LANS CZY PASJA
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: 28.12.2006 12:56:42
- Lokalizacja: Kalwaria Zeb.
- Kontakt:
A ja lans pojmuje za cos takiego. Jedzie kolo na rowerze, bez koszulki w samych ochraniaczach na nogi zalozonych na rame :P i wali dropa na płache na boisko. Akurat gralem w pilke z kumplami. Podjezdza a mi tu taka wiejska gwara zajezdza. No podobno to Ty niezły "chojrok" na rower jestes. A ja kolowi na to. No to jedz ze mna do lasu a nie wal dropa 2 m na płache przy ludziach. A po drugioe trza byc debilem zeby walic dropa 2 metry na płaskie bez koszulki bez kasku i z ochraniaczami na ramie. Odrazu morda w kubeł i pojechal.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=10861186
-
- Posty: 1011
- Rejestracja: 06.06.2004 20:45:00
- Lokalizacja: Ruda Śl./Kalwaria Z.
- Kontakt:
Slopstyler haha wiem o kim mowisz, mam nadzieje ze ten osobnik juz nie jezdzi na rowerze, w jego przypadku to nie lans tylko czysta glupota, kretyn ma juz na pienku z wiekszoscia ekpiy, lepiej go unikac albo lac po mordzie bez gadania
btw: gdzie ty tam widziales dropa 2m? 120cm to wszystko
btw: gdzie ty tam widziales dropa 2m? 120cm to wszystko
g3riders.com
http://matash.pinkbike.com/album/Freeride/
http://matash.pinkbike.com/album/Freeride/
Lans to miejscowość i gmina we Francji, w regionie Burgundia, w departamencie Saône-et-Loire.
Według danych na rok 1990 gminę zamieszkiwało 746 osób, a gęstość zaludnienia wynosiła 92 osoby/km² (wśród 2044 gmin Burgundii Lans plasuje się na 314. miejscu pod względem liczby ludności, natomiast pod względem powierzchni na miejscu 1041).
ju wiecie co to jest ;ans
Według danych na rok 1990 gminę zamieszkiwało 746 osób, a gęstość zaludnienia wynosiła 92 osoby/km² (wśród 2044 gmin Burgundii Lans plasuje się na 314. miejscu pod względem liczby ludności, natomiast pod względem powierzchni na miejscu 1041).


street to wszystko (-(-_(-__-)_-)-)
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: 28.12.2006 12:56:42
- Lokalizacja: Kalwaria Zeb.
- Kontakt:
Jak dla mnie to lansowanie sie jest wtedy gdy ktos ma rower nie po to by jezdzic na nim zgodnie z przeznaczeniem, tylko zeby smigac tam gdzie bedize mozna zacynic przed ludzmi...osobiscie znam paru takich ludzi, wiec moge potwierdzic ze takie cos istnieje:P tak to juz jest na tym swiecie, jedni robią cos z pasji, inni po to by byc wypasieni...osoboscie najbardziej wkurza mnie takie zachowanie, gdy jedni rowerzysci komentuja na głos drugich w bardzo chamski sposob, komentując wyglad, rower w samych negatywach i podobne. Osobiscie spotkałem sie z tym parokrotnie na wałach wislanych obok wawelu gdy jechałem do lasu pojezdzic. Paru typków siedziało na murku, oczywiscie wypasione rowerki za xxxx zł stały oparte a oni cisnęli teksty "o kur.. ale hu.owy rower, ja pier.ole ma duro z przodu". Mądry człowiek zignoruje takie gadanie, wkoncu to zle swiadczy tylko o tym kto mowi takie rzeczy...jak dla mnie w dupach sie niektorym poprzewracało...
Jeżeli ktoś ma kasę na wypasiony rower i ma ochotę sobie nim polansować to proszę go bardzo, niech robi co chce i mi nic do tego. Ja osobiście nie lubię się pokazywać na rowerze.
Jazda motocyklem to też często czysty lans ("podziwiasz otoczenie a otoczenie podziwia ciebie") ale ludzie to robiąi lubią.
Już sobie wyobrażam lans u mnie na wsi (obok Bydgoszczy). Jak tylko mie wsioki widzą w kasku jak jade rowerkiem po kumpla albo do lasu to słysze "łeee po co ci ten kapelusz" albo szydercze "hłahlahłahła" żal mi sie ich robi więc wole jeździć bokami xD
Jazda motocyklem to też często czysty lans ("podziwiasz otoczenie a otoczenie podziwia ciebie") ale ludzie to robiąi lubią.
Już sobie wyobrażam lans u mnie na wsi (obok Bydgoszczy). Jak tylko mie wsioki widzą w kasku jak jade rowerkiem po kumpla albo do lasu to słysze "łeee po co ci ten kapelusz" albo szydercze "hłahlahłahła" żal mi sie ich robi więc wole jeździć bokami xD
The earth is not flat.. luckily :)
-
- Posty: 233
- Rejestracja: 01.06.2007 16:37:50
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
dla mnie wiekszym lanserem jest czlowiek, ktory skacze 6m dropy po to zeby wygladalo ze sie nie lansuje, niz czlowiek, ktory jezdzi powoli po gorach i robi to z pasja.
Pierdole to czy ktos mnie nazywa pozerem, bo to tylko swiadczy o jego glupocie. Tak samo zastanawianie sie czy ktos jest czy nie jest....
Pierdole to czy ktos mnie nazywa pozerem, bo to tylko swiadczy o jego glupocie. Tak samo zastanawianie sie czy ktos jest czy nie jest....
Ja mam Big Hita na którym jeżdże codziennie... Po mieście robiąc conajwyżej bunnego czy manuala. Jak sie da to jeżdże do Myslenic, czasem na chopy jak mam z kim. Jazde po mieście nazywam lansem
Bo jeżdże ze streetowcami, gada sie smieje i jest ok. To wydaje mi sie nie jest niczym złym. Równie dobrze mógłbym wogóle na tym rowerze po mieście nie jezdzić :P Skolei bedąc w górach nie ma to tamto. Trasa i łooogień
Nawet kanapki potrafie przywieźć spowrotem do domu. Nie chce mi sie ich jeść albo szkoda czasu...
Druga sprawa... Dąże do tego żeby mieć łądnie skomponowany rowerek, relatywnie lekki ale nie jestem maniakiem niskiej wagi :P Ciężko jest wyznaczyć gdzie zaczyna się lans. Zresztą lans, w odmianie która podałem wyżej, nie wydaje mi sie niczym zlym. Gorzej z lamerstwem. Ktos sie ubiera jak pros ma super baja i sie wozi, na gg wypisuje hasła "I LOVE DOWNHILL" "Freeride is my destiny" itp. To już jest takie pokazywanie innym "ja jestem hardcore'owy biker patrzcie na mnie".
Pzdr


Druga sprawa... Dąże do tego żeby mieć łądnie skomponowany rowerek, relatywnie lekki ale nie jestem maniakiem niskiej wagi :P Ciężko jest wyznaczyć gdzie zaczyna się lans. Zresztą lans, w odmianie która podałem wyżej, nie wydaje mi sie niczym zlym. Gorzej z lamerstwem. Ktos sie ubiera jak pros ma super baja i sie wozi, na gg wypisuje hasła "I LOVE DOWNHILL" "Freeride is my destiny" itp. To już jest takie pokazywanie innym "ja jestem hardcore'owy biker patrzcie na mnie".
Pzdr

http://tablica.pl/oferta/rama-specialized-big-hit-fsr-1-rozmiar-m-stan-bdb-ID2AUgz.html#60bfe7734a;r:;s:
Lans to nie jest jeżdzenie po Rynku.. To jest wtedy, kiedy dana osoba kreuje się na pro-ridera, nic nie umiejąc, a robiąc wokół siebie dużo szumu. Myślę, że to też jakaś forma dowartościowania się i symptom ukrytych kompleksów
Pedro 47 mnie wyprzedził i napisał dokładnie to, co miałem na myśli...
Myślenie w sposób: on ma droższy rower, na pewno lanser i pozer! - jest typowo polskie.. Niektórzy nie potrafią się wyzbyć zazdrośći, jak któs ma lepszy sprzęt, to trzeba mu najlepiej dokopać, a co! Osobiście kiedy widzę droższą maszyne, myślę: oho! fajny bike, dobrze że przybywa takiego sprzętu w Polsce.. I ciszę się, ponieważ nasze grono się cały czas rozszerza


Myślenie w sposób: on ma droższy rower, na pewno lanser i pozer! - jest typowo polskie.. Niektórzy nie potrafią się wyzbyć zazdrośći, jak któs ma lepszy sprzęt, to trzeba mu najlepiej dokopać, a co! Osobiście kiedy widzę droższą maszyne, myślę: oho! fajny bike, dobrze że przybywa takiego sprzętu w Polsce.. I ciszę się, ponieważ nasze grono się cały czas rozszerza

-
- Posty: 1273
- Rejestracja: 28.12.2006 12:56:42
- Lokalizacja: Kalwaria Zeb.
- Kontakt:
-
- Posty: 1011
- Rejestracja: 06.06.2004 20:45:00
- Lokalizacja: Ruda Śl./Kalwaria Z.
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości