Rower i autobus
Rower i autobus
Witam,
Ile trzeba zapłacić za przejazd autobusem z rowerem. Z tego co wyczytałem na goglach płaci się tak jak za bagaż tylko nie było podanej ceny.
Aha, a przy okazji pytanie do Krakowskich riderów czy w autobusie 134 wciąż można wchodzić do autobusu z rowerami, bo tam był jakiś incydent z tą gówniarzerią co sie wryła na chama...
Ile trzeba zapłacić za przejazd autobusem z rowerem. Z tego co wyczytałem na goglach płaci się tak jak za bagaż tylko nie było podanej ceny.
Aha, a przy okazji pytanie do Krakowskich riderów czy w autobusie 134 wciąż można wchodzić do autobusu z rowerami, bo tam był jakiś incydent z tą gówniarzerią co sie wryła na chama...
-
- Posty: 2075
- Rejestracja: 08.10.2008 14:49:06
- Kontakt:
sytuacja wygląda tak że ostatnio nawet w sobotę jeździliśmy (jak nie któży pamiętają padało) i ŻADEN kierowca (nawet ten wyjątkowo upierdliwy) nie odzywał się. Ogólnie sytuacja wygląda tak że bez problemu można już wbijać, gównażerii nie ma już na łopacieFraQ pisze:Aha, a przy okazji pytanie do Krakowskich riderów czy w autobusie 134 wciąż można wchodzić do autobusu z rowerami, bo tam był jakiś incydent z tą gówniarzerią co sie wryła na chama...

Zdarzyło mi się parę razy jeździć z rowerem na trasie Bielsko Biała- Kraków i za każdym razem było ok. ceny, różnie. Kilka razy za friko jechałem, raz dałem kierowcy na piwo. A jeden raz... kierowca chciał się kawałek na "takim" rowerze przejechać.
Zawsze szedłem do niego i pytałem się czy nie będzie problemu z rowerem. Zazwyczaj nie było. Wszystko zależy od kierowcy i ile ma miejsca w autobusie.
Także na liniach miejskich raczej nie było problemów. Jak jeden mnie nie wziął autobus, to po chwili przyjeżdżał kolejny i ten mnie brał.
Trzeba tylko iść się grzecznie zapytać. Tak to u mnie na "prowincji" funkcjonuje.
Zawsze szedłem do niego i pytałem się czy nie będzie problemu z rowerem. Zazwyczaj nie było. Wszystko zależy od kierowcy i ile ma miejsca w autobusie.
Także na liniach miejskich raczej nie było problemów. Jak jeden mnie nie wziął autobus, to po chwili przyjeżdżał kolejny i ten mnie brał.
Trzeba tylko iść się grzecznie zapytać. Tak to u mnie na "prowincji" funkcjonuje.
-
- moderator
- Posty: 2872
- Rejestracja: 20.12.2004 13:51:28
- Lokalizacja: Canada
- Kontakt:
pplaymo To miałeś farta bo w bielsku na liniach miejskich MZK jest kryzys z rowerem, patent jest taki odkręcasz jedno koło i masz nie rower tylko części rowerowe i płacisz normalny bilet za to i niby nie ma prawa się przyczepić :P
Trek Session Park
www.pinkbike.com/photo/12075880/
www.pinkbike.com/photo/12075880/
-
- Posty: 415
- Rejestracja: 23.09.2007 18:30:27
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 06.09.2009 20:21:17
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Co do 134 wiele zależy od kierowcy. Zazwyczaj wpuszczają (oczywiście o ile nie ma tłumów w autobusie) , lecz jest takich kilku co nawet gdy osób w autobusie 5 na krzyż a czasami i mniej nie wpuszczają , ba nawet drzwi nie otworzą i grożą policją gdy zapyta ich się w czym problem. Tak wiem mają prawo do decydowania czy przewóz naszych rowerów będzie dla innych pasażerów ''niebezpieczny'' ale przy 5 osobach w autobusie chyba nie ma mowy o jakimkolwiek niebezpieczeństwie . Jak dzisiaj z jednym takim, który nas wpuścił,(aczkolwiek bardzo niechętnie i zarzekł się że to ostatni raz) wdaliśmy się w pogawędkę powiedział że nasze rowery są też do jeżdżenia pod górę i mamy jeździć pod górę i go to nie obchodzi. No tak... ;x Pozdrawiam
no mi sie raz w 134 zdarzylo, ze wsiadlem przy cracovii wyjechalem pod zoo, bylem jedyny z rowerem, ludzi niewiele i kierowca pod zoo wyskoczyl do mnie z morda ze nie mam prawa jezdzic z rowerem bo brudny i w ogole...
ciekawi mnie jak jest z rowerami na trasach:
krk <-> myslenice
krk <-> szczawnica
krk <-> krynica
ciekawi mnie jak jest z rowerami na trasach:
krk <-> myslenice
krk <-> szczawnica
krk <-> krynica
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości