Schodek pisze:płacimy wszyscy !!! każdy palacz powinien płacic za siebie !! kupisz fajki a z części kasy jest fundusz na debili co ćpają gówno !!! i po sprawie...podobne mam zdanie o ludziach co bez pasów autem śmigają....jest taki uczestnikiem wypadku i potrzebna karetka bo wyleciał z auta przez brak pasów - to ponosi koszty akcji, jak ***** był piany to płaci za akcję plus karę !!! czemu normalni ludzie mają ponopsić koszty innych ?
Spoko tylko, że palacze tytoniu płacą akcyzę - wcale nie niską. A te pieniądze nie idą na leczenie chorób raka wywołanych "przez palenie" - idą na raka zwanego państwem i pomoc ****** którzy zabijają się samochodami, albo debilom pieszym wyłażącym pod koła, albo tak jak napisałeś ćpunom i innym fanom ziółek i grzybków którzy się strują, albo na pana józka bo wypił glikol etylowy - płyn chłodniczy, albo chlał denaturat. Wy**bać darmową służbę zdrowia przymusowe ubezpieczenia, składki emerytalne. Niech każdy sobie skrobie i nie będzie problemu.
Poza tym nie niktotyna powoduje raka tylko substancje towarzyszące spalaniu tytoniu - związki benzeno- jakieś tam. Co śmieszniejsze takie substancje są wydzielane również podczas pracy silnika, kominy elektrowni też swoje dorzucają, ba nawet podczas palenia ogniska.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielopier% ... romatyczne
Zrobili wam wodę z mózgu że papirosy zabijają, żeby odciągnąć od prawdziwego probelmu.
Na poparcie mojej tezy 2 zdania:
1. "Złe rokowanie i stały wzrost liczby zachorowań sprawia, że rak płuca jest największym problemem współczesnej onkologii. (Jak to przecież coraz mniej ludzi pali tytoń)"
2.
"Etiopatogeneza raka płuca nie jest znana. Na obecnym
etapie badań wiadomo, że jest to nowotwór indukowany
zespołem zewnątrzpochodnych czynników rakotwór-
czych, w specyficznych warunkach wewnątrzustrojowych
(12-21). Szczególną rolę przypisuje się ekspozycji na
czynniki rakotwórcze: dym tytoniowy (22-26), skażone
środowisko, warunki w pracy zawodowej, niedobór jako-
ściowy żywienia (27-49), przewlekłe zapalenia (26-50)
i predyspozycje genetyczne (13-18). " Oba zdania są z dokumentu poniżej
http://www.almamedia.com.pl/pliki/OP/20 ... _3_129.pdf
TYLKO 25% chorych na raka płuc ma go od palenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No przecież główną przyczyną tak hucznie i radośnie przyjętą jest palenie tytoniu. A tu kupa.
Co z resztą podtypów raka atakującego inne narządy? Też papierosy? możliwe że częściowo, ale napewno w mniejszym stopniu niż w przypadku raka płuc. nie chce mi się każdego narządu opisywać i szukać potwierdzeń
Schodek jak chcesz to pal ziółka, jedz grzybki i cokolwiek tam sobie chcesz. Twoje ciało twój wybór. Tylko nie narzucaj wszystkim czegoś o czym tak naprawdę pojęcia nie masz - przejdź się np jako wolontariusz do jakiegoś zakładu opieki paliatywnej oddział chorych na raka. Porozmawiaj z tymi ludźmi i dziwnie wyjdzie bo ponad połowa tych ludzi nie miała styku z tytoniem. A co do palenia biernego - Na przystanku się raka nie nabawisz od tego że ktoś puszcza dymka - bardziej od spalin z drogi przy której stoi przystanek. Cała zabawa polega na tym, że należy wystawić się na długotrwałe działanie dymu, a nie poranne bierne zaciągnięcie się na przystanku.