ja Ci poradze :
[cytat]
1 rozpinasz rozporek
2 wyjmujesz malego
3 lizesz
3 nakladasz uszczeliki
4 obklejasz to tasma samo przylepna
5 walisz i juz umiesz skakac
[koneic cytatu]
:PPPPPPPPPPPPPPPPPP
a na serio - moze najpierw naucz sie podrzucac tylne kolo... i na przyszlosc sie przyda... i bezpieczniej bedzie... i rozporka nie bedziesz musial do kazdego skoku rozpinac... :p
(no offence) pozdro :)
A ja nigdy z tym nie miałem problemów...
Nie potrafiłem jeszcze podskoczyć, a w powietrzu nogi na pedałach miałem zawsze. Stopy trzymam normalnie - równolegle do ziemi.
Ćwicz - moim kolegom z podobnymi problemami to pomogło.
Jedna uwaga! Nie bierz zbyt dużego rozpędu na początku. Zwiększaj szybkość (tylko trochę) po każdym udanym skoku. Powinno być ok. :D
Czy "nie" jest właściwą odpowiedzią na TO pytanie?
po prostu popchinj kierownicę trochę do przodu a tył podciągnij trochę pod dupe(jeśli to dirt-taki stromy). a jeśli hopy racingowe to nie wiem jak ty to robisz. spróbuj poderwać rower.
ja miałem tak na początku.. niosło mnie na przód i odrywało nogiod pedałów.. ja na fullu robie to tak: przy najeźdzdie podciongam mocno przód.. i jak w locie mam przud troszke wyżej jush mnie od pedałów nie odrywa aczkolwiek i tak muszom one byc pod jakimś tam kontem.. :P