street ale nie na rowerze.
-
- Posty: 648
- Rejestracja: 19.04.2004 08:37:11
- Lokalizacja: mania
- Kontakt:
a myslal ktos kiedys zeby nabyc taki zabawkowy cross 50cm i mykac nim schody itd??na ktoryms filmie goscie jezdza ale na normalnych mtx potworach a jakby na takim pierdzacym 50cm to prawka nie trzeba miec itd..fajnie by bylo napewno:)
http://www.pinkbike.com/photo/783857/
http://www.djshadow.com/videos/player/6/quality/hi
http://www.djshadow.com/videos/player/6/quality/hi
-
- Posty: 3577
- Rejestracja: 19.04.2004 13:31:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Posty: 648
- Rejestracja: 19.04.2004 08:37:11
- Lokalizacja: mania
- Kontakt:
przeżucam sie na hulajnogi:) hulajnoga rullez!!
w fmx nie ma różnica jaką pojemność skokową ma silnik. skakać można 50ccm na 125 ccm i na 250 ccm. tyle że na 250 najeżdża sie na hope na 2-gim biegu. wiem bo skakałem:) na 50 ccm też można skakać tyle że najeżdża sie na 4 albo 5 biegu i trzeba wziąśc dłuższy rozpęd. widać foghorn że sie nie znasz. ja skakałem na mojej MZ-ce która miała 350ccm:DDD <lol> a ty ********** że 250 jest za ciężkie. na zawodach skacze sie tylko na 250.
w fmx nie ma różnica jaką pojemność skokową ma silnik. skakać można 50ccm na 125 ccm i na 250 ccm. tyle że na 250 najeżdża sie na hope na 2-gim biegu. wiem bo skakałem:) na 50 ccm też można skakać tyle że najeżdża sie na 4 albo 5 biegu i trzeba wziąśc dłuższy rozpęd. widać foghorn że sie nie znasz. ja skakałem na mojej MZ-ce która miała 350ccm:DDD <lol> a ty ********** że 250 jest za ciężkie. na zawodach skacze sie tylko na 250.
chodzi o to pierwsze http://www.kickersny.com/video.php?video=20 :)
macie racje nie znam sie,motory sa mi obce,przyznaje sie bez bicia :)
ale mam dwoch kolegow,sa bracmi.Obaj pojebani po maxie,jak nikt nie znal slowa wyczyny na rowerze czy trial to oni juz na 19 calowym giancie zejzdzali na agrikoli,skakali na tylniaku,jedzili na tylniaku i robili kosmiczne rzeczy a bylo to ponac 10 lat temu.Starszy z nich zlapal zajaw na motory,najpierw jezdzil na scigaczu,potem wlasnie przezurcil sie na cross.
bylem u nich w zeszle wakacje i wlasnie jego brat byl po wypadku na crosie i opowiadal mi ze do skakania najlepsze sa 125cm,on wtedy smigal na 250cm,latal niezle i skoki tez mial niezle (pare dni wczesnije wyjeli mu szyny z reki :)) i tylko powtarzam co on wtedy mowil,a wiem co koles potrafi i wiem jak jezdzi - jezdzil na rowerze,samochodem,sciagczu i crossie - czegokolwiek sie dotykal robil to bosko i na granicy smierci.
ale mam dwoch kolegow,sa bracmi.Obaj pojebani po maxie,jak nikt nie znal slowa wyczyny na rowerze czy trial to oni juz na 19 calowym giancie zejzdzali na agrikoli,skakali na tylniaku,jedzili na tylniaku i robili kosmiczne rzeczy a bylo to ponac 10 lat temu.Starszy z nich zlapal zajaw na motory,najpierw jezdzil na scigaczu,potem wlasnie przezurcil sie na cross.
bylem u nich w zeszle wakacje i wlasnie jego brat byl po wypadku na crosie i opowiadal mi ze do skakania najlepsze sa 125cm,on wtedy smigal na 250cm,latal niezle i skoki tez mial niezle (pare dni wczesnije wyjeli mu szyny z reki :)) i tylko powtarzam co on wtedy mowil,a wiem co koles potrafi i wiem jak jezdzi - jezdzil na rowerze,samochodem,sciagczu i crossie - czegokolwiek sie dotykal robil to bosko i na granicy smierci.
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=443970
ja bym w życiu ścigacza nie tknął. za dużo wypadków na takim sprzęcie widziałem.
raz jak byłęm u babci jeden gość jechał na kawasaki ninja ze swoją dziewczyną. pędził chyba ze 110km/h szeroką drogą. na zakręcie się nie wyrobił i jeb w słup. moi koledzy też to widzieli. kask w 15 kawałkach, mózg i kawałki czaszki roztrzaskane na drodze. śmierć na miejscu... i to sie nazywa granica śmierci. tylko czy warto?? tego kierowcy żal mi nie było ale tej dziewczyny tak. zginęła przez głupote swojego chłopaka:/
raz jak byłęm u babci jeden gość jechał na kawasaki ninja ze swoją dziewczyną. pędził chyba ze 110km/h szeroką drogą. na zakręcie się nie wyrobił i jeb w słup. moi koledzy też to widzieli. kask w 15 kawałkach, mózg i kawałki czaszki roztrzaskane na drodze. śmierć na miejscu... i to sie nazywa granica śmierci. tylko czy warto?? tego kierowcy żal mi nie było ale tej dziewczyny tak. zginęła przez głupote swojego chłopaka:/
stary ja ostatnio widzialem jak koles wpadl scigaczem w forda transita,przyjechalo pogotowie i od razu plastikowy worek :(((
mam kumpla kotry kiedys scigal sie w crossach ,nawet byl jakies reprezentacji polski i on powiedzial ze nie ma nic gorszego jak jezdzic na motorze z pasazerem :/ powiedzial ze wiekszosc ludzi (pasazerow) nie wie ze jak kierowca motoru sie pochyla przy zakrecie to trzeba sie pochylac razem z nim i nie bac sie pochylu,a laicy odchylaja sie w druga strone i wtedy momentalnie jest wypadek.Podobno pasazer musi byc przyklejony jak plecak do kierowcy i pewnie stad ten wypadek dh_maniak co ty opisujesz.
ale to jest nic,bo kolejny kumpel dokladnie 2 tygodnie temu kupil sobie PIERWSZY w zyciu motor - yamaha r1,tym ktorzy nie wiedza to powiem 180koni i litr pojemnosci,jak przyjechal do mnie po 5 dniach jazdy i zsiadl to cale kolana mu sie trzesly :/ a motor wyglada jak skurwysyn :/
a jeszcze inna historia,kolega ma w pracy kumpla.Zbieral gosc w *** na wymarzony motor,kupil we wtorek.W srode zginal.Zaloba w calej firmie. :(
mam kumpla kotry kiedys scigal sie w crossach ,nawet byl jakies reprezentacji polski i on powiedzial ze nie ma nic gorszego jak jezdzic na motorze z pasazerem :/ powiedzial ze wiekszosc ludzi (pasazerow) nie wie ze jak kierowca motoru sie pochyla przy zakrecie to trzeba sie pochylac razem z nim i nie bac sie pochylu,a laicy odchylaja sie w druga strone i wtedy momentalnie jest wypadek.Podobno pasazer musi byc przyklejony jak plecak do kierowcy i pewnie stad ten wypadek dh_maniak co ty opisujesz.
ale to jest nic,bo kolejny kumpel dokladnie 2 tygodnie temu kupil sobie PIERWSZY w zyciu motor - yamaha r1,tym ktorzy nie wiedza to powiem 180koni i litr pojemnosci,jak przyjechal do mnie po 5 dniach jazdy i zsiadl to cale kolana mu sie trzesly :/ a motor wyglada jak skurwysyn :/
a jeszcze inna historia,kolega ma w pracy kumpla.Zbieral gosc w *** na wymarzony motor,kupil we wtorek.W srode zginal.Zaloba w calej firmie. :(
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=443970
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości