącajmy pieszych, albo zróbmy wszystko żeby tych incydentów było mniej. W Kronice Beskidzkiej pojawił się artykuł "Horror na szlakach" traktujący właśnie o Skrzycznym. Wystąpiliśmy jako stowarzyszenie z odpowiedzią i opisałem plan zagospodarowania góry. Liczę że wzmianka pojawi się niedługo jako znak że coś się ruszyło.
Połamania amora i bezpiecznych zjadów dla siebie i pieszych.
Krzysztof Rafalik [biker1978]
p.s przepraszam że nie ma literki "ci" ale coś się w kompie popsowało;)
Kartka rozdawana pod wyciągiem przez obsługę kolejki nie jest wcale śmieszna, nieistotna i mało znacząca. Każdy kto tak uważa widzi w mało poważny sposób problem żeby nie powiedziec w lewacki sposób. Oczywiście zostawiamy tam sporą ilośc gotówki ale to nie wszystko... W rzeczywistości jeździmy gdziekolwiek bądź i wynikają z tego określone konsekwencje. Trochę ludzi za nasze wspólne szaleństwa zbiera - GOPR, Urząd Miasta, Dyrekcja COS-u, Nadleścictwo i Policja a sprawy zaczynają nagłaśniac gazety. Wszyscy ci ludzie nie są szczęśliwi że jest jak jest, a wszyscy wiemy jak jest najlepiej bo tam śmigamy... Najprościej jest zamyka i grodzic... Najgorzą renomę wyrabia nam - nikogo nie chcę obrazic, stwierdzam fakt - nieokiełznana dzicz ze śląska. Dziczy jest w całej Polsce masa, nawet na masie krytycznej można takowych osobników spotkac... ale najwięcej agresorów jest ze śląska bo mają najbliżej. Nie mówię tu o zjazdowcach tylko o głąbach w dresach na marketach. Obok mojej chałupy skakali pół dnia - cud że żyją... o zachowaniu i gadkach nie wspomnę, a chopa pod wyciągiem... To jedno. Jakby nie było jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo na szlakach w równym stopniu jak piesi poruszający się po szlakach rowerowych. Jako stowarzyszenie jesteśmy w trakcie załatwiania spraw z nowymi trasami, będą to cięzkie rozmowy i napewno długie, nie ma co ukrywac i mamic się łatwizną. Apeluję - nie pogarszajmy i tak ciężkiej sytuacji. Nie "chichrajmy" się z ulotek bo są znakiem w jaką stronę zmierzają sprawy... Nie potrącajmy pieszych, albo zróbmy wszystko żeby tych incydentów było mniej. W Kronice Beskidzkiej pojawił się artykuł "Horror na szlakach" traktujący właśnie o Skrzycznym. Wystąpiliśmy jako stowarzyszenie z odpowiedzią i opisałem plan zagospodarowania góry. Liczę że wzmianka pojawi się niedługo jako znak że coś się ruszyło.
Połamania amora i bezpiecznych zjadów dla siebie i pieszych.
Krzysztof Rafalik [biker1978]
p.s przepraszam że nie ma literki "ci" ale coś się w kompie popsowało;)
biker 1978 w pełni się zgadzam. Jak jedziesz i masz 40 albo więcej i przed sobą turystę to krzyknij "przepraszam" to nie takie trudne i nie boli, niestety nie raz widziałem chamstwo ze strony szczeniaków, pseudo zjazdowców. To naprawdę nie jest miłe zostać nagle wyprzedzonym o centymetr od nerki i usłyszeć jeszcze s.p.i.e.r.d.a.l.a.j. od takiego kolesia.
Po prostu nie wdawać się w pyskówki, ot i już będzie nieco lepiej
Po prostu nie wdawać się w pyskówki, ot i już będzie nieco lepiej
Krzyknąć czy tam gwizdnąć jak ktoś ma jeszcze zęby nie zaszkodzi... ;) a jakby jeszcze przejżdżając obok osób schodzących krzyknąć "dzięki" napewno by się polepszyło. Na tą chwilę kiedy poruszamy się wszyscy na jednej drodze nie zaszkodzi zadbać o poprawę naszego wizerunku. Ale za kur... i spier... wykrzykiwane przez kretynów nikt nas nie polubi. Warto żeby ludzie zobaczyli też różnicę pomiędzy zjazdowcami a tępakami. Powodzenia w okrzykach. Dziś pogoda do bani i w nocy tak wiało że oczami wyobraźni widziałem latający niczym latawiec mój dach... Pozdro i jak zwykle - Połamania amora!!!
Mialem okazje zjawic sie na jednym ze spotkan (incognito, jako Michal L. ;)) i musze przyznac, ze losy Skrzycznego sa w rekach odpowiednich osob ;) Niestety mimo to, czarno to wszystko widze, glownie ze wzgledu na typowo polskie uklady w kwestii wlasnosci gruntow...
Co do oddzielonych tras, to mam mieszane uczucia - najbardziej mnie martwi to, ze wytyczajac trasy rowerowe stracilibysmy wstep na szlaki piesze, ktore - w moim odczuciu - stanowia o uroku Szczyrku (dlugie, urozmaicone i w ogromnej ilosci wariantow). A bylaby to przede wszystkim zmiana z punktu widzenia regulaminowo-prawnego, bo:
- piesi i tak beda chodzic po trasach zjazdowych (a przeciez jestesmy przeciwko ich opieprzaniu, mysle, ze w takiej sytuacji rowniez);
- rowerzysci i tak beda jezdzic po trasach pieszych (i piesi beda mieli kolejne argumenty przeciwko nam).
Wiec BARDZO watpie, zeby oddzielone trasy uporzadkowaly ruch na gorze...
IMHO zdecydowanie najwazniejsza jest kwestia, ktora *pozornie* wymaga najmniej pracy - zachowania nas, bikerow. Gdyby kazdy z nas znalazl w czasie zjazdu te kilka sekund na wypowiedzenie slow "dzien dobry", "przepraszam", czy najwazniejsze "dziekuje", bylibysmy na Skrzycznem milej widziani... Wiem, bo sam czasem mijam pieszych nic nie mowiac i widze, jak wtedy reaguja (narzekania, skargi), a jak reaguja po uslyszeniu glupiego "dziekuje" (w najgorszym przypadku milczenie, a zwykle przychylnosc).
Takze dla mnie najbardziej istotne byloby walczenie o to, zeby nie zabroniono nam wstepu na wyciag - jesli to bedzie zapewnione (moze jest?), bedzie mozna spac spokojnie ;) A reszta to przede wszystkim zmiana naszej mentalnosci!
Pozdrowienia!
Co do oddzielonych tras, to mam mieszane uczucia - najbardziej mnie martwi to, ze wytyczajac trasy rowerowe stracilibysmy wstep na szlaki piesze, ktore - w moim odczuciu - stanowia o uroku Szczyrku (dlugie, urozmaicone i w ogromnej ilosci wariantow). A bylaby to przede wszystkim zmiana z punktu widzenia regulaminowo-prawnego, bo:
- piesi i tak beda chodzic po trasach zjazdowych (a przeciez jestesmy przeciwko ich opieprzaniu, mysle, ze w takiej sytuacji rowniez);
- rowerzysci i tak beda jezdzic po trasach pieszych (i piesi beda mieli kolejne argumenty przeciwko nam).
Wiec BARDZO watpie, zeby oddzielone trasy uporzadkowaly ruch na gorze...
IMHO zdecydowanie najwazniejsza jest kwestia, ktora *pozornie* wymaga najmniej pracy - zachowania nas, bikerow. Gdyby kazdy z nas znalazl w czasie zjazdu te kilka sekund na wypowiedzenie slow "dzien dobry", "przepraszam", czy najwazniejsze "dziekuje", bylibysmy na Skrzycznem milej widziani... Wiem, bo sam czasem mijam pieszych nic nie mowiac i widze, jak wtedy reaguja (narzekania, skargi), a jak reaguja po uslyszeniu glupiego "dziekuje" (w najgorszym przypadku milczenie, a zwykle przychylnosc).
Takze dla mnie najbardziej istotne byloby walczenie o to, zeby nie zabroniono nam wstepu na wyciag - jesli to bedzie zapewnione (moze jest?), bedzie mozna spac spokojnie ;) A reszta to przede wszystkim zmiana naszej mentalnosci!
Pozdrowienia!
Witam wszystkich pasjonatów zjazdu ze Skrzycznego i nie tylko!
Niestety Wooyek i biker 1978 mają rację. Sytuacja w Szczyrku jest podbramkowa i jest to przedewszystkim wynik eskalacji hamstwa i arogancji ze strony bajkerów.
