55-sztywna oś-luz na kole:/ pomocy poczatkujacy..
55-sztywna oś-luz na kole:/ pomocy poczatkujacy..
Witam! Szybko i na temat. Mam w moim NS Core 1 55r. To mój pierwszy amortyzator ze sztywna osią. Teraz do rzeczy. Zakładam kolo wkręcam oś, i sprawdzając kolo czuje luzy na boki:/ nie wiem czy to może na piaście czy przez szprych niedociągnięte? Jest na to jakaś rada? Co może sie dziać? Z góry dzięki pozdrawiam!
Jak byś miał coś czuć przez szprychy to najwyżej sprężynowanie na kole. Moze to być niespasowana sztywna oś ( wada fabryczna) może to być spowodowane przez piastę ( tulejki ) . Ciezko określić. Najlepiej przełóż koło do innego amora, albo wsadź do swojego czyjeś. Tak najszybciej wykryjesz co jest nie tak.
w takim wypadku miałbym na to jedno wytłumaczenie (jeśli dobrze rozumiem), tzrebaby trochę skrócić oś, bo jak skręcisz ją z obu stron to śruby nie dociskają lag dolnych a te tulejek piasty, wiec jest to podobnie, jakbys miał zbyt długa sterówke i próbował skręcić stery a kapsel zamiast dociskac mosket cisną sterówke. No ale oś przychodzi z amortyzatorem, wiec dziwne, moze jakąs podkładke miedzy piaste a lage, ale żeby jej nic nie odkrzywiało czasem...
http://dhcyc.pinkbike.com
sam postaraj sie coś wymyśłić, jak zlokalizujesz gdzie jest luz, to wymyśl jak go wyeliminowac żeby nic nie rozwalić, bo przez neta trudno móic nawet o tym samym...teraz np czytam że nowe marcoki mają jakiś idiotproof system, wiec moze to ma też coś wspólnego z tym....chociaz w filmiku co koleś z tamtego forum nagrał brzmi to raczej jak luz pom goleniami, a piastą.
http://dhcyc.pinkbike.com
Panowie otóż poszedłem na pogawędkę z moim 55 i "rozmowa" wyglądała tak:
Obróciłem rower do góry kolami i sprawdziłem kolo. Luz w okolicach piasty (wydaje mi sie ze piasta "biegała" po osi w granicach niecałego 1mm). Skręciłem mocniej oś (prawie na cały możliwy zakres) poruszałem kołem i luzu praktycznie wyczuwalnego nie było. Obróciłem rower na 2 koła i ruszając kołem niby luz jakiś było czuć (wydaje mi sie prędzej ze obręcz chodziła na boki i miałem odczucie tego niby całego luzu). Wsiadłem na rower podskakiwałem w miejscu uderzałem nim o ziemie itd itp etc... obróciłem go znowu kolami do góry luzy praktycznie znowu nie było a kiedy postawiłem go znowu na 2 kola powtórzyła sie sytuacja z obręczą. Powtórzyłem znowu to podskakiwanie itd itp etc... i znowu nie było nic wyczuwalnego gdy rower stał go góry kolami dopiero wyczułem coś jak rower stał kolami na ziemi i ruszałem kołem na boki. Dodam ze mam nienaciągnięte szprychy.. luźne są. teraz nasuwa sie pytanie czy to rzeczywiście jest wada fabryczna? Wydaje mi sie ze jak naciągnę szprychy to powinno być ok. Wg bezpieczna jazda by była gdybym w razie "draki" miał maluteńka podkładkę założoną? Jutro jadę do serwisu zobaczę tez co oni powiedzą ale jak myślicie co w takim razie będzie z tym? Mogę sie czuć bezpiecznie jeżdżąc na takim amortyzatorze? nie chce szukać zębów po trasie:/
Obróciłem rower do góry kolami i sprawdziłem kolo. Luz w okolicach piasty (wydaje mi sie ze piasta "biegała" po osi w granicach niecałego 1mm). Skręciłem mocniej oś (prawie na cały możliwy zakres) poruszałem kołem i luzu praktycznie wyczuwalnego nie było. Obróciłem rower na 2 koła i ruszając kołem niby luz jakiś było czuć (wydaje mi sie prędzej ze obręcz chodziła na boki i miałem odczucie tego niby całego luzu). Wsiadłem na rower podskakiwałem w miejscu uderzałem nim o ziemie itd itp etc... obróciłem go znowu kolami do góry luzy praktycznie znowu nie było a kiedy postawiłem go znowu na 2 kola powtórzyła sie sytuacja z obręczą. Powtórzyłem znowu to podskakiwanie itd itp etc... i znowu nie było nic wyczuwalnego gdy rower stał go góry kolami dopiero wyczułem coś jak rower stał kolami na ziemi i ruszałem kołem na boki. Dodam ze mam nienaciągnięte szprychy.. luźne są. teraz nasuwa sie pytanie czy to rzeczywiście jest wada fabryczna? Wydaje mi sie ze jak naciągnę szprychy to powinno być ok. Wg bezpieczna jazda by była gdybym w razie "draki" miał maluteńka podkładkę założoną? Jutro jadę do serwisu zobaczę tez co oni powiedzą ale jak myślicie co w takim razie będzie z tym? Mogę sie czuć bezpiecznie jeżdżąc na takim amortyzatorze? nie chce szukać zębów po trasie:/
A ja mam dla Ciebie taki maly eksperyment.
Jesli sie nie myle to w nowym 55 tak jak w 66 jest nowy patent marcocha w ktorym nie ma zadnych srob tylko wkrecasz os w jedna lage az przeskoczy. I wtedy jest luz na kole.
Wyciagnij os, od strony "wajchy" ktora krecisz powinno byc cos w stylu uszczelki, gumowy oring taki. Sciagnij go z osi, wkres ja w lage az przeskoczy i zobacz co sie stalo.
Napisz jak tego dokonasz co z tego wyszlo.
Jesli sie nie myle to w nowym 55 tak jak w 66 jest nowy patent marcocha w ktorym nie ma zadnych srob tylko wkrecasz os w jedna lage az przeskoczy. I wtedy jest luz na kole.
Wyciagnij os, od strony "wajchy" ktora krecisz powinno byc cos w stylu uszczelki, gumowy oring taki. Sciagnij go z osi, wkres ja w lage az przeskoczy i zobacz co sie stalo.
Napisz jak tego dokonasz co z tego wyszlo.
http://www.endura.pl
ACextreme poskutkowało... zrobiłem jak piszesz i kolo sie już trzyma. Wydaje mi sie że już kolo dobrze leży i nie biega po osi. Natomiast dopatrzyłem sie jednego. Gdy przyłożę kolo do ziemi i zacznę nim wyginać to czuje luz na pięście.. chyba to będzie przyczyna mojego problemu:/ Rower już jest w serwisie zobaczę czy mu pomaga..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość