
Ale składna, sensowna, obiektywna wypowiedź.. Nie ma się do czego doczepić..
Jak najbardziej zgadzam się z aspektem podnoszenia jakości.. Owszem Taiwan, czy Chiny robią rownież tandete, ale to zgodnie z zamówieniem. Jeśli są produkty do hurtowni typu "one dollar" to trudno wymagać jakości.. Ale kiedy producent narzuca pewne normy jakościowe i cena nie jest priorytetem, to okazuje się że jakościowo wychodzi na plusie.. Prawda jest taka, że nasi dalekowschodni przyjaciele, są tytanami pracy - dla których praca jest celem/priorytetem w życiu..
Jak wspomniałem, jeśli coś ma być w założeniu maxymalnie tanie, nie może być jakościowo dobre..
Co do pracowników włoskich, to raczej wiemy.. W końcu najlepsze (jakościowo) Fiaty , produkuje się w FAP-Tychy ..
Btw: Się podziało.. W DH odchudzamy baje a w XC postawili na trwałość.. Ale nie brakuje fanatyków z szosowym pochodzeniem, którzy nawet nie lakierują ram - bo lakier też waży