I nie ma tutaj żadnego znaczenia fakt, że "łaziki" nie mają większej wyobraźni niż wspomniane wcześniej "dresy na marketach". W sezonie letnim to właśnie z turystów pieszych żyje Szczyrk i właściciel wyciągu. I to w trosce o ich bezpieczeństwo zakaz wjazdu z rowerami na górę może być wydany. I niech nikt nie mówi, że zjazdowcy wjeżdżają na górę po kilka razy na dzień bo i tak wszyscy wiedzą kto najwięcej zarabia na bajkerach. Właściciel wyciągu pewnie też wie tylko nie wie dokładnie ile.
Inną sprawą jest, że inne państwa potrafiły uregulować jakoś te sprawy i jeszcze zrobić z dh i mtb wogóle, niezły interes. Cóż TERAZ POLSKA jak było kiedyś na opakowaniach.
Dobrze się stało, że ktoś podją próbę rozwiązania tego problemu, oby nie było za późno.Myślę, że kluczową sprawą będzie zdobycie poparcia i przychylności ze strony mieszkańców Szczyrku, którzy znają środowisko zjazdowców i z niegio żyją. Przecież tam przyjeżdżają ludzi z całego kraju!!!(sam mam ponad 400km) . Fajna akcja jest prowadzona w Poznaniu, można by porozmawiać z tymi ludźmi, oni z tego co wiem poczynili już pewne kroki. (www.grandapropaganda.com)
Życzę szczęscia i wtrwałości w negocjacjach i byle DO ZOBACZENIA
pozdrowienia z odległego Gniezna
Niestety Wooyek i biker 1978 mają rację. Sytuacja w Szczyrku jest podbramkowa i jest to przedewszystkim wynik eskalacji hamstwa i arogancji ze strony bajkerów.
I nie ma tutaj żadnego znaczenia fakt, że "łaziki" nie mają większej wyobraźni niż wspomniane wcześniej "dresy na marketach". W sezonie letnim to właśnie z turystów pieszych żyje Szczyrk i właściciel wyciągu. I to w trosce o ich bezpieczeństwo zakaz wjazdu z rowerami na górę może być wydany. I niech nikt nie mówi, że zjazdowcy wjeżdżają na górę po kilka razy na dzień bo i tak wszyscy wiedzą kto najwięcej zarabia na bajkerach. Właściciel wyciągu pewnie też wie tylko nie wie dokładnie ile.
Inną sprawą jest, że inne państwa potrafiły uregulować jakoś te sprawy i jeszcze zrobić z dh i mtb wogóle, niezły interes. Cóż TERAZ POLSKA jak było kiedyś na opakowaniach.
Dobrze się stało, że ktoś podją próbę rozwiązania tego problemu, oby nie było za późno.Myślę, że kluczową sprawą będzie zdobycie poparcia i przychylności ze strony mieszkańców Szczyrku, którzy znają środowisko zjazdowców i z niegio żyją. Przecież tam przyjeżdżają ludzi z całego kraju!!!(sam mam ponad 400km) . Fajna akcja jest prowadzona w Poznaniu, można by porozmawiać z tymi ludźmi, oni z tego co wiem poczynili już pewne kroki. (www.grandapropaganda.com)
Życzę szczęscia i wtrwałości w negocjacjach i byle DO ZOBACZENIA
pozdrowienia z odległego Gniezna
Wooyek - Jazda po szlakach dla pieszych wogóle jest niedozwolona, oględnie mówiąc i nie wdając się w szczegóły... Trasy mają być naprawdę profesjonalne a nie jakieś tam śmichu warte badziewie. Będzie regulamin, z pewnością może się zdażyć że jakiś piechur tam zawita ale będzie z tego faktu ponośić konsekwencje. Trasy będą tak oznakowane że moim zdaniem samobójców raczej w śród pieszych nie spotkamy... Tak - jeżeli powstaną trasy jazda po szlakach dla pieszych... sami rozumiecie. Musi to być egzekwowane od pieszych i bikerów. Tak - groźba zamknięcia wyciągu jest realna, a miejscowi... no cóż, nikt po nas nie będzie płakać - zapewniam Was. Smutne ale prawdziwe. Tak zgadzam się - układy, własności gruntów itd - to będzie podstawowy problem. Nie ma co ściemniać i mamić się łatwizną, będzie napewno baaardzo ciężko, ale mam nadzieję że damy radę, także z Waszą pomocą. Można się włączyć akcję zbierania podpisów pod petycją o utworzenie tras dla nas. Kwestionariusze ma Wiktor - mokrynosek, więc można się z nim kontaktować. Jest to bardzo istotny element w walce o trasy - ludzie też się w miarę ochoczo wpisują - na jakieś 22 osoby nie wpisuje się około 2,3. Połamania amora - Krzysiek
-
- Posty: 92
- Rejestracja: 10.10.2006 20:30:35
- Lokalizacja: Bielsko
- Kontakt:
w tamtym roku czytalem o jakims kolesu ktory chcial budowac trasy legalne na szyndzielni niewiem czycos z tego wyszlo ;/
tylko gondola ma jedna wade jest droga bo chyba z rowerem 12 zl ;/ co jest nie adekwatne do trasy w dol ktora jest krotka;/
lepsza chyba juz kozia gorka jest jesli chodzi o trase
tylko gondola ma jedna wade jest droga bo chyba z rowerem 12 zl ;/ co jest nie adekwatne do trasy w dol ktora jest krotka;/
lepsza chyba juz kozia gorka jest jesli chodzi o trase
|| Usprawiedliwianie się dysortografią to jak chwalenie się małym ch...em ||
-
- Posty: 66
- Rejestracja: 08.02.2006 19:54:20
- Kontakt:
Powiem wam tak panowie. Działalność klubu obejmuje cały region Podbeskidzia wiec Szyndzielnie tez, ale skupiliśmy się na razie na Skrzycznym chyba sami wiecie, dlaczego :) Wcześniej pisaliśmy, że nie jest to łatwa walka o stworzenie nam w Szczyrku najlepszej miejscówki DH w Polsce i będzie to się ciągnęło długo Cały czas jesteśmy na etapie formalności. Zbieramy Podpisy pod petycja o powstanie tras z nadzieja ze przyspieszy nasze działania. W tym miejscu Apel do wszystkich, którym Skrzyczne w jakikolwiek sposób jest bliskie Apel związany z akcja zbierania podpisów szukamy osób, które pomogłyby mam zbierać te cenne bazgroły :) Zainteresowanych Akcja proszę o kontakt na gg 137463 lub na nuestro-mundo@o2.pl
Teraz wyjaśnię sprawę swojego pochodzenia... nie, nie do końca jestem i będę miejscowym nawet za 100 lat a to z prostego powodu... w szczyrku jest podział ludzi... i wygląda tak
są:
ptaki - turyści, przyjeżdżają i wyjeżdżają (przylatyją i wylatują)
krzaki - to ci którzy próbują coś tu robic, z reguły długo tu nie wytrzymują... lub mają domki letniskowe i tak sobie kursują
pniaki - miejscowi z dziada pradziada, nie do wyjęcia...
no i ja jestem nr 2. Jestem prawie swuletnim krzakiem - przeprowadziłem się tu z... dużej aglomeracji miejskiej i teraz mieszkam na środku góry - zresztą od dawna tak chciałem. Przez ten czas mogę powiedzie jedno - zaczynam kuma o co Szczyrku biega... Jest tu duuuużo baaaardzo życzliwych ludzi którzy są chętni do pomocy no i wogóle. Ale są tu i inne jednostki. Raju na ziemi nie ma i tu też nie ma odstępstw... Z Szyndzielnią... no to była zakrawa na kpinę, nawet niektórzy Goprowcy byli zdrowo "zdenerwowani" całą tą chorą akcją. Zamknięto głównie przez motory crossowe i quady. Zrywka drzewa i jego ściąganie skutecznie niszczy ścieżki. Najłatwiej zwali winę na rowerzystów, bo kto będzie bo lesie ściga crossa??? To jak walka z wiatrakami. Był nawet chyba program na ten temat w telewizji. Było kilku gości w tym jakiś leśnik chyba... Najłatwiej zamknąc i zagrodzi, wtedy nie straci się ciepłej posadki... W Kronice Beskidzkiej ukazał się o nas artykuł - horror na szlakach. Tytuł mówi sam za siebie. Jest w tym trochę racji. Wystosowałem odpowiedź do redakcji i dziś oddzwonił do mnie dziennikarz - twórca artykułu. Równy gośc - pogadaliśmy, przedstawiłem plany dotyczące Skrzycznego i tego jak to wygląda nasze zjazdowe grono i że go przybywa dośc szybko. Temat ma byc przedstawiony na łamach tygodnika. Teraz załatwiamy papiery, a dośc żmudne, trzeba to zrobic solidnie żeby nie było nieporozumień. A teraz pędzę do Urzędu Miasta po mapy góry. Połamania amora i do zobaczenia.
są:
ptaki - turyści, przyjeżdżają i wyjeżdżają (przylatyją i wylatują)
krzaki - to ci którzy próbują coś tu robic, z reguły długo tu nie wytrzymują... lub mają domki letniskowe i tak sobie kursują
pniaki - miejscowi z dziada pradziada, nie do wyjęcia...
no i ja jestem nr 2. Jestem prawie swuletnim krzakiem - przeprowadziłem się tu z... dużej aglomeracji miejskiej i teraz mieszkam na środku góry - zresztą od dawna tak chciałem. Przez ten czas mogę powiedzie jedno - zaczynam kuma o co Szczyrku biega... Jest tu duuuużo baaaardzo życzliwych ludzi którzy są chętni do pomocy no i wogóle. Ale są tu i inne jednostki. Raju na ziemi nie ma i tu też nie ma odstępstw... Z Szyndzielnią... no to była zakrawa na kpinę, nawet niektórzy Goprowcy byli zdrowo "zdenerwowani" całą tą chorą akcją. Zamknięto głównie przez motory crossowe i quady. Zrywka drzewa i jego ściąganie skutecznie niszczy ścieżki. Najłatwiej zwali winę na rowerzystów, bo kto będzie bo lesie ściga crossa??? To jak walka z wiatrakami. Był nawet chyba program na ten temat w telewizji. Było kilku gości w tym jakiś leśnik chyba... Najłatwiej zamknąc i zagrodzi, wtedy nie straci się ciepłej posadki... W Kronice Beskidzkiej ukazał się o nas artykuł - horror na szlakach. Tytuł mówi sam za siebie. Jest w tym trochę racji. Wystosowałem odpowiedź do redakcji i dziś oddzwonił do mnie dziennikarz - twórca artykułu. Równy gośc - pogadaliśmy, przedstawiłem plany dotyczące Skrzycznego i tego jak to wygląda nasze zjazdowe grono i że go przybywa dośc szybko. Temat ma byc przedstawiony na łamach tygodnika. Teraz załatwiamy papiery, a dośc żmudne, trzeba to zrobic solidnie żeby nie było nieporozumień. A teraz pędzę do Urzędu Miasta po mapy góry. Połamania amora i do zobaczenia.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 19.09.2006 19:36:36
- Kontakt:
trochę OT. pamiętam jak jak 2-3 lata temu ta chłupka była wystawiona do sprzedania. niemal pod wyciągiem bujał się słupek z tablicą "na sprzedaż".biker1978 pisze:Jestem prawie swuletnim krzakiem - przeprowadziłem się tu z... dużej aglomeracji miejskiej i teraz mieszkam na środku góry - zresztą od dawna tak chciałem.
i chyba w tamtym roku zobaczyłem coś co spowodowało, że uznałem autora tej przeróbki za człowieka o duzym poczuciu humoru. dlaczego? ano dlatego, że zamiast zlikwidować słupek z tablicą, KTOŚ zwyczajnie dopisał "NIE" :-)
...no bomba po prostu!
powodzenia w działaniu chłopaki!
napiszcie jak mogliby Was wspierać ludzie z Polski którzy nie mieszkają w górach, a w Szczyrku bywają kilka razy w roku.
i jeszcze uwaga w sprawie mentalności i zachowania.
ja osobiście nie zawahałem się opieprzyć i uświadomić baranów,
którzy na dolnej stacji w szczyrku w oczekiwaniu na wjazd
zeżarli banany a skórki porozrzucali wokół przeklinając w najlepsze i mając przy tym niezły ubaw.
oczywiście przyglądali się temu również oczekujący na wjazd inni ludzie.
potem przypina nam się takie etykietki i nic dziwnego, że słyszymy,
że nazywa się nas bydłem, idotami, debilami itp. i uznaje, że najlepiej jakby nas tam nie było.
odnoszę wrażenie, że ludzie postrzegający nas nie mają o nas dużego mniemania i postrzegają naszą pasję jako chorobę wieku dziecięcego lub fanaberią rozpuszczonej młodzieży. nie wiedzą tylko, bądź zazwyczaj nie wiedzą, że pod kaskami kryją się też ludzie mający rodziny, dzieci i trochę już lat na karku.
ja staram się być mega uprzejmy i kontaktowy. krótka rozmowa z ludźmi czekającymi na wjazd potrafi zmienić ich nastawienie do tego sportu w sposób drastyczny, a zwyczajne przepraszam i dziękuję na trasie czyni cuda! czyni nas to zwyczajnie uprzejmymi, miłymi ludźmi, który nie jest obojętny los pieszych. w ten sposób wyrobimy sobie wzajemny szacunek i z pewnością nie będzie takich napięć. trzeba zrozumieć, że pieszy ma prawo do tego aby być na ścieżce i ma prawo czuć się bezpiecznie. tyle. pozdrawiam!
Można nam pomóc zbierając podpisy pod petycją o utworzenie tras na Skrzycznym. W tej kwestii trzeba kontaktowac się z Wiktorem - teraz jego mail... tylko się nie chichrac... mokrynosek@o2.pl
P.S.
Dropy, chopy i NS-y chcemy zrobic żeby było naprawdę profesjonalnie...
P.S.
Dropy, chopy i NS-y chcemy zrobic żeby było naprawdę profesjonalnie...
Dzis sie dowiedzialem ze jest zakaz wjazdu wyciagiem dla rowerzystow ...
http://www.bikefoto.pl/rower/zdjecie/19580/
:/
http://www.bikefoto.pl/rower/zdjecie/19580/
:/
http://www.e-wypoczynek.pl/dewajtis/
Tanie noclegi w centrum Zakopanego !!
Tanie noclegi w centrum Zakopanego !!
Czyżby w okolicach Szczyrku obowiązywały jakieś inne przepisy dotyczące szlaków turystycznych?biker1978 pisze:Wooyek - Jazda po szlakach dla pieszych wogóle jest niedozwolona, oględnie mówiąc i nie wdając się w szczegóły...
Jeżdżenie po szlakach turystycznych w Beskidach na rowerze nie jest prawnie zabronione, poza nielicznymi wyjątkami w postaci Babiogórskiego Parku Narodowego (całkowity zakaz), oraz niektórych szlaków w Gorcach (oznaczonych przekreślonym rowerem).
Chciałbym zauważyć, że potencjalne zamknięcie szlaków turystycznych w rejonie Skrzycznego (w zamian za trasy DH) uderzy w dużą grupę ludzi jeżdżących na rowerach nie tylko po trasach zjazdowo-freeride'owych (czytaj XC, enduro itp.).
Ci wszyscy na pewno nie bedą wdzięczni pomysłodawcom układu "trasy DH za szlaki turystyczne". Wręcz przeciwnie.
Pomysł zalegalizowania tras DH/FR, również w Szczyrku, to bardzo szczytna idea (szkoda, że podobna w Myśleinicach umarła śmiercią naturalną), ale nie powinna kolidować z faktycznym rozwojem turystyki MTB.
Zamknięcie szlaków turystycznych dla rowerów byłoby niebezpiecznym precedensem. A także wymazaniem okolic Skrzycznego dla wszystkich, którzy nie jeżdżą DH.
(Od razu uprzedzę ew. komentarze ze jestem crossowcem - poza turystyką i górskim freeride'em jeżdże DH/FR i przejazd po tegorocznej trasie na Skrzycznem nie sprawiał mi jakichś problemów :)
Trzymam kciuki, oby miejsc przychylnych rowerom jak np. Wierchomla przybywało. I oby Szczyrk do tej listy dołączył!
(chetnie podpisze wasze petycje!)
pozdr.
Junior/G3R
www.g3riders.com
www.g3riders.com
Jak ktos bywa w szczyrku, to wie, ze ciag dalszy tego napisu (na zdjeciu uciety) brzmi: "...w ubraniach zabloconych".Francuz pisze:Dzis sie dowiedzialem ze jest zakaz wjazdu wyciagiem dla rowerzystow ...
http://www.bikefoto.pl/rower/zdjecie/19580/
:/
Wiec ta tablica jeszcze niczego nie przesadza - chyba, ze masz jakies inne zrodlo informacji?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość