Studia niestacjonarne
Rok studiów na MIT = 32,000 USDjan.mikael pisze:Przykład drastyczny- USA. Jak skończysz któryś z uniwerków ivy league, czy jakiś MIT, UCLA, to jesteś kimś- jak nie to (...)
Rok życia na campusie (akademik,wyzywienie, ksiazki itp itd, ubezpieczenie medyczne itp) = 20,000 USD
razem:
52,000 USD = około 150 000 zł - ZA JEDEN ROK
czyli 75 000 zł za semestr
a wy mówicie ze 2000 zł za semestr jest granicą nie do przeskoczenia

pixo ja nie daje warnóf
Dyskusja zaczęła się od produkowania magistrów na papierze... od sensu tworzenia tak wielu "wykształciuchów", którzy mają papier w biurku, nie robią w zawodzie... przestudiuj PIXO jeszcze raz temat... zastanów się nad tym o czym dyskutujemy ...
Pisałeś, że nie każdy może mieć średnią 4,5..... przecież ja tylko podaje przykład !
Mam na roku kumpla, który dostaje 2000 zł stypendium socjalnego, i 2000 zł stypendium naukowego na semestr. Razem za semestr wychodzi 2000 zł na plus. UCZELNIA PŁACI MU CO MIESIĄC 400 zł !! Tylko za to, że chce mu się uczyć. (A poza tym gość pracuje codziennie 9h). Da sie ? Jak sie chce to sie kurwa da !
A jak sie nie umie, to cytując pewien dobry kabaret "Jest tyle pięknych zajęć, które może robić człowiek pańskiego pokroju..."
edit:
Padło tu sformułowanie, że studia darmowe są dla ludzi zdolnych.
Zdolny człowiek sobie poradzi i dostanie stypendium.
A niezdolny człowiek sobie pójdzie na zaoczne i do roboty, i sobie też poradzi.
Dyskusja zaczęła się od produkowania magistrów na papierze... od sensu tworzenia tak wielu "wykształciuchów", którzy mają papier w biurku, nie robią w zawodzie... przestudiuj PIXO jeszcze raz temat... zastanów się nad tym o czym dyskutujemy ...
Pisałeś, że nie każdy może mieć średnią 4,5..... przecież ja tylko podaje przykład !
Mam na roku kumpla, który dostaje 2000 zł stypendium socjalnego, i 2000 zł stypendium naukowego na semestr. Razem za semestr wychodzi 2000 zł na plus. UCZELNIA PŁACI MU CO MIESIĄC 400 zł !! Tylko za to, że chce mu się uczyć. (A poza tym gość pracuje codziennie 9h). Da sie ? Jak sie chce to sie kurwa da !
A jak sie nie umie, to cytując pewien dobry kabaret "Jest tyle pięknych zajęć, które może robić człowiek pańskiego pokroju..."
edit:
Padło tu sformułowanie, że studia darmowe są dla ludzi zdolnych.
Zdolny człowiek sobie poradzi i dostanie stypendium.
A niezdolny człowiek sobie pójdzie na zaoczne i do roboty, i sobie też poradzi.
probujesz mnei ponizyc? potrafisz zirytowac i to nie tylko mnie , uwazasz ze tylko Ty potrafisz czytac, nie koniecznie kazdy rozumie i pojmuje wszystko tak jak ty.motomysz pisze:przestudiuj PIXO jeszcze raz temat... zastanów się nad tym o czym dyskutujemy ...
Yup, pewnie ze sie da, tylko zalezy co sie studiuje, bo nie na kazdym kierunku chciec = moc , poprostu czasem ktos nie jest sie na tyle zdolnym zeby zdac wszystko na bum cyk cyk. Sa przedmioty ktorych sie da nauczyc i zalezy to tylko i wylacznie od checi a sa przedmioty ktore trzeba zrozumiec. Czasem sie ludzie bardzo staraja i nie wszystko wychodzi. Idz studiuj dziennie informatyke na agh i pracuj do tego i zrob srednia 4.5. zyczę powodzeniamotomysz pisze: Mam na roku kumpla, który dostaje 2000 zł stypendium socjalnego, i 2000 zł stypendium naukowego na semestr. Razem za semestr wychodzi 2000 zł na plus. UCZELNIA PŁACI MU CO MIESIĄC 400 zł !! Tylko za to, że chce mu się uczyć. (A poza tym gość pracuje codziennie 9h). Da sie ? Jak sie chce to sie ***** da !

Edit: i co do tego na co zszedl temat , ja mowie odnosnie Twojego stosunku do dziennych studiow ktore wg Ciebie maja byc platne, i przedstawiam swoje zdanie i je uszanuj a nie probuj wmowic komus cos na siłe
Edit2: ale napisalem dlugiego posta :P
www.mudserwis.com
Aha czyli studiowac dziennie beda tylko Ci ktorzy maja srednia powyzej 4.5? Nicemotomysz pisze:Padło tu sformułowanie, że studia darmowe są dla ludzi zdolnych.
Zdolny człowiek sobie poradzi i dostanie stypendium.
A niezdolny człowiek sobie pójdzie na zaoczne i do roboty, i sobie też poradzi.
www.mudserwis.com
Kurwa! (za przeproszeniem) Jesteśmy w internecie! Używajcie nicków, bo ja nie jestem świadom waszych imion. Trudno mi się z tego powodu czyta ten temat ;/.
Filip to motomysz, tak? Bo tak się akurat składa, że ja także Filip i mi się troszkę pomieszało ;p.
Pozdrawiam
Filip to motomysz, tak? Bo tak się akurat składa, że ja także Filip i mi się troszkę pomieszało ;p.
Pozdrawiam
S: NOWE Tarcze Avid G3 160mm przód i tył
hmm a według mnie ta cała bulwersacja z produkowaniem magistrow jest troszke przesadzona, dobrzy pracodawcy (a praca u dobrych pracodawców jest celem mlodych ludzi ktorzy koncza zacne studia ;] )zawsze sami wyłuskają tych zdlonych i wartościowych "mgr" od tych którzy przeslizgeli sie na studiach, czy to zrzyajac na kazdym egzamie , czy studiując według zasady "płacisz-studiujesz" .moj brat pracuje w firmie ktora zajume sie zarzadzniem zasobami ludzkimi, firma ta wykonuje własnie takie projekty rekrutacyjne dla wielkich firm (np. philips polska ) i dla nich , uzywajac odpowiednich narzedzi, odrzucenie takich własnie "lewych" mgr jest banalne jak wymiana detki
firma philips polska płacac za proces rekrutacji na kilka waznych stanowisko kilkaset tys. zlotych nie martwi sie ze popełni blad i zatrudni kogos nieodpowiedzialnego, niedouczonego, niezaradnego itd "mgr" ktory bimbał na studiach nie dostani etakiej posady, a "mgr" ktory ciezko przetyrał te lata studenckie (wcale nie jest powiedziane ze na "uznanych" uczelniach, bo w procesie takiej rekrutacji nikt o ukonczona uczelnie nie pyta, ta przykładowa "philips polska" chce dobrego pracownika a nie absolwenta okreslonej uczelni, cel to pracownik i juz) nie musi sie bac ze "wysiuda" go jakis leń. Na wszystko sa sposoby;) Studia (nie mowie o studiach technicznych czy medycznych) maja nauczyc przede wszystkim logicznego myslenia, segregowania i przyswajania wiedzy, maja dać narzedzie a nie gotowy produkt, dobry "mgr" obojetnie jakiego kierunku to dobre , wielofukncyjne,elastyczne narzedzie do myslenia i działania w oparciu o przyswojone umiejetnosci, techniki i jakis tam zasob konkretnej wiedzy, a nie chodzacy podrecznik. takie dobre narzedzie to dla parcodawcy 100x lepsza opcja niz ktos, kto juz umie duzo, ale małe szanse ze bedzie umiał duzo wiecej w krotkim czasie, bedzie uczył sie w stresie i umiał nabyta wiedze wykorzystac w codziennej pracy. nie jest to tylko moje zdanie, ale tez zdanie przedstawicieli wielkich firm ktorzy corocznie spotykaja sie z przedstawicielami uczelni wyzszych w LDZ. Co do studiow zaocznych i dziennych..ja 3 lata przestudiowałem na uniwersytecie łodzkim w trybie zaocznym (czy tam niestacjonarnym ;] ) te lata dały mi duuuuzo, ze tak powiem "twardnieje dupa"
praca w pełnym etacie pn-pt i potem weekend po 12h/dobe na uni..przychodzi pn i od nowa;) teraz dalej pracuje, poniekad juz w zawodzie (planowanie przestrzenne, urbanistyka), ciagne dzeinnie uzupełniajace mgr (zamkniety 4 rok studiow uff;) ) i jestem zadowolony ze te 3 lata studiowałem i pracowałem, długo by wymieniac pozytywne strony takiego studiowana w moim przypadku;) przechodzac w tryb studiow dziennych byłem ciekaw czy zauwazalna bedzie roznica w poziomie wiedzy miedzy zaocznymi a dziennymi..na serio nie ma zadnej, b. czesto pisalismy egzamy razem, powiem nawet ze jest lzej, spora czesc wykładowcow st. dziennych traktuje bardziej pobłazliwie niz zaocznych (zwłaszcza ci starsi wykładowcy
) jednym słowem polecam przygode ze studiami zaocznym (chyba ze ktos b. chce zasmakowac "zycia studenckiego" ;] moze nie byc czasu i sił ;p ) . jesli chcesz sie czegos nauczyc na studiach, nauczysz sie nawet na "sredniawej" uczelni, a przebimbac to mozna, uwierzcie mi, na kazdej. zycie po studiach wszystko samo zweryfikuje;]



Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość