Osłony neoprenowe na golenia
Spaced, Acidusss, on po prostu jeździ po wyrobisku gdzie w każdy dzień, każdej pory roku jest tyle kurzu, że po godzinie jazdy ma sie kurz wszędzie - we włosach, w ustach, w oczach, na ubraniu, w butach, wszędzie gdzie sie da, a razem z tym w amorze. Jak jeszcze glebniesz i nasypiesz więcej kurzu albo wieje i jeszcze bardziej sie kurzy to już w ogóle.
Wszystko cacy tyle , że np 66 przy całkowitym "złożeniu się" , lagi wystają nad koronę 2 -3 mm i co wtedy z neoprenem? Dodatkowy tłumik dobicia?
Opinie , że ktoś śmigał "całą wieczność" z neoprenami i miał czysty olej są niepoważne .Np. Marzocchi wyraźnie zaleca wymianę co 100 godzin pracy widelca . Nie dlatego , żeby Was drodzy rodacy naciągać na "poważne" koszta serwisu , tylko dlatego , że takie są wymogi widelcy teleskopowych.
Napewno wielkim ( i jedynym) plusem osłon jest ochrona goleni.
Wymiana oleju w odpowiednim czasie i "zwykła higiena"(żaden problem raz na jakiś czas uzyć Brunoxa a przed jazdą przetrzeć golenie) widelca spokojnie wystarczają.
Opinie , że ktoś śmigał "całą wieczność" z neoprenami i miał czysty olej są niepoważne .Np. Marzocchi wyraźnie zaleca wymianę co 100 godzin pracy widelca . Nie dlatego , żeby Was drodzy rodacy naciągać na "poważne" koszta serwisu , tylko dlatego , że takie są wymogi widelcy teleskopowych.
Napewno wielkim ( i jedynym) plusem osłon jest ochrona goleni.
Wymiana oleju w odpowiednim czasie i "zwykła higiena"(żaden problem raz na jakiś czas uzyć Brunoxa a przed jazdą przetrzeć golenie) widelca spokojnie wystarczają.
ravfr. Tylko sto godzin pracy u jednego to co innego niż 100 godzin pracy u drugiego.
Dla serwisów rowerowych te 100 godzin to pewnie dobry biznes jak tak klient przychodzi często na zmianę oleju.
Generalnie wszystko zależy od warunków w jakich się używa amortyzator.
Dla serwisów rowerowych te 100 godzin to pewnie dobry biznes jak tak klient przychodzi często na zmianę oleju.
Generalnie wszystko zależy od warunków w jakich się używa amortyzator.
http://tapety1920x1200.blogspot.com
moze jestem "tępy" w rękach ale w przypadku marcokow nie zauwazylem zeby zmiana oleju na nowy w sposob zauwazalny wplynela na charakterystyke. miałem dwa marcoki, serwisowalem jeszcze jeden, ktory nie byl moj i wylalem z niego szlam, ktory nie przypominal oleju. ku mojemu zdziwieniu serwis nie poczynil zadnych rewelacji w dzialaniu, a mialem porownanie przed i po tym zabiegu. w widelcu byl przed i po ten sam rodzaj oleju.
w przypadku amorow z zamkniętymi tlumikami serwis daje zauwazalne efekty - szczegolnie wyczyszczenie uszczelek zbierajacych i znajdujacych sie w tym miejscu w niektorych amorach gąbek. tu opor po wyczyszczeniu wyczuwalnie maleje, efekt "przytępienia" amortyzatora jest niewyczuwalny w trakcie eksploatacji tak bardzo bo roznica nie jest odczuwalna miedzy jedną a drugą jazdą, za to przed i po serwisie owszem.
uwazam ze jesli komus zalezy na sprzecie i dbaniu o niego to warto jednak zrobic serwis jeden lub dwa razy w roku w zaleznosci od intensywnosci eksploatacji. wg mnie absurdem jest kupienie widelca za spore pieniadze a potem szczypanie sie gdy trzeba wydac np 10 zl na olej
moze i oryginalny olej marcoka kosztuje 100 zl za litr ale bardzo dobry zamiennik motula tylko 40 a wg mnie i innych uzytkownikow zapewnia bardzo dobre parametry uzytkowe.
w przypadku amorow z zamkniętymi tlumikami serwis daje zauwazalne efekty - szczegolnie wyczyszczenie uszczelek zbierajacych i znajdujacych sie w tym miejscu w niektorych amorach gąbek. tu opor po wyczyszczeniu wyczuwalnie maleje, efekt "przytępienia" amortyzatora jest niewyczuwalny w trakcie eksploatacji tak bardzo bo roznica nie jest odczuwalna miedzy jedną a drugą jazdą, za to przed i po serwisie owszem.
uwazam ze jesli komus zalezy na sprzecie i dbaniu o niego to warto jednak zrobic serwis jeden lub dwa razy w roku w zaleznosci od intensywnosci eksploatacji. wg mnie absurdem jest kupienie widelca za spore pieniadze a potem szczypanie sie gdy trzeba wydac np 10 zl na olej

dokładnie, dobrze mówisz. Jak raz miałem Travisa 2006 i 2007. jeśli ktoś uważa że travis działa dobrze nie dłużej niż godzinę, to winszuje zdolności serwisanta, lub samego użytkownika. swoje travisy bez żadnych neoprenów rozbierałem średnio raz na 2-3 miesiące - zależy od częstotliwości jazdy. Miałem okazję pracować na serwisie rowerowym więc troszkę wprawy mam i nie stanowiło to dla mnie problemu. Jeszcze nigdy nie miałem w środku błota - olej do smarowania zawsze był takiego koloru jakiego go wlałem. Tłumik rozbierałem raz na rok i to też wystarczało. Jeśli ktoś twierdzi że zadbany i dobrze serwisowany travis źle chodzi, to zapraszam do siebie na "oględziny"Spaced pisze: Liwcio miałes keidys travisa czy po prostu kupiles sobie stance za grosze i sie na firme obraziles. Bo to co wygadujesz to niezle farmazony.

co nie zmienia faktu że niektórzy nie umieją serwisować travisów, robią to sami i działają one jak działają - wiem co mówie, bo jak tylko gdzieś poza miastem widzę rowerzystę z travisem, pytam czy mogę sobie "pouginać". Rzadko kiedy podoba mi się to jak działają

rosagdzie kupowales uszczelki i ile placiles? tez mam travis i wsyzstko jest fajnie ale prawa golen sie poci, a na prace nie narzekam,
co do neoprenow, caly lans by sie poszedl tu niecenzuralne slowo gdybym na zlote lagi 203 mm w jednej polce nalozyl jakas "szmate" albo co gorsza gumy jak z mzty
co do neoprenow, caly lans by sie poszedl tu niecenzuralne slowo gdybym na zlote lagi 203 mm w jednej polce nalozyl jakas "szmate" albo co gorsza gumy jak z mzty
_________________________
http://ddex.pinkbike.com/album/better-ones/
http://ddex.pinkbike.com/album/better-ones/
lans lansem, ale to już inna sprawaddex pisze:co do neoprenow, caly lans by sie poszedl tu niecenzuralne slowo gdybym na zlote lagi 203 mm w jednej polce nalozyl jakas "szmate" albo co gorsza gumy jak z mzty



Jak nie umiesz założyć to się dostanie i porysuje. Porysuje to się jak dostanie się syf między ślizgi a goleń, rozkruszy się i zadziała jak papier ścierny, "ogoli" ci cała piękną anodę. Neopren temu własnie zapobiega.
Nie ma co gadać, neopren to jest półśrodek. Rzeczywiście blokuje ruch niektórych widelców, a źle założony może zaszkodzić sztućcowi, niemniej jednak goniąc za ładnym wyglądem producenci nie przewidzieli montażu harmonijek i nie ma innego wyboru jak "skarpeta".
Co do samych harmonijek to miałem Manitou X-vert DC, serwisowałem raz na pół roku i nie dlatego, że smar się zanieczyścił, tylko dlatego, że "zjechał" z goleni. Poza tym wszystko się świeciło jak psu jajca i w sumie nawet nie musiałbym go rozbierać, robiłem to ponieważ nie miałem nic co by pozwalało wykorzystać microlube.
Usunięcie tych harmonijek to jest wyłącznie marketingowo-stylistyczny zabieg i założenie takich wynalazków, choćby od MZ-ty czy Ogara 200 zalecam każdemu, kto ma taką możliwość (jeśli tylko da radę te harmonijki jakoś przyczepić do dolnych goleni, nie zawsze niestety jest to możliwe)
Nie ma co gadać, neopren to jest półśrodek. Rzeczywiście blokuje ruch niektórych widelców, a źle założony może zaszkodzić sztućcowi, niemniej jednak goniąc za ładnym wyglądem producenci nie przewidzieli montażu harmonijek i nie ma innego wyboru jak "skarpeta".
Co do samych harmonijek to miałem Manitou X-vert DC, serwisowałem raz na pół roku i nie dlatego, że smar się zanieczyścił, tylko dlatego, że "zjechał" z goleni. Poza tym wszystko się świeciło jak psu jajca i w sumie nawet nie musiałbym go rozbierać, robiłem to ponieważ nie miałem nic co by pozwalało wykorzystać microlube.
Usunięcie tych harmonijek to jest wyłącznie marketingowo-stylistyczny zabieg i założenie takich wynalazków, choćby od MZ-ty czy Ogara 200 zalecam każdemu, kto ma taką możliwość (jeśli tylko da radę te harmonijki jakoś przyczepić do dolnych goleni, nie zawsze niestety jest to możliwe)
barszczu to mial w duraczu dobrze zalozone nic mu sie nie dostawalo i jak pamietam to byl najlepszy duracz na jakim jezdzilem jesli o prace chodzi,
co do harmonijek to travis uniemozliwia ich zalozenie zreszta chyba jak wiekszosc widelcow, bo korona jez tak scalona z lagam ze nie miejsca zeby zachaczyc gumy o lagi na dole trzeba by jakies patenty z przycianiem stosotwac, pewnie sie da tylko po co ...
co do harmonijek to travis uniemozliwia ich zalozenie zreszta chyba jak wiekszosc widelcow, bo korona jez tak scalona z lagam ze nie miejsca zeby zachaczyc gumy o lagi na dole trzeba by jakies patenty z przycianiem stosotwac, pewnie sie da tylko po co ...
_________________________
http://ddex.pinkbike.com/album/better-ones/
http://ddex.pinkbike.com/album/better-ones/
Zakładać można na amory, które mają simmeringi wystające ponad dolne golenie.
Po co to robić? Po to, że harmonijka ma o mniejszy wpływ na pracę widelca niż neopren. Oczywiscie zawsze można polemizować czy warto, ale jak czytam niektóre wpisy, zwłaszcza te całe debaty na temat oleju do Duro, bo z jakimś tam pracuje ciut lepiej to dla niektórych będzie to chyba jednak gra warta świeczki.
Po co to robić? Po to, że harmonijka ma o mniejszy wpływ na pracę widelca niż neopren. Oczywiscie zawsze można polemizować czy warto, ale jak czytam niektóre wpisy, zwłaszcza te całe debaty na temat oleju do Duro, bo z jakimś tam pracuje ciut lepiej to dla niektórych będzie to chyba jednak gra warta świeczki.
ravfr neopren kolego Rafale jest miękki i nie wpływa zasadniczo na pracę amortyzatora jeśli zostanie prawidłowo zamontowany. Jest to pianka a nie sztywny plastik...dokładnie z takiego materiału robi się pianki do nurkowania a te prawidłowo wykonane nie ograniczają swobody ruchu. Więc argumenty o dobiciu lag i co się wtedy dalej stanie są miałkie.
Co do 100 godzin pracy amortyzatora to jest to normalne że producent podaje okres serwisowy w jakim powinno sie wykonać przegląd, w samochodach masz przebieg w kilometrach a w maszynach masz liczone motogodziny - pracy !!! I teraz pytanie co to znaczy 100 godzin ??
Czy dojazd na miejsce który zajmuje 2h dziennie to już jest praca amortyzatora ??? Czy może dopiero wypad w góry i konkretna jazda ??? Warto się zastanowić nad pracą !! Moim zdaniem powinno się wyśrodkować czas działania amortyzacji i podliczyć sobie ile realnej pracy miał amor.
Prosty przykład:
Jeden zjazd trwa średnio 4min ( trasa w Myślonach - pod starym wyciągiem )
10 zjazdów dziennie daje jakieś 40min pracy....ile dni w sezonie musimy pociskać aby mieć 100 godzin ??
Inaczej się liczy pracę w mieście a inaczej w górach. 5km zjazdu po korzeniach i kamieniach to inna praca niż 5km po parku i chodniku.
Przykład z Juniorem po 2.5 sezonu jazdy w górach ( jakieś 150dni na rowerze ) pokazuje dokładnie jak neopren może wpłynąć na czystość układu. ( Kolega z serwisu poproszony o weryfikację amora przegrał piwo bo twierdził że w środku będzie szlam i breja....zdziwił się gdy wylał tylko brudny olej )
Czy warto zakładać neopreny na golenie jak się często pociska w lasach,górach i błocie ? Każdy sobie odpowie ale logiczne jest to że prawidłowe dbanie o sprzęt przydaje się zawsze.
Co do 100 godzin pracy amortyzatora to jest to normalne że producent podaje okres serwisowy w jakim powinno sie wykonać przegląd, w samochodach masz przebieg w kilometrach a w maszynach masz liczone motogodziny - pracy !!! I teraz pytanie co to znaczy 100 godzin ??
Czy dojazd na miejsce który zajmuje 2h dziennie to już jest praca amortyzatora ??? Czy może dopiero wypad w góry i konkretna jazda ??? Warto się zastanowić nad pracą !! Moim zdaniem powinno się wyśrodkować czas działania amortyzacji i podliczyć sobie ile realnej pracy miał amor.
Prosty przykład:
Jeden zjazd trwa średnio 4min ( trasa w Myślonach - pod starym wyciągiem )
10 zjazdów dziennie daje jakieś 40min pracy....ile dni w sezonie musimy pociskać aby mieć 100 godzin ??
Inaczej się liczy pracę w mieście a inaczej w górach. 5km zjazdu po korzeniach i kamieniach to inna praca niż 5km po parku i chodniku.
Przykład z Juniorem po 2.5 sezonu jazdy w górach ( jakieś 150dni na rowerze ) pokazuje dokładnie jak neopren może wpłynąć na czystość układu. ( Kolega z serwisu poproszony o weryfikację amora przegrał piwo bo twierdził że w środku będzie szlam i breja....zdziwił się gdy wylał tylko brudny olej )
Czy warto zakładać neopreny na golenie jak się często pociska w lasach,górach i błocie ? Każdy sobie odpowie ale logiczne jest to że prawidłowe dbanie o sprzęt przydaje się zawsze.
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość