Schodek w tym wlasnie problem, wiara moze i mocna ale ciezko o rozsadne i logiczne argumenty ze strony "obroncow" wiary :p
Ja tez mam takie pytanie, troche ideologiczne, troche egzystencjalne, w kazdym razie jest to cytat, ciekaw jestem Waszych odpowiedzi.
"Nie bacząc na przykład idący z góry
większość kocha i współczuje
na przekór władzy, sądom i śledczym
większość nie kradnie i nie morduje
dlatego nie wiem jak to się dzieje
że ta większość daję sobą pomiatać
i mimo widocznych oznak oszustwa
w pułapkę kłamców daje się złapać? "
wiara to delikatny temat bo raczej każdy jest utwierdzony w swoim i trudno żeby nagle zrozumiał swój błąd, zresztą dyskusja o wierze to ciągłe podłapywanie przeciwników na czymś nielogicznym- a przecież wiara to wiara czyli sama w sobie jest nielogiczna
i widzicie napisałem jedno zdanie i już zaczęliście to wykorzystywać przeciwko mnie, i właśnie to jest ta delikatność i prosze o koniec dyskusji(i tak jeszcze kilka osób coś napisze na odczep się)
-------------------------
dlaczego słychać szum w muszli morskiej?
KFP pisze:załóżmy temat o wierze bo teraz się tutaj OT zrobi
Nie ma sensu zakładać osobnego tematu. Schodek ustąp z tematu religii. Ja nie wierzę i nie wyciągam od nikogo odpowiedzi na pytanie na które odpowiedzi nie ma.
Nie staram się wyperswadować nikomu że wierzy w coś czego nie da się wyjaśnić naukowo.
a mi bardzo sie podoba sposob w jaki schodek prowadzi dyskusje (tudziez pogaduszki na temat wiary) i bardzo prosze, aby to kontynuowal. przyjemnie sie to czyta.
Hellraiser sam widzisz ze skoro nie da sie wyjasnic naukowo i logicznie to slowo wiara mozna zastapic slowem "tradycja" lub "schemat".
Mi tez sie podoba to ze temat zaczyna sie robic ciekawszy.
"Która wiara zapewni mi rozgrzeszenie?
Który Bóg najtaniej sprzeda mi zbawienie?"
Hellraiser nie jestem agnostykiem i nie mam zamiaru ustępować z tematu który mnie ciekawi...jeśli kogoś nie ciekawi to zakłada inny taki który go interesuje...lub czyta ten i wyrabia sobie własne zdanie, może nawet ktoś się zastanowi głębiej i zacznie szukać odpowiedzi na zadane pytania...
czemu gdy pytamy o niewygodne sprawy,zbija się nas z tematu i mydli oczy zastępczymi sprawami...czy nie lepiej rozwiać wątpliwości szczerą rozmową ??
czy jedyny słuszny władca(król,generał,) ma władzę nad tymi którzy nie mają pojęcia o jego istnieniu ??
czemu ma byc tylko jeden,jedyny słuszny jesli na świecie żyje 6 miliardów istot to znaczy że ma być jeden prezydent wszystkich ??
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
nie rozumiem ciebie Schodek przecież wiesz że my wierzymy że Bóg nie jest człowiekiem tylko pochodzi z innej swery więc jak możesz go traktować razem z 6 mld ludzi- jeśli chodzi o tą władzę to mogę ci powiedzieć że to się dopiero po śmierci okaże, teraz nic nie jest pewne bo to w końcu wiara i jedni wybierają proste życie i zarazem podejmują ryzyko że po śmierci okaze się że się mylili i już na zawsze pozostaną w pewnym strasznym miejscu a jeśli się okaże że się nie mylili to i tak nie będą istnieć, a inni wybierają jednak trudniejsze życie w zamian za spokój, bo gdy umrą(mówię o tych naprawdę wierzących a nie o każdym co chodzi do kościoła) to albo zaznają szcześcia na wieki w pewnym super miejscu albo jeśli to w co wierzyli nie jest prawdą już nigdy nie będą istnieć tak samo jak ci pierwsi w tym przypadku
no, koniec eseju, powiem jeszcze że ja wolę mieć spokój i wybieram 2 opcje
od razu dodam bo i task ktoś to poruszy:
jeśli to inna wiara jest tak naprawdę prawdziwa to Bóg z tamtej wiary i tak raczej wieżmie nas do nieba doceniając że wierzyliśmy w to w co wierzyli nasi rodzice i wybraliśmy trudniejsze życie według zasad, no a wy dalej jesteście na przegranej pozycji
chociaz w sumie czemu przegranej-około 80 lat wolności to w końcu tak dużo że opłaca się za to męczyć całe wieki w piekle
Grondag Stary, ale Ty glupoty piszesz, zal dupe sciska, trudniejsze zycie wybieraja ludzie ktorzy nie wierza, ludzie ktorzy przez cale swoje zycie postepuja wedlug swoich praw, swojej glowy i swojej moralnosci. A ludzie wierzacy postepuja wedlug utartego schematu, maja wszystko podane na tacy i wypisane w ksiegach.
Zreszta religie po to zostaly wymyslone, zeby latwiej bylo ludzmi zawladnac.
A co do tego co bedzie "po smierci" to uwazam ze Bóg nie jest na tyle glupi zeby oceniac to czy wierzyles i skladales mu hold (ponoc nie posiada pychy) tylko to jak zyles i co zrobiles dla innych.
oczywiście że nie to jest najważniejsze ale nie mów mi że w tych czasach kiedy to niewiara jest po prostu modna( nie próbuj zaprzeczać bo tak jest)łatwiej jest wierzyć, człowieku w indiach codziennie zabijają setki ludzi za to że wyznają katolicyzm ja spotykam się z głupawymi uśmieszkami kedy nie chcę iść do KFC w piątek albo kiedy mówię że w niedzielę to ide do Kościoła, a jeśli twiedzisz że Bóg po śmierci nie będzie osądzał po wierze to właśnie wyznajesz wiarę bo przecież przyznałeś że Bóg jest!!!!!czyli zaliczasz się do tych: "ja wierzę ale nie praktykuję"- bardzo wygodne stwierdzenie
a zresztą łatwiej jest samemu sobie wyznaczać zasady niż żyć wiedług niejako wyznaczonych bardzo dawno przez Boga dla wszystkich zasad- można by powiedzieć narzuconych
-----------------------------------------------------------------
szanuję ludzi którzy trzymają się własnej tradycji i z pokolenia na pokolenie są katolikami czy ateistami(obaj mają równe szanse po śmierci), nienawidzę ludzi którzy stają się ateistami dla wygody
----------------------------------------------------------------
sorry że piszę często w 2 postach ale zwykle zapominam od razu wszystkiego tego co miałem w zamiarze napisać
Grondag generalizujesz, mowisz ze skoro uzywam slowa Bóg to wierze, dupa, poprzez slowo Bóg niekoniecznie trzeba rozumiec jakies stworzenie, istote, Bóg to poprostu umownie przyjeta sila stworcza, i w taka sile wierze, a nie koniecznie musi wygladac tak jak to religia katolicka opisuje. Dlatego mowie ze nie wierze, jest na swiecie tyle religii a ja nie widze jakis "wiekszych" argumentow ze to akurat katolicka religia jest ta prawdziwa.
Uwierz ze samemu jest duzo trudniej wiedziec co jest dobre a co zle, niz miec to podane slowo w slowo. Religia wymaga samodyscypliny, ale nie wiara wymaga znacznie wiekszej odwagi, czlowiek ktory nie wierzy nie moze zwrocic sie ze swoimi problemami do Boga, jest sam - i w to wierzy.
Siedzi kolorowy koleś i mówi bajki a Ty mu wierzysz w te bajki i na tej podstawie brniesz dalej bez zastanowienia się nad tym co mówi....
...albo siedzi kolorowy koleś i opowiada bajki i na tej podstawie zaczynasz się zastanawiać czy to bajki czy prawda...jeśli doświadczysz tego co mówił to będzie prawda a nie bajki...
Jak Ci ktoś powie skocz w ogień i posiedz w nim godzinę to mu uwierzysz w to ??? czy najpierw sprawdzisz czy ten ogień nie zrobi ci krzywdy ?? Czyli doświadczysz tego że jednak jest gorący i że po kilku chwilach zaczyna być nieprzyjemny czyli w rezultacie po godzinie będziesz martwy...Czy wierzysz w bajki czy wolisz doświadczać ??
Wiara czyni cuda ale sama wiara nic nie da...musi być doświadczenie że ta wiara ma na coś wpływ...
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!