hopki - kwestia psychiki

lukaz666
Posty: 20
Rejestracja: 26.04.2004 19:36:45
Lokalizacja: Swidnica-Wroclaw
Kontakt:

Post autor: lukaz666 »

no nie wiem co jest lepsze Niedolot czy przelot Na dircie to lepiej niedolot bo sie katapultowac mozna:) Jak ktos umi hehehe
Cesiu
Posty: 1393
Rejestracja: 19.04.2004 17:51:19
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Post autor: Cesiu »

jak ktoś umie i nie jeździ w SPD'kach :))) chyba że jest taki specjalista że w ułamku sekundy w powietrzu wypnie oba buciki i jeszcze zdąży się katapultować
lukaz666
Posty: 20
Rejestracja: 26.04.2004 19:36:45
Lokalizacja: Swidnica-Wroclaw
Kontakt:

Post autor: lukaz666 »

Nie taki diabel straszny jak go maluja Co do hop Ja jak sie juz przemoge i skocze to pozniej laduje ile sie da az wyczuje hope Jak sie wyjebie to 2 raz trzeba skoczyc bo sie wie co sie zrobilo zle. Ale sa tacy co raz skocza nawet dobrze i sie boja 2 raz jumpnac. Ktos kiedys powiedzial ze ... jak se przypomne to dopisze:)
Dafi_biker
Posty: 142
Rejestracja: 13.07.2007 08:13:46
Kontakt:

Post autor: Dafi_biker »

Przed chopką bardziej sie stracham niz przed dropem... czemu? nie wiem... Dla mnie najgorszy jest pierwszy raz w każdym dniu, jeżeli chodzi o chopki (jestem młodym bikerem, może dla tego ;]) potem idzie gładko. Przed dropem tylko troche pomysle (przeważnie coś takiego: jak juz to się połamie :D) i do dzieła. Ale moje myśli się jeszcze nigdy nie spełniły i mam nadzieje, że sie nie sprawdzą :D Nie miałem jeszcze zadnej gleby ;] Na mieście jest troche więcej adrenaliny bo tam to przeważnie asfalt, albo beton ;p Już wole miec piach w buzi niżkawałki zębów :D
www.bike.nets.pl - rozwijamy się ;]
XBizkit
Posty: 167
Rejestracja: 14.04.2007 08:22:07
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: XBizkit »

lukaz666 uwierz mi ze nie jest przyjemne kapnąc sie w powietrzu że chyba zaraz spotkasz sie z hopka.....Ja katapultując się nie podwinelem nogi (lewej) i przyfanzoliłem nią prostopodle do hopki. Efekt?Kalectwo do konca życia (cała Rzepka it te inne gówna tam są tak skiereszowane ze niewiadomo dlaczego jeszcze chodze). I do tego nadal jeżdze^^ A co do toppu to hoppki zawsze będą objektem strachu kazdego rowerzysty. (no moze nie Szczekiego^^) Bez strachu nie ma Adrenaliny, a bez niej nie ma zabawy.
Znów ten smak piachu... ech Wiosna!!
wfl
Posty: 576
Rejestracja: 11.10.2005 13:48:37
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: wfl »

Dafi_biker brawo, dostaniesz nobla :) .... temat z 2004 roku.
Dafi_biker
Posty: 142
Rejestracja: 13.07.2007 08:13:46
Kontakt:

Post autor: Dafi_biker »

wfl pisze:Dafi_biker brawo, dostaniesz nobla :) .... temat z 2004 roku.
Po coś to tu na tym forum jest ;] ;P
www.bike.nets.pl - rozwijamy się ;]
xTasior
Posty: 338
Rejestracja: 16.04.2007 20:52:19
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: xTasior »

Haha ale ja caly i tak przeczytalem :D
...
Bombell
Posty: 11462
Rejestracja: 01.07.2005 22:00:47
Lokalizacja: Gniezno
Kontakt:

Post autor: Bombell »

Jezu co za ludzie :-/
Dafi_biker
Posty: 142
Rejestracja: 13.07.2007 08:13:46
Kontakt:

Post autor: Dafi_biker »

Bombell pisze:Jezu co za ludzie :-/
Jacy ludzie?
www.bike.nets.pl - rozwijamy się ;]
cruZ888
Posty: 29
Rejestracja: 11.08.2007 13:30:11
Lokalizacja: Jeleśnia
Kontakt:

Post autor: cruZ888 »

Walić hopy gradiacyjnie ( od najmniejszych do tych większych) oczywiście na początku kickery czy dirty później dopiero dropy. Przed rozdziewiczaniem nowej hopy popatrzeć się na nią parenaście razy wyczuć prędkość czyli najechać bez skoku a jak już nie mozesz to zobacz na skoki innych wtedy minimalizujesz strach jeszcze potem sie skupiasz i pamiętasz zeby ci podzcas lotu przód nie opadł zebyś nie zaliczył OTB= przez kiere bo to jest najgorsza gleba, musisz zdawać sobie sprawe ze jak najeżdzasz to trzymasz sie podloza a w locie jak sie zaszybko na najeździe rozluźnisz to wlasnie czeka Cię OTB i jest lipa bo po takiej glebie zwłaszcza z czegoś większego to ciężko się podnieść, ja 3 tyg nie skakalem w sumie zadługo i potem bieda skoczyć. Radzę poćwiczyć skoki tygrysie i przewroty przez bark bo wtedy przy OTB latwiej karku nie zlamać. Pozdro
http://www.pinkbike.com/photo/1416371/- ja + rower
ble
Posty: 1824
Rejestracja: 02.03.2006 12:39:32
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: ble »

Dafi_bikerchodzi o Ciebie
co taki glupi jestes i nie potrafisz sie domyslic? czy moze masz niedorozwoj umyslowy?
siedzocy byk
Posty: 178
Rejestracja: 10.12.2006 20:05:26
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: siedzocy byk »

ja tam sie nie umie przezwyciężyć na dropie... już chyba na pięciu próbowałem i zawsze w ostatnim momencie naciskam tę pieprzona klamke.. :/ i próbuje jechać szybko i powoli zawsze to samo... jak tylko widze koniec tej "konstrukcji" to chlast i stoje...
niech rower będzie z Tobą!!
Dafi_biker
Posty: 142
Rejestracja: 13.07.2007 08:13:46
Kontakt:

Post autor: Dafi_biker »

ble pisze:Dafi_bikerchodzi o Ciebie
co taki glupi jestes i nie potrafisz sie domyslic? czy moze masz niedorozwoj umyslowy?
;] Śmieszne... nic z tych rzeczy.
www.bike.nets.pl - rozwijamy się ;]
Hemp
Posty: 616
Rejestracja: 18.09.2006 22:35:12
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Hemp »

Ja powiem tak zawsze jest radosc jak pokonujesz co raz wieksze dropy ale generalnie mysle ze jest to kwestia sprzetu i doswiadczenia no i tego czegos :p
misiek112
Posty: 411
Rejestracja: 09.08.2007 23:06:57
Kontakt:

Post autor: misiek112 »

Powiem tak. Gdybyœ się nie bał to już dawno byłbyœ trupem. A moja rada to żebyœ nie męczył skoku jak jesteœ już zmęczony bo może się to Ÿle skończyć.
pozdro.
___________________________________________
kupie haysa 9 hd
Hemp
Posty: 616
Rejestracja: 18.09.2006 22:35:12
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Hemp »

To prawda nie mozna odpuszczac trzeba atakowac do konca i zobaczyc co sie stanie, zwatpienie rowna sie bol :p , nie wiem czy widzieslicie ten docinek drop in'a w ktorym kolo spadl z 10 metrowego gap'a i pokruszyl piety, koles przed samym koncem gapa sie ewidenetnie zawachal zwolnil no i byl problem:p
JumpintheFiRe
Posty: 1011
Rejestracja: 06.06.2004 20:45:00
Lokalizacja: Ruda Śl./Kalwaria Z.
Kontakt:

Post autor: JumpintheFiRe »

ja pamietam ten odcinek, rider to chyba Mike Kinrade,ale moge sie mylic, co do latania: gdybys pozbyl sie calkiem strachu to bylbys samobojca, jaksi respekt zawsze musi byc, ael bez przesady, trzeba pamietac ze meidzy odwaga a glupota jest cienka granica

btw: niezla archeologia
g3riders.com
http://matash.pinkbike.com/album/Freeride/
Hemp
Posty: 616
Rejestracja: 18.09.2006 22:35:12
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Hemp »

masz racje ale wiesz jak sie boisz to nie skoczysz i to jest normlane i nawet calkiem zdrowe zachowanie, ale najgorzej jak zwatpisz przed sama krawedzia :p bo wtedy wszystko dzieje sie nie tak jak powinno i zaczynaja sie problemy :)
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości