Zmieniłem nazwę tematu, ponieważ zauważyłem że nie tylko o kaskach rozmawiamy. Może z tego wyjść całkiem fajna dyskusja.
Co do ubrania na rowerze, mam takie samo zdanie jak
EDDIE. Mało mnie to obchodzi, że ludzie się będą na mnie patrzyli jak na jakiegoś "wieśniaka".
Lisek-Tm pisze:Nie mowiac o wiesniackim wygladzie, jak ktos pakuje na siebie rzeczy do MX (zbroje, kaski, ochraniacze itp itd) i wychodzi w tym na rower, to zupelnie inne sporty i zrozumcie to wreszcie
szczerze powiedziawszy bardzo mi się podobają rzeczy do MX, tym bardziej kaski i spodnie. Są śliczne! Ty chyba gustu nie masz skoro tak mówisz.
Kiedyś rozmawiałem z kolegą na temat (wtedy nowego) Flight'a 661. Uznaliśmy jednogłośnie, że wygląda odjazdowo i nikt wtedy nie patrzył na to czy jest on do MX czy do DH/FR. Chcieliśmy taki mieć i tyle. Dopiero ostatnio jak rozmawialiśmy i powiedziałem, że założyłem ten temat to pojawiły się różne argumenty z jego strony, w których starał się udowodnić, że jest to "nieciekawy pomysł".
Sądzę, że do wagi na pewno się można przyzwyczaić i dodatkowo wzmocnić sobie sobie mięśnie szyi

. Wentylacja: no cóż, to właściwie największy minus tych kasków. Myślałem też, że może są kaski do MX z większa ilością otworów wentylacyjnych, ale nie miałem okazji żeby jeszcze pogrzebać po internecie w tym kierunku. Ochrona: tu nie ma się nawet co kłócić. + dla kasków MX, ostatnio miałem niewielką glebę, bo tylko otb przy niewielkiej prędkości i muszę powiedzieć, że później mnie trochę głowa bolała. Mam 661 Strike, który jak wszyscy wiedzą jest bardzo dobrym kaskiem. Nie narzekam na niego, ale sądzę, że nie chciałbym nim przywalić w drzewo

.
Ktoś mówił jeszcze, że kask służy do tego żeby w odpowiednim momencie miał pęknąć zamiast Twojej głowy. To w takim razie nie lepiej jest kupić jeden PORZĄDNY kask do MX, zamiast bawić się w kupowanie nie wiadomo jakiej ilości kasków z przeznaczeniem na rower? Mogę się mylić, lecz jestem prawie pewien, że wersje kasków do MX z wyższej półki mają lepszą wentylację niż te powiedzmy za ~ 360 zł.