Jaki rower na początek?

Legendss
Posty: 2
Rejestracja: 12.07.2009 15:17:18
Kontakt:

Jaki rower na początek?

Post autor: Legendss »

Siemka. Mam pytanie, która rama jest najlepsza na początek?
Jedni mówią że lepsza jest na początek sztywna, żeby wyrobić sobie technikę jazdy, a drudzy żeby siadać na fulla.. i nie wiem jak z tym jest.. ;p na rowerze w sumie jeżdżę 9 lat i chciałbym teraz spróbować swoich sił w Dh lub Fr..
Każdy rower jaki miałem był z półki XC.. Więc teraz jestem trochę zakłopotany, opłaca się kupować rower na ramie HT czy od razu fulla??

Ramy/rowery jakie mnie ciekawią to
-Duncon Amstaff i Pitbull
-Ns Surge i Bitch
-Kross Sign Ds
-Giant Glory / Faith
Moglibyście mi doradzić która z tych ram/rowerów był by najlepszy na początek? Może dacie jakieś własne propozycje?

Pewnie było już takich tematów tu dziesiątki (szukałem odpowiedzi pierw sam, ale nie znalazłem takiej która by mnie usatysfakcjonowała) więc sorki za kolejny taki temat.. Mam nadzieje że mi pomożecie.. ;)
bamix71
Posty: 1182
Rejestracja: 19.10.2008 14:21:08
Lokalizacja: ELBLĄG
Kontakt:

Post autor: bamix71 »

...skoro jezdzisz na rowerze klasy XC ok.9 lat to juz jakies doświadczenie oraz technike posiadasz?
więc ładowanie kasy w następnego "sztywniaka" jest bez sensu....
kup glore lub faitha i po problemie...
pewnie zaraz Mnie ktos "pojedzie" że lepiej sztywniak na początek itp,itd...tylko po co?
Sam jeżdzilem kiedyś w XC a potem się przesiadłem na "fulla"
to tyle z Mojej strony...
Radix
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Legendss full ci na poczatek nie zaszkodzi. Jazda na ht wyrabia technike ale jak masz kase na cos ala glorka to nie ma sensu sie w ht pakowac. Pytanie jeszcze co przez dh/fr rozumiesz i gdzie masz zamiar jezdzic. Jak po trasach z pp to bierz glorke czy cos w tej klasie i cisnij.
Hemp
Posty: 616
Rejestracja: 18.09.2006 22:35:12
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Hemp »

Hej

Napewno HT pomoze Tobie wyrobic technike i zwykle sie zaczyna od HT ale jesli masz kase i jestes pewny swoich umejetnosci i ogarniasz w miare jazde na rowerze to czemu nie :) Znam rozne przyklady jedni siadali na fulla i dobrze sobie radzili inni nie :) Tak naprawde wiele zalezy od indywiudalnych predyspozycji :)
Jesli masz kase to bierz fulla z tego co napisales to glory 0 albo fr a jesli jednak bys sie zdecydowal na sztywniaka to surge :)

Napewno masz kogos kolo siebie kto jezdzi na rowerze popytaj przejedz sie na HT i na fulu i zobacz jak jest :)

Dla mnie sprawa jest otwarta ale z racji tego ze ogolnie u nas jest bieda to lepiej wziac fulla bo potem moze nie byc na niego kasy :P

Pozdrawiam :)
Legendss
Posty: 2
Rejestracja: 12.07.2009 15:17:18
Kontakt:

Post autor: Legendss »

Aha.. No to dzięki za pomoc..
A rower ma być przeznaczony do lekkiego fr i dh..jakieś zawody od czasu o czasu ,ale przede wszystkim do pobliskich górek i tras dla fun'u.. :D
Las3k_91 Ldz
Posty: 5216
Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Las3k_91 Ldz »

To fulla, wszystko to co wyżej napisali i większy fun :mrgreen:
GgG
moderator
Posty: 5213
Rejestracja: 27.12.2008 22:45:46
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: GgG »

Popieram piszących żebyś brał fulla, sam miałem kilka sztywniaków, w lesie pojeździłem kilka razy, potem miałem większą kontuzję, następnie zima i wtedy kupiłem pierwszego fulla, nie umiałem dobrze jeździć ale spokojnie ogarnąłem i technikę myślę, że też jakąś mam tak więc pisanie, że na początek to tylko sztywniak troszkę nietrafione jest. Jak byś miał chwilkę to odezwij się na gg: 1423862.
wojtasu
Posty: 3540
Rejestracja: 16.04.2008 12:50:13
Lokalizacja: Tarnowskie Góry / Katowice
Kontakt:

Post autor: wojtasu »

Las3k_91 Ldz pisze:i większy fun
Ja mam wiekszy fan na Sztywniaku :D

Legendss jesli mieszkasz w nizinnej miejscowosci w góry masz 250 km lub więcej , odwiedzasz góry 3-4 razy do roku to bierz sztywniaka. Na nizinach lepiej się jeżdzi na HT.
Moim zdaniem Freeride i sztywniak to dwa do siebie pasujące elementy :wink:
I nie oszukujmy się Ht jest bardziej uniwersalne i łatwiejsze w utrzymaniu.

Natomiast jeśli mieszkasz na poludniu polski , masz zamiar dużo jeżdzić w DH i stać Cię na utrzymanie zjazdowego fula to proszę bardzo :wink:

Ja jestem zagorzałym fanem Ht i raczej nic tego nie zmieni , no może wygrana w totka :wink:
bamix71
Posty: 1182
Rejestracja: 19.10.2008 14:21:08
Lokalizacja: ELBLĄG
Kontakt:

Post autor: bamix71 »

wojtasu...ja mieszkam na północy (Elblag) w góry nie jeżdże i co mam kupić sobie sztywniaka?sztywniak jest bardziej uniwersalny?a co to "olej"?utrzymanie jest łatewiejsze?
najbardziej bzdurna wypowiedz jaka czytałem ostatnio :evil:
Radix
wojtasu
Posty: 3540
Rejestracja: 16.04.2008 12:50:13
Lokalizacja: Tarnowskie Góry / Katowice
Kontakt:

Post autor: wojtasu »

bamix71 na rzucaj się na mnie , ja chcę Ci pomóc :wink:
bamix71 pisze:utrzymanie jest łatewiejsze?
najbardziej bzdurna wypowiedz jaka czytałem ostatnio
Utrzymanie sztywniaka jest łatwiejsze a dlaczego ? Nie musisz wymieniać łożysk w ramie , nie dochodzą Ci dodatkowe koszty serwisu tylnego dampra.


Alę widzę , że Ty dużo wiesz to ja nie będę męczył się już w tym temacie.
Miłego jeżdżenia na nowym sprzęcie.
Pozdrawiam.
bamix71
Posty: 1182
Rejestracja: 19.10.2008 14:21:08
Lokalizacja: ELBLĄG
Kontakt:

Post autor: bamix71 »

wojtasu...nie rzucam sie na Ciebie i nie potrzebuje Twojej pomocy :wink:
...nie to że dużo wiem tylko siedze w tym od 1993-94 r...więc jakieś pojęcie mam...zaczynałem jak inni od roweru XC bez amortyzacji...drogą ewaluacji doszedłem do tego na czym jeżdżę teraz...więc po co ktoś ma wywalać kase w "błoto" tzn.sztywniaka?
pozdrawiam Kolege :wink:
Radix
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

wojtasu jak sie kupuje dobra rame to lozysk nie wymienisz przez dłuuuuuuugi czas, a damper zawsze mozna sie samemu nauczyc serwisowac.
easy_rider_1
Posty: 665
Rejestracja: 12.04.2009 11:38:24
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Post autor: easy_rider_1 »

Pewnie za jakiś czas też pewnie wrzucę podobny temat z racji zmiany ramy :wink:
Legendss Zasadniczo to full będzie dobrą opcją. Łożyska nie są zrobione z plastiku, damper nie musi być rozkręcany co dwa miesiące więc o serwis nie masz co się martwić.

Przekonałem się do wyglądu Faith'a (customowe malowanie kilka dodatków i piękna maszyna by była)
Wjtk
Posty: 435
Rejestracja: 15.09.2008 15:51:01
Kontakt:

Post autor: Wjtk »

Pytanie jeszcze ile masz pieniędzy na rower. Myślę, że kupno nowego fulla na fulla na gwarancji to dobra opcja, może nowego faitha?
[b] Monkeyman [/b]
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Stać cię na fulla i jesteś w stanie go ogarnąć serwisowo to bierz fulla. Wyrabianie techniki? IMO to jest slogan, długie jeżdżenie na sztywniaku jeszcze z nikogo mistrza nie zrobiło, gdyby tak było to by każdy lepszy sztwniakowiec po przesiadce na fulla od razu niszczyl wszystkich z wyjątkiem takich, którzy podobnie jak on zaczynali od sztywniaków. Poza tym full też ma swoje fochy które trzeba umieć ogarniać. kiedy pierwszy raz w życiu wsiadłem na fulla z dużym skokiem to nie umiałem poderwać przedniego koła w górę, a tylnego to już w ogóle, wszystko pochłonęło zawieszenie, wszystkie stare patenty mogłem sobie wsadzić, fulla w zupełnie innych momentach trzeba wciskać w glebę i popuszczać, żeby wymusić na nim odpowiednie zachowanie. Owszem, doświadczenie zdobyte na szywniaku się przydało, ale paru rzeczy i tak trzeba się było nauczyć od nowa.

Podstawowa zaleta sztywniaka to cena, tak jak przedmówca pisze o 350 zeta za Bitcha no to żeby mieć porządnego używanego fulla musiałbyś dopisać jedynkę na początku tej ceny i do tego jeszcze przeznaczyć minimum 200 złotych na damper, później co jakiś czas wymiana łozysk, serwis dampera i tu widzę główny problem. Warto sobie skalkulować budżet na samym początku, wliczając w to każdą pierdołę, bo już nie raz widziałem jak ludzie porywali się z motyką na słońce (np nowy full do FR/DH za 3000, nie wiadomo czemu zakładali, że jak już kupią ramę i widelec to cała reszta zamknie się w jakiejś nie wiadomo jak śmiesznej kwocie), warto od razu zmierzyć zamiar według sił...
Kamil89
Posty: 280
Rejestracja: 11.10.2009 19:43:48

Post autor: Kamil89 »

neophyte to nie giełda:)
ja bym brał fulla bo jak to sam nazwałeś to wyrzucanie kasy w błoto bo niedłu pewnie dojdziesz do tego że sztywniak co jednak nie pasuje i kupisz fulla a to się nie opłaca :)
war23
Posty: 1151
Rejestracja: 01.12.2007 18:14:11
Lokalizacja: krk
Kontakt:

Post autor: war23 »

wojtasu mniejsze koszty? Liczymy...
Full- łożyska raz na 2 lata, damper raz na rok
Sztywniak- obręcze co chwilę nowe( albo wytrzymały kłód), szprychy, piastu, pakiety, utrzymanie ramy( dospawywanie tego co jeszcze nie pękło)
Karpiel i Duncon to moje zycie
easy_rider_1
Posty: 665
Rejestracja: 12.04.2009 11:38:24
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Post autor: easy_rider_1 »

B.Z. pisze:później co jakiś czas wymiana łozysk
zerknij np. na sprzedawane ramy BH łożyska standard (Made in Taiwan) i po tylu latach wciąż kręcą się jak nowe.
bamix71
Posty: 1182
Rejestracja: 19.10.2008 14:21:08
Lokalizacja: ELBLĄG
Kontakt:

Post autor: bamix71 »

...temat się rozwinął jak papier toaletowy :mrgreen:
...zapomniano dodać o wzgledach zdrowotnych?
...na tzw sztywniau strasznie po dupie dostają stawy a najbardziej kręgosłup :cry:
...w rowerach typu full jest znacznie mniejsze obciążenie...
taka jest prawda :wink:
Radix
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości