Be One (b1) dh team, fajne?
Be One (b1) dh team, fajne?
Ogólnie to byłem na końcu internetu i niewiele znalazłem informacji i fotek (ok 22kB) xD
Moje pytanie brzmi:
miał ktos może z nią styczność? Jak się jeżdzi? wady? zalety?
chodzi konkretnie o ten model:
http://www.dirty-pages.net/forum/viewto ... 36fb235272
ps. nie wiem czy ktoś zauważył ale jest ona na głównej stronie forum !
pozdro
Moje pytanie brzmi:
miał ktos może z nią styczność? Jak się jeżdzi? wady? zalety?
chodzi konkretnie o ten model:
http://www.dirty-pages.net/forum/viewto ... 36fb235272
ps. nie wiem czy ktoś zauważył ale jest ona na głównej stronie forum !
pozdro
B1 team i 5th element
Sam fakt że się najarałeś to już powinien Cię skłonić do zanurzenia głowy w kuble z zimną wodą. Emocje to najgorsi doradcy. Ziomal tak właśnie kupił pół roku temu samochód, nie wyczekał, nie wyszukał, zaryzykował no i wpakował w niego 50% tego co dał.
Nie ma czegoś takiego jak superokazje, takie zakupy zawsze wiążą się z niespodziankami. nawet jak jest wyprzedaż w centrum handlowym to ryzykujesz, że cię zadepczą. Chcesz kupić starą i tanią ramę to szukaj pękniętej, która mało kosztuje i daje pojęcie jaki dzwon zaliczyła (oczywiscie pęknięcia typu główka czy urwanie całego wahacza dyskwalifikują sprzęt bez względu na cenę) i jeśl po naprawie zacznie się rozpadać w innych miejscach to można poprawiać tak długo aż się totalnie nie zwichruje, a jeśli to nie pomoże to nie zal wyrzucić i przynajmniej rozczarowania nie będzie. No i celować w coś prostszego, gdzie się nie "krzyżuje" ze sobą tyle elementów, takie rzeczy łatwiej się spawa.
Sprawdzić? niczego nie sprawdzisz. Czasem całość trzyma się w jednym kawałku, a po jakimś czasie wyłażą różne kwiatki.
Mądrzejsza opcja - przemęczyć się na tym co masz jeszcze sezon i dozbierać na coś porządniejszego.
Nie ma czegoś takiego jak superokazje, takie zakupy zawsze wiążą się z niespodziankami. nawet jak jest wyprzedaż w centrum handlowym to ryzykujesz, że cię zadepczą. Chcesz kupić starą i tanią ramę to szukaj pękniętej, która mało kosztuje i daje pojęcie jaki dzwon zaliczyła (oczywiscie pęknięcia typu główka czy urwanie całego wahacza dyskwalifikują sprzęt bez względu na cenę) i jeśl po naprawie zacznie się rozpadać w innych miejscach to można poprawiać tak długo aż się totalnie nie zwichruje, a jeśli to nie pomoże to nie zal wyrzucić i przynajmniej rozczarowania nie będzie. No i celować w coś prostszego, gdzie się nie "krzyżuje" ze sobą tyle elementów, takie rzeczy łatwiej się spawa.
Sprawdzić? niczego nie sprawdzisz. Czasem całość trzyma się w jednym kawałku, a po jakimś czasie wyłażą różne kwiatki.
Mądrzejsza opcja - przemęczyć się na tym co masz jeszcze sezon i dozbierać na coś porządniejszego.
hej!!
Pogadaj z Gratianem Bologiem (mistrz Rumunii w DH) http://www.gratian.eu/ ujeżdżał ją przez parę lat, a koleś jest na prawdę kontaktowy i pewnie chętnie odpowie na Twoje pytania
Pozdro
EDIT:
W zakładce "My bikes" masz fotki jego B1, którą nota bene sprzedał chyba dwa tygodnie temu.
Pogadaj z Gratianem Bologiem (mistrz Rumunii w DH) http://www.gratian.eu/ ujeżdżał ją przez parę lat, a koleś jest na prawdę kontaktowy i pewnie chętnie odpowie na Twoje pytania

Pozdro
EDIT:
W zakładce "My bikes" masz fotki jego B1, którą nota bene sprzedał chyba dwa tygodnie temu.
No mi sie właśnie wydaje, że Aqqs pyta o to czy jest fajna:Spaced pisze:Cesiu tutaj nie chodzi chyba o to czy to fajna rama tylko ile ma lat
Nikt nie napisał nic sensownego o ramce( z wyjątkiem jednego linku ) to podałem kontakt do kolesia, który pewnie chętnie udzieli nieco informacji o niej.Aqqs pisze:Moje pytanie brzmi:
miał ktos może z nią styczność? Jak się jeżdzi? wady? zalety?
Osobną sprawą jest rocznik a przede wszystkim stan ramy. Ale tego bez konkretnych zdjęć ( a nawet mając zdjęcia ) nie ocenimy.
Pozdro
Cesiu - fajna, nie fajna, dobrze żeby zdawał sobie sprawę z RYZYKA, a to rośnie z każdym rokiem ujeżdżania ramy. Sam jeżdżę na 6-letniej ramie i jest git, ale była na tyle tania, że warto było zaryzykować. Koniec końców daje radę i ryzyko się opłaciło, ale nie musiało tak być i kupując liczyłem się z tym, że być może trzeba będzie w niedługim czasie odnieść ją do skupu złomu. Najgorszą opcją jest wchodzenie w vintage ze względów finansowych. Spinasz się, spinasz i jak już zbudujesz sobie rower za całą kasę jaką miałeś to trach. Ja lubię stare rzeczy i sam jeżdżę na starociach, ale byly to rzeczy kupowane na spokojnie i bez robienia sobie ciśnienia że koniecznie muszę się zmieścić w takicm a nie innym budżecie. Czego się nie udało trafić starego w dobrym stanie jest nowe Kombinowalem jak złożyć jak najtaniej, ale nie miałem ograniczenia budżetowego, jeśli któraś część wydawała mi się nieadekwatnie droga do wieku lub budziła podejrzenia to mogłem sobie odpuścić. Koniec końców złożyłem wszystko jakieś 30% taniej niż gdybym użył niedrogich ale akceptowalnych nowych szpejów. Jest to znacząca różnica, ale nie taka jak by się mogło wydawać. Rower, który nie ma się co kawałek rozlatywać tak czy owak musi swoje kosztować
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości