moj kolega (zajebiscie jezdzi) wzial u nas na rynku postawil czapke i zaczal sie bawic na rowerze : skakac po barierkach na tylnim i przednim kole i robic pedalkicki piwoty i **** wianki. I w 2 godziny cos uzbieral - jakies 370 zł :):)
Nie lepiej se pożebrać na ryniczu a nie w necie zle zwyczaje wproawdzać???
Ludzie zaraz na każdej stronie będzie zbieram na nową korbe do DC labo zbieram na operacje dla chorej korby:))))
Do roboty kurde a nie... robienie sobie jajec.. hahaha ja zapierdalam co dzien by miec na bika.. jednoczesnie chodze do skzoly... i daje rade.... tak to by kazdy z nas potrafil podać numer konta i siedziec w domu aż mu kase ktos przeleje.. hahah pozdro.. pomysl na poziomie MŚ..!! lol....