odnosnie lansu slow kilka
ebeb
Napisałem przecież, że jest różnica między przejeżdżaniem przez rynek bo masz na skróty w zrobi i kasku a wożeniem się wokół rynku, więc nie wiem o co ci chodziło.
Naprawdę współczuję osobie, którą potrącisz, a także innym rowerzystom, którzy ucierpią po nagonce po twojej "odważnej ucieczce". Jest coś takiego jak odpowiedzialność za swoje czyny. Jeśli nie potrafisz tego zrozumieć to nie jeździj po chodniku (po którym nie masz prawa jeździć) i nie narażaj pieszych na spotkanie z takim rowerzystą jak ty.
Ciekawe czy jako kierowca samochodu też masz takie zdanie, że jak się nie stało nic potrąconemu to lepiej uciekać, bo po co sobie kłopotów robić (!)
Ja ze swojej strony już kończę, bo nie mieszkam tam i mi obojętne co się tam uprawia. Chciałem tylko podzielić się spostrzeżeniami jakie mają ludzie z innych miast, jak widzą tą szopkę.
PS.
Bez osobistych wycieczek proszę.
Napisałem przecież, że jest różnica między przejeżdżaniem przez rynek bo masz na skróty w zrobi i kasku a wożeniem się wokół rynku, więc nie wiem o co ci chodziło.
Naprawdę współczuję osobie, którą potrącisz, a także innym rowerzystom, którzy ucierpią po nagonce po twojej "odważnej ucieczce". Jest coś takiego jak odpowiedzialność za swoje czyny. Jeśli nie potrafisz tego zrozumieć to nie jeździj po chodniku (po którym nie masz prawa jeździć) i nie narażaj pieszych na spotkanie z takim rowerzystą jak ty.
Ciekawe czy jako kierowca samochodu też masz takie zdanie, że jak się nie stało nic potrąconemu to lepiej uciekać, bo po co sobie kłopotów robić (!)
Ja ze swojej strony już kończę, bo nie mieszkam tam i mi obojętne co się tam uprawia. Chciałem tylko podzielić się spostrzeżeniami jakie mają ludzie z innych miast, jak widzą tą szopkę.
PS.
Bez osobistych wycieczek proszę.
kq - skoro nic się nie stanie, to po co czekać na mandat? Możliwe, że moje zdanie na ten temat się zmieni jak będe miał jakieś dochody, ale póki co - wolę mieć więcej niż mniej. I pisałem TYLKO o sytuacji, w której potrąconemu nie stało się nic poza potrąceniem.
http://thecitypuzzle.pl - gry miejskie dla aktywnych
http://www.pajacyk.pl/
http://www.pajacyk.pl/
słabo mi jak wchodze na to forum... **** CIE TO BOLI KTO CO RONI NA ROWERZE !! CZłOWIEKU CZY TY NIE MASZ INNYCH PROBLEMóW ??!! MOWISZ ZE TO ZABAWA DLA LUDZI 14-20 LAT ?? MASZ WIęCEJ ?? SPOKO !! CHCIAłBYM MIEć TAKIE PROBLEMY JAK TY BęDąC W WIEKU POWYżEJ 20 LAT !! żenada... jak bede chciał to bede jezdził z pytą na wierzchu i możesz mnie cmoknąć !!
back in da game...
ebeb pisze:Skończyło isę na tym, że starsza pani była zachwycona zachowaniem kumpla, pisała podanie żeby nic mu nie robili za to co było. A on - dostał 200zł za potrącenie
Coś mi tu nie pasi... bo chyba jest coś takiego jak: "Czy wnosi pani oskarżenie?" :S
A co do samego lansu... coś mi się zdaje że ludzie to źle spostrzegają... czy nie można się przejechać na rynek i wolno pojeździć? min. oglądając przy tym zabytki, dupcie xD i nawet same zmiany jak dzieją się w mieście...
Ja np. lubie być na biężąco i przejechać się na bike'u na starówke (warszawa), oczywiście wolna jazda, bo dużo turystów, zjem przy okazji kebab, czy coś innego, ja nic złego w tym nie widzę...
-
- Posty: 1685
- Rejestracja: 23.09.2004 18:47:34
- Lokalizacja: Sanok
- Kontakt:
Dobrze, ze ktos w koncu poruszyl ten temat.
Sam smigam na rowerze i jak widze Was (czyt. lanserow) idac sobie do Empiku, jadacych na na maksa opuszczonym siodle, na przelozeniu 1-3 i jadacych sobie wokol Rynku, a pozniej zatrzymujacych sie co piec minut "zeby popatrzec na zabytki" to naprawde, koncze sie ze smiechu. Wiem, ze rodzice pokupowali Wam eloelo duale i teraz smiagacie sobie po Rynku, zeby sie pokazac, ale mysle, ze te rowery nie sluza do tego...
A kolesi na Santach z 888 w hawajskich koszulach to juz nawet nie warto komentowac.
Do Panow w integralach i w zbrojach. Jak jedziecie pod Cracovie to nieatwiej by bylo jechac sobie plantami, na podniesionym siodelku. Mozna sobie tam pozwolic na szybsza jazde niz przez rynek, ale sorry wiem turysci musza zobaczyc jakich mamy elo riderow.
Ebeb co do cwiczenia manuala czy wheelie na rynku, to no comment...
Rozumiem, ze jak chcesz potrenowac ten trick to jedziesz tylko na Rynek i przejezdzasz cale miasto by tylko moc pocwiczyc w najlepszym mijecu do nauki jazdy na jednym kole w Krk...
Kazdy lubi jak sie na niego patrzy i mysli, ze jakis maly dzieciak powie do taty "whoo jaki on ma super rower i kask" albo jakas japonka chwyci sie za glowe "jacy oni sa fajni" xD Ja tez lubie jak ktos na mnie patrzy, ale 100 razy bardziej cieszy mnie ten fakt, jak jade sobie traska w Myslenicach i jacys ludzie sie na mnie patrza i powiedzmy podziwiaja moja jazde, bo nie ogladaja tego za czesto, niz jak bym mial jechac przez Rynek tylko dla pokazania jaki jestem fajny.
Popieram kq - Mniej lansu, wiecej jazdy, pokazcie co potraficie w lesie, na trasie, a nie na Rynku w centrum miasta, gdzie teraz w wakacje jest naprawde duzo ludzi.
Sorry, ze bez polskich znakow, ale jestem teraz w Anglii.
A wlasnie, oby nie doszlo w Polsce do tego co sie dzieje tutaj. Szczytem bycia fajnym w Anglii jest posiadac bmx-a z pegami. Tutaj kazdy jak jedzie na rowerze np. do szkoly to tylko na malym rowerku (oczywiscie przedzial wiekowy 12-19) I zapewniam Was, ze nie umieja na nim nic.
Peace
POZDRO
Sam smigam na rowerze i jak widze Was (czyt. lanserow) idac sobie do Empiku, jadacych na na maksa opuszczonym siodle, na przelozeniu 1-3 i jadacych sobie wokol Rynku, a pozniej zatrzymujacych sie co piec minut "zeby popatrzec na zabytki" to naprawde, koncze sie ze smiechu. Wiem, ze rodzice pokupowali Wam eloelo duale i teraz smiagacie sobie po Rynku, zeby sie pokazac, ale mysle, ze te rowery nie sluza do tego...
A kolesi na Santach z 888 w hawajskich koszulach to juz nawet nie warto komentowac.
Do Panow w integralach i w zbrojach. Jak jedziecie pod Cracovie to nieatwiej by bylo jechac sobie plantami, na podniesionym siodelku. Mozna sobie tam pozwolic na szybsza jazde niz przez rynek, ale sorry wiem turysci musza zobaczyc jakich mamy elo riderow.
Ebeb co do cwiczenia manuala czy wheelie na rynku, to no comment...
Rozumiem, ze jak chcesz potrenowac ten trick to jedziesz tylko na Rynek i przejezdzasz cale miasto by tylko moc pocwiczyc w najlepszym mijecu do nauki jazdy na jednym kole w Krk...
Kazdy lubi jak sie na niego patrzy i mysli, ze jakis maly dzieciak powie do taty "whoo jaki on ma super rower i kask" albo jakas japonka chwyci sie za glowe "jacy oni sa fajni" xD Ja tez lubie jak ktos na mnie patrzy, ale 100 razy bardziej cieszy mnie ten fakt, jak jade sobie traska w Myslenicach i jacys ludzie sie na mnie patrza i powiedzmy podziwiaja moja jazde, bo nie ogladaja tego za czesto, niz jak bym mial jechac przez Rynek tylko dla pokazania jaki jestem fajny.
Popieram kq - Mniej lansu, wiecej jazdy, pokazcie co potraficie w lesie, na trasie, a nie na Rynku w centrum miasta, gdzie teraz w wakacje jest naprawde duzo ludzi.
Sorry, ze bez polskich znakow, ale jestem teraz w Anglii.
A wlasnie, oby nie doszlo w Polsce do tego co sie dzieje tutaj. Szczytem bycia fajnym w Anglii jest posiadac bmx-a z pegami. Tutaj kazdy jak jedzie na rowerze np. do szkoly to tylko na malym rowerku (oczywiscie przedzial wiekowy 12-19) I zapewniam Was, ze nie umieja na nim nic.
Peace
POZDRO
http://www.pinkbike.com/photo/5983663/
Qcor Zastanów się troche co mówisz. To że Cię nie widzą nie znaczy że możesz sobie używać na nich. Albo "jestem duży i się nie boje", bo za takie posty jak wyżej powinieneś bana dostać.
Mnie to że ktoś się wozi na rowerze dh/fr po rynku nie wkurza, nie doprowadza do złości,(może czasem śmieszy,a czasem żal ściska że ktoś ma lepszy rower i używa do lansu). Kupił to robi co chce i naprawde nie wiem co Was w tym denerwuje ... PODPIERDZIELA WAM WIDOWNIE CZY CO? no właśnie :)
Póki nie rozjeżdża ludzi jest git
Mnie to że ktoś się wozi na rowerze dh/fr po rynku nie wkurza, nie doprowadza do złości,(może czasem śmieszy,a czasem żal ściska że ktoś ma lepszy rower i używa do lansu). Kupił to robi co chce i naprawde nie wiem co Was w tym denerwuje ... PODPIERDZIELA WAM WIDOWNIE CZY CO? no właśnie :)
Póki nie rozjeżdża ludzi jest git
W tym momencie mnie rozbroiłeś... Od kiedy to ty wyznaczasz innym trasę dojazdu ?? Miażdżysz mi system... CO CIE TO OBCHODZI którędy kto i jak jeździ...jasiek pisze:Jak jedziecie pod Cracovie to nieatwiej by bylo jechac sobie plantami, na podniesionym siodelku. Mozna sobie tam pozwolic na szybsza jazde niz przez rynek, ale sorry wiem turysci musza zobaczyc jakich mamy elo riderow.
back in da game...
-
- Posty: 1685
- Rejestracja: 23.09.2004 18:47:34
- Lokalizacja: Sanok
- Kontakt:
Przecież nie o to chodzi! Tylko o to, że czemu mam jechać przez rynek sztywno jak stary dziad, skoro mogę PO DRODZE na dual zrobić coś innego niż zwyczajnie jechać?...jasiek pisze:Ebeb co do cwiczenia manuala czy wheelie na rynku, to no comment...
Rozumiem, ze jak chcesz potrenowac ten trick to jedziesz tylko na Rynek i przejezdzasz cale miasto by tylko moc pocwiczyc w najlepszym mijecu do nauki jazdy na jednym kole w Krk...
http://thecitypuzzle.pl - gry miejskie dla aktywnych
http://www.pajacyk.pl/
http://www.pajacyk.pl/
jasiekz siodelkiem masz racje-to faktycznie smieszy jak sie widzi kolesi z kolanami pod broda.ale w kwestii jechania pod cracovie przez rynek racji juz nie masz,bo nikt Cie jako gpsa nie zatrudnil i nikomu trasy wytyczac nie bedziesz.poza tym planty okrazaja rynek,w zwiazku z czym szybciej jest przeciac rynek jak sie czlowiek spieszy na 134 niz objezdzac go plantami...
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
Korean_Boy
Tak- zgadza się :) Wiem kto jeździł na moim rowerze wheeli po grodzkiej . Czas też się zgadza.
Jak mówie - chyba jedynie w lesie riderom będe użyczał roweru czasami, bo na miescie to zbyt niebezpieczne dla mojej osoby jak widzę.
Ale spoko - żadnej urazy, peace ;)
-----------------
Mnie jeżeli już chodzi o walenie wheeli w pełnym tłumie to najbardziej wnerwiają ludzie, którzy podjeżdżają blisko na hama i kołem prawie po plecach...Ostatnio wiele czasu spędzam na piechotę w mieście i miałem taki przypadek, gdy pewien krakowski rider prawie mojej dziewczynie w plecy wjechał...albo rozpędzanie się w tłum ludzi i hamowanie na przednim na centymetry od np. 3 letniego dziecka.
Bo do przejazdów zapchanymi ulicami ( na obu kołach) to w zasadzie bez przesady... jak ktoś jedzie wolno i rozważnie, i nie drze się na cały głos "wypier.dalać bo jade", tylko ew. używa "przepraszam' by przejechać ... nei widze w tym nic złego, bo sam często się tak przebijam .
Co do jazdy w integralu - tak jak pisałem.... no ja np. na głowie go woże, bo na kierownicy najnormalniej w świecie nie umiem z takim dużym kaskiem jechać , a przez centrum przecinam sobie drogę na AWF ... Zresztą to też z jednej strony jest dobre, bo ma się lepszą kontrole na nieprzewidziane hamowanie.. jak i przy ew. kolizjach z wkurzającymi skuterami, których pełno na mieście, to może nawet uratować...
A Wiecie co tak w zasadzie najbardziej mnie już wnerwiło u innych riderów na mieście... jak się zbierze 5-6 chłopa i całą szerokością ulicy, żeby nic nie przeszło, ani nie przejechało... byłem w takiej sytuacji na ulicy Szewskiej ok tyg. temu i co prawda wszyscy rowerzyści to niemal ( czasem niestety) to jedna rodzina, to tym miałem ochote wpierniczyć, bo prawie zostałem przejechany ...
Tak- zgadza się :) Wiem kto jeździł na moim rowerze wheeli po grodzkiej . Czas też się zgadza.
Jak mówie - chyba jedynie w lesie riderom będe użyczał roweru czasami, bo na miescie to zbyt niebezpieczne dla mojej osoby jak widzę.
Ale spoko - żadnej urazy, peace ;)
-----------------
Mnie jeżeli już chodzi o walenie wheeli w pełnym tłumie to najbardziej wnerwiają ludzie, którzy podjeżdżają blisko na hama i kołem prawie po plecach...Ostatnio wiele czasu spędzam na piechotę w mieście i miałem taki przypadek, gdy pewien krakowski rider prawie mojej dziewczynie w plecy wjechał...albo rozpędzanie się w tłum ludzi i hamowanie na przednim na centymetry od np. 3 letniego dziecka.
Bo do przejazdów zapchanymi ulicami ( na obu kołach) to w zasadzie bez przesady... jak ktoś jedzie wolno i rozważnie, i nie drze się na cały głos "wypier.dalać bo jade", tylko ew. używa "przepraszam' by przejechać ... nei widze w tym nic złego, bo sam często się tak przebijam .
Co do jazdy w integralu - tak jak pisałem.... no ja np. na głowie go woże, bo na kierownicy najnormalniej w świecie nie umiem z takim dużym kaskiem jechać , a przez centrum przecinam sobie drogę na AWF ... Zresztą to też z jednej strony jest dobre, bo ma się lepszą kontrole na nieprzewidziane hamowanie.. jak i przy ew. kolizjach z wkurzającymi skuterami, których pełno na mieście, to może nawet uratować...
A Wiecie co tak w zasadzie najbardziej mnie już wnerwiło u innych riderów na mieście... jak się zbierze 5-6 chłopa i całą szerokością ulicy, żeby nic nie przeszło, ani nie przejechało... byłem w takiej sytuacji na ulicy Szewskiej ok tyg. temu i co prawda wszyscy rowerzyści to niemal ( czasem niestety) to jedna rodzina, to tym miałem ochote wpierniczyć, bo prawie zostałem przejechany ...
WWW.WFSPORT.PL
http://tiny.pl/bcjf - rowery na 2009...
http://tiny.pl/bcjf - rowery na 2009...
krkd
Ja pierdole lansujecie sie i tyle walic to kto jaki ma rower jezdzjcie w lesie i tam pokazujcie swoje umiejetnosc!nie sprzet sie liczy a to jak ktos jezdzic umie a nie kurwa po rynku lans;/i popisy kto ma lepszy rower !
krkd
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości