Prodigy Freedom.. opłaca się? Opinie

akSiorek
Posty: 750
Rejestracja: 26.02.2009 16:12:14
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Kontakt:

Post autor: akSiorek »

no spoko :) to mój kumpel z podwórka ;) ;P


i jesczce jedno niech mi ktos odpisze :
http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?t=51860

dobranoc ;p
groochas
moderator
Posty: 2411
Rejestracja: 18.04.2004 23:17:14
Lokalizacja: Kraków --> Nowa Huta
Kontakt:

Post autor: groochas »

Spaced 112 cm jak na s-ke to wcale nie jest tak zle. Mialem kiedys weylessa s-ke, z juniorem 170 mm mialo to baze kół 107 cm. To jest dopiero krótko !
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

groochas ale ja nie mówie, ze to zle. Dobra rama na NSy. Po prostu długoscia to raczej w dolnych długosciach wiekszosci fulli sie znajduje (pomijam jednego na którym jezdzilem z rozstawem osi o 10cm wiekszym ;) ).

BTW. Ty juz swoja rame sprzedałes? ;)
Driver
Posty: 549
Rejestracja: 10.10.2005 19:08:46
Kontakt:

Post autor: Driver »

wolalbym kupic Signa i zbierac kase niz inwestowac w takie pol srodki.

co z tego jak Prodigy ma gware, skoro jest gowno warta.

nie moge sobie wyobrazic, jak za to mozna dac 1800 zl :|
Pure Freeride
nopainnogame
Posty: 1836
Rejestracja: 30.12.2006 13:37:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: nopainnogame »

Spaced wiesz Dirtbag,Bullit (ten to już konretnie) w rozmiarze S jest mniejszy niż Freedom. Jak dla mnie to ramka tak naprawdę do nie wiadomo czego - nadaje się chyba jedynie jako pierwszy full,aby docenić drugiego :lol:
https://www.facebook.com/GeckoRS - moja hodowla gadów ;)
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

nopainnogame bullit w S to prawie jak Xs. Zreszta poza tymi ramami wielu nie znajdziesz krótszych. 2 ramy przeciwko 2/3 rynku w tej lub wiekszej długosci co freedom to nie jest duzo.

A ramka po prostu do FR. Zadna nie wiadomo do czego. Katy znosne, skok normalny to nie wiem czego tu nie rozumiesz. Metki?

Driver własciwie jedyna rzecz, która mnie od tej ramy odrzuca to gwara bo wiekszosc narzekania to to, ze ta rama nie kosztuje tyle co sign, które moim zdaniem jest głupie bo kross w tej klasie kosztowałby podobnie.
SeraaX
moderator
Posty: 3578
Rejestracja: 22.11.2005 10:56:48
Kontakt:

Post autor: SeraaX »

Spaced tylko jedna kwestia: o ile tak naprawdę Prodigy jest lepszy od Signa?
Swego czasu można było kupić nówki z "atrapą dampera" (która notabene wytrzymała u mnie płtorej roku a rozleciała się po kilku miesiącach nieużywania - "szafa zabiła mi kindshocka" ) z gwarą 24 miesiące za 600zł. Jak to się ma do 1800zł za Prodigy?

Do signa też sie teoretycznie da wpakować 222mm, tyle że to samobójstwo.
A przy 216mm rama ma 200mm skoku :] hehe
Za trochę więcej niż cena prodigy z metelem ja kupiłem faitha z 5th elementem, napinaczem, pakietem tylnym kołem, sztycą, siodłem ... jedyne czego nie mam, a ma prodigy to gwarancja, ale kupując jeszcze raz dalej wybrałbym jednak używkę ;)
Driver
Posty: 549
Rejestracja: 10.10.2005 19:08:46
Kontakt:

Post autor: Driver »

Spaced a co to za "klasa" ? Niewiem czemu mialaby byc w innej klasie niz Sign (I nie mowie tutaj o podziale wg systemu zawieszenia)
Pure Freeride
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Driver chodzi o docelowe zastosowanie. Kross to mocniejszy bike enduro.

SeraaX dopłacasz za to, ze bike jest pełnoprawnym bikem FR, nie mocnym bikiem enduro. Wiekszy skok i inne kąty. Wiem, ze to troche nieuczciwe ale robia tak tez topowe amerykanskie firmy gdzie za model bardziej hardcorowy czesto płaci sie wiecej. Podejzewam ze kross pewnie dałby cene na 1500minimum ale to czysta spekulacja.
Inna sprawa, ze wszyscy sie tego optycznego podobienstwa czepili ale tak na to patrzac to cena cannondale judge/perp/prophet, morewoodów i orange róznych tez jest w takim razie bezsensu i lepiej od nich kupic signa ;)
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Kross vs Prodigy - nie da się ukryć, że Prodigy ma sensowniejszy kąt główki (choć ja osobiście uważam, że większość osób tragizuje tą kwestię, Kross wcale nie jest jakiś tragiczny pod tym względem) i zadcydowanie ładniej wykonana, ale nie ma się co łudzić, że zawieszenie będzie pracowało inaczej. Podobnie umieszczony punkt obrotu, podobnie umieszczony damper. Różnica w cenie jest spora, więc jeśli ktoś i tak ma zamiar dać długi widelec i nie przeszkadza mu koło 24 lub jest w stanie żyć z kątem circa 69* (żeby go uzyskać wystarczy tylko dać 55-centymetrowy widelec, nie treba dawać małego koła z tyłu, wbrew pozorom ten rower wcale nie prowadzi się źle z takim kątem - kwestia gustu jak mawiał pies liżąc się po jajach...) to nie ma co przepłacać, ale jeśli dla kogoś kąty o których mowa są nie do przyjęcia to wtedy nie pozostaje nic mądrzejszego jak kupić Prodigy.

Spaced - Prodigy z takim a nie innym zawieszeniem też bym nie nazwał rasową maszyną do FR, po pierwsze korby lubią się cofnać, a po drugie takie coś zawsze będzie dawało bardzo niewielką progresję, to raczej nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie do skakania, ale nie ma co ukrywać, że tanie. Z innych rzeczy - wydaje mi się, że łożyska w Signie są większe (oceniam na oko, ale różnica wydaje się ewidentna), co wróży większą trwałosć (niestety nie dotyczy to tych shitów które firma zamontowała standardowo w tej ramie, poszli w totalną oszczędność i dlatego tyle Signów łapie luzy).
akSiorek
Posty: 750
Rejestracja: 26.02.2009 16:12:14
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Kontakt:

Post autor: akSiorek »

B.Z. dobrze mówisz, ale te 2 rowery tak na oko nie różnia się chyba tylko łożyskami, kątem główki...

Ja się tutaj was po prostu pytam, jakiego fulla do FR [który da rade z moim śmieciem z przodu], nie ważne czy używanego, czy nowego, do około 2000 tysiec sobie kupić.. ?

hę. ?
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

No nie, Prodigy jest znacznie adniej wykonany, widać wększą dbałość o szczegóły, tylko, ze to akurat nie ma większego przełożenia na wrazenia z jazdy. Do wytrzymałości Signa nikt nie ma zastrzeżeń i to raczej Prodigy wygląda delikatniej, cała zrobiona z okrągłych rur. Materiał jest ten sam, geometria poza główką bardzo podobna, w Prodigy chyba jest ciut dłuższy tylny widelec, ale w tego typu ramie to raczej minus, choć na pewno dużo mniejszej wagi niz główka w Signie. No i jeszcze jedna istotna rzecz - Sign nie ma ISCG.

Jak może być coś używanego za 2 koła to bierz "nieśmiertelnego" Big Hita. To jest trochę monotonne i wkurzające, że wszyscy go polecają, z drugiej strony nie sposób tej masynie odmówić,że jest dobra.
SeraaX
moderator
Posty: 3578
Rejestracja: 22.11.2005 10:56:48
Kontakt:

Post autor: SeraaX »

Spaced pisze:pełnoprawnym bikem FR, nie mocnym bikiem enduro. Wiekszy skok i inne kąty.
inne kąty tak ,ale nieznacznie. A skoku mniej. Prędzej bym tak powiedział o dangerous mike'u.
Do 2000zł jest bardzo duży wybór używek - czy to coś z fsrem - bighit, jakieś norco, intense, iron horse czy coś innego np faith (teraz jest za 1600zł, tyle że różowy ;] )
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

akSiorek big hita kup bo po prostu za ta cene to jeden z rosadniejszych strzałow.

B.Z. ja nigdy nie twierdzilem, ze prodigy jest znacznie lepsze. Po prostu drozsza grupa docelowa. Zreszta badźmy szczerzy Grucha ma racje, narzekanie na nowa rame fulla za 1800zl jest komiczne ;)
hansel
Posty: 22
Rejestracja: 31.03.2008 12:44:16
Lokalizacja: Łeba
Kontakt:

Post autor: hansel »

mówicie, że FREEDOM to lipa bo jedno zawias i firmy PRODIGY?
jest wiele ram jednozawiasowych np. FR 1,2 , SPECIALIZED BULLIT..
nawet pewnie nie jeździliście na FREEDOM'ie a kierujecie się swoim zdaniem a naprawde może być dobra rama...
w Polsce będzie z pare FREEDOM'ów.. ja rozmawiałem z jednym właścicielem i mi ją bardzo polecił...
używki też nie są dobre bądź, że trafisz na dobrą okazję.. z czasem ani to gwarancji nie ma albo sreberkiem zasłonią pęknięcie, pomalują i nic nie widać.. (przykład, mój znajomy)
nówka zdecydowanie jest lepsza bo masz wiekszą pewność, że jej nie rozwalisz i dostajesz gwarancje..
albo RST R1.. mówią, że to badziewie bo RST :| ja sam mam R1 i ja szczerze polecam. Zaraz pewnie będę obrzucanymi jakimiś komentarzami ale co tam..
Myśle, że warto kupić FREEDOM'a, sprawdzić i ocenić.. jak pęknie to przecież masz gwarancje i dostaniesz nową. Pozdrowienia! ;)
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

hansel to jest gwarancja prodigy znana na cała pl z tego, ze zanim dostaniesz rame z gwary nowa to zdarzą ci wypasc zeby i włosy na głowie, a zamiast łepetyny zarosnie ci nimi do tego czasu tyłek ;)
Konan1994
Posty: 203
Rejestracja: 30.11.2008 19:08:36
Lokalizacja: takie zadupie:)
Kontakt:

Post autor: Konan1994 »

Moim zdaniem freedom to Sign w ładniejszym opakowaniu... takie Sign FR3 :wink: akSiorek Jak Ci jest obojętne czy rower ma być nowy czy używany, to nie wiedze lepszego rozwiązania jak kupić BH lub chociażby Stinkacza. Nowe Stinky na Allegro chodzi po 2300zł.

moze takie coś:

http://www.allegro.pl/item572977251_spe ... _stan.html

Tylko nie wiem jakie będziesz miał geo z Drop Offem... nie najciekawsze...
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Spaced pisze:B.Z. ja nigdy nie twierdzilem, ze prodigy jest znacznie lepsze. Po prostu drozsza grupa docelowa. Zreszta badźmy szczerzy Grucha ma racje, narzekanie na nowa rame fulla za 1800zl jest komiczne
No tak, ale cały czas porównujemy z Signem, jak by nie patrzeć grubo tańszym i jedyna istotna różnica to tak naprawdę kąt główki i daleki byłbym od rozdzielania na tej podstawie że Sign to mocne enduro a Prodigy typowe FR.

Narzekanie na nową ramę za 1800 PLN jest komiczne, ale porównywanie z tańszą i w gruncie rzeczy mocno podobną komiczne nie jest. Signa będzie trudniej poskładać, żeby uzyskać sensowne kąty, całość jest znacznie bardziej topornie wykonana (choć od techniczno-funkcjonalnej strony wszytko jest OK, czepiać się można wylącznie estetyki), ale to po pierwsze sprawdzona konstrukcja, która znosi bardzo dużo, po drugie znacznie tańsza, po trzecie Kross nie robi problemów przy reklamacjach. Trudno zatem moim zdaniem rozstrzygnąć czy opłaca się kupic Freedoma czy ne, każdy musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie co jest dla niego ważniejsze i wybrać jedną z ram.

hansel - takie ramy mają swoje zalety ale do FR pasują jak świni siodło i to że Bullit ma taki sam patent i kosztuje tyle ile kosztuje to nie jest dla mnie żaden argument, gdyby mu zmienic naklejki na "Kross" to by szybko pojawiły się opinie, ze to makrokeszowy shit. Jest to oczywiście moja subiektywna opinia, ale dwie najgorsze rzeczy w rowerze FR to cofające się korby i łatwość dobicia, tego typu zawieszenie ma obydwie te cechy, przy czym pierwsza jest permanentna, a druga można w pewnym stopniu "zneutralizować" odpowiednim damperem.

Czy warto kupić żeby ocenić - jak masz kasę na wyjeb to pewnie tak, ale moja ciekawość nie jest aż tak daleko posunięta. Poza tym doskonale wiem jak pracują tego typu zawieszena, to jest megaprościzna i nie ma tu żadnych kruczków, które mogłyby zmienić postać rzeczy. Oczywiscie używki to ryzyko którego, niejeden nie chce podejmować i woli kupić nowe, ja to rozumiem i bardzo fajnie że jest takie Prodigy, ale nie ulega wątpliwości, że to jest rama na miarę swojej ceny a nie żaden wypasiony wymiatacz.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

B.Z. szczerze mogliby ten pkt obrotu przesunac i z dobijaniem problemów by nie było. Co prawda w rozwój produktów w prodigy nie wierze, ale moze beda reflektowac. Podobne konstrukcje sa na rynku i nie leca przez skok ;)
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość