Jaki pierwszy rower dh ? Full albo Ht - początkujący .Kraków

ravfr
Posty: 1490
Rejestracja: 11.05.2006 20:09:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ravfr »

Schodek pisze:ravfr wybacz ale nie rozumiem ?? Czy Skrzyczne i Stożek to jakieś podrabiane górki ?? Jaworzyna Krynicka i inne pasma na południu kraju to amatorka..o co chodzi ??
Stożek specjalnie stromy nie jest a kamieni na nim jak na lekarstwo, Szczyrk jest jeszcze bardziej płaski. Nie oceniam tych tras , żeby było jasne . Nie próbuj mnie wciągać , w spór , które góry lepsze . Wiem o czym piszę , mam porównanie w przeciwieństwie do Ciebie.
Schodek pisze:Ja może zjadę ale czy ty dasz radę ?? Bo pamiętam że w Myślenicach demonem szybkości nie byłeś mimo wypasionego fulla
nie zygaj , bo sie lata nie widzieliśmy , nie masz pojecia na jakim rowerze wtedy jezdziłem. Co demonów to sie okaże jak sie spotkamy na trasie.
slawkow68
Posty: 332
Rejestracja: 07.01.2007 18:57:43
Kontakt:

Post autor: slawkow68 »

XkrisX pisze:głupiego bany hopa jak sie nie nauczysz na HT to na fullu nie zrobisz , bo nie bedziesz wiedzial o co biega!
pajac, nie jezdzilem nigdy na ht, od razu full, bunny hopa nauczylem sie jako jedna z pierwszych sztuczek jak zaczynalem zabawe z rowerem (FULLEM!) i nauczylem sie go na tyle duzego, ze wystarcza aby wyskoczyc na kazdy "kraweznik"

Co do techniki, pozyczalem nieraz ht zeby soboie chwilke skoczyc pare hopek, i moja technika z fulla wystarczala zeby nie kaleczyc biednego ht i plynnie jezdzic.

Obalamy mity koledzy, jak chce jezdzic dh/fr i ma kase na fulla to niech zaczyna na fullu, a nie meczy sie na ht.
Las3k_91 Ldz
Posty: 5216
Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Las3k_91 Ldz »

Wsi spokojna, wsi wesoła...
Na fullu też się nauczysz jeździć po bajborach, bo będziesz chciał jeździć szybciej. Poza tym widać jak coś się robi źle - płynności uczysz się tak samo tylko właśnie z uśmiechem na twarzy i zdrowiej dla siebie i roweru.
Podążając za Twoją myślą - sprzedaj Sante, idź do Tesco po nową maszynę i po 3ech sezonach będziesz śmigał bardziej technicznie niż Peat i spółka. No i nie będziesz przeKozaczył na rowerku...
Młodzieżż bywa mądrzejsza, bywa też otwarta i nowoczesna.
XkrisX
Posty: 293
Rejestracja: 20.03.2006 20:40:12
Kontakt:

Post autor: XkrisX »

pewnie ze sie nauczysz na fullu ! Młodzieżż bywa mądrzejsza, bywa też otwarta i nowoczesna.
to panie nowoczesny poczytaj jeszcze raz dokladniej... i fakt tez znam kilka osob co zaczynali na fullach i niezle sobie radzą...ale moje zdanie jest takie a nie inne lepiej zaczynac na HT...
slawkow68 nie rozumiem pierwszego slowa w twoim poscie... bede chyba w sobote w krk w trupim pozdro
Las3k_91 Ldz
Posty: 5216
Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Las3k_91 Ldz »

XkrisX, ja czytam dokładnie już za pierwszym razem :wink:
blackdemon
Posty: 2842
Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
Kontakt:

Post autor: blackdemon »

Full.. Wpakuje w HT 5 kafli, a potem tego nie sprzeda. Pozatym ma blisko do gor.. Na bardziej plaskie tereny HT jak najbardziej ok, w wieksze gory nie.
diabeł
Posty: 233
Rejestracja: 20.02.2005 17:02:10
Lokalizacja: Totalbikes
Kontakt:

Post autor: diabeł »

hehe, odezwał się demon prędkości :)
Schodek czy to twoje hobby żeby ciągle szukać potyczek na tym forum?
Aha, jak już jesteś mentorem tego forum to dbaj o ortografię bo jak tak "pokarzesz" te single, to hoho :)

dawidkrakCo do roweru, to jeśli masz fundusze (a 5tysi to sporo) to zainwestuj w fulla, niekoniecznie musi byc to topowa zjazdówka. Rozważ sobie np.Konę Stinky, bo można dostać używki w dobrej cenie.
Full na pewno da ci więcej frajdy niż HT i zwiększy twoje bezpieczeństwo, co akurat w przypadku początkującego w górach jest dość istotne.
http://www.totalbikes.pl -Profesjonalne Obozy Rowerowe
http://www.urgebike.pl -kaski Urge
slawkow68
Posty: 332
Rejestracja: 07.01.2007 18:57:43
Kontakt:

Post autor: slawkow68 »

XkrisX to slowo bylo podsumowanie twojego rozwazania na temat, iz na fullu sie nie da nauczyc bunny hopa, co jest bzdura.

A z tym ze nie dolatujesz i nic sobie z tego nie robisz, bo full pozwala na to - tak, czasem pozwala, nie wyglebisz tak latwo, ale ja jak czegos nie dolatywalem to cwiczylem zeby dolatywac mimo iz mialem fulla, na ht tak samo by bylo, nie od razu zawsze wszedzie, wszystko sie doleci mimo iz wiesz ze jak nie dolecisz to bedzie nie przyjemnie, czasem trzeba powtorzyc i dopiero za ktoryms razem wyjdzie. Jeśli ci zalezy zeby poprawiac plynnosc, szybkosc i celowanie w ladowania to nauczysz sie tego zarowno na fullu jak i na ht. Tylko ze na fullu przyjemniej i bezpieczniej.
Ja mam niestety przerwe chwilowa, wiec nie predko sie tam niestety pojawie. Pozdro.
kubaseq
Posty: 126
Rejestracja: 11.07.2007 09:51:39
Lokalizacja: Kozi Góra
Kontakt:

Post autor: kubaseq »

Zaczynałem od ht i przez 2 lata ostro go katowałem i w końcu kumpel pożyczył mi fulla - kumpel był cięższy ode mnie - zaliczyłem nim słynna berte w zakopanym i oczywiście dobiłem i tył i przód. Wiec czasem nawet prościej jeździc na HT niż na fulu :D ale i tak za 5k to bym brał fulla :D
dawidkrak
Posty: 9
Rejestracja: 02.03.2010 04:36:09
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: dawidkrak »

dzięki dzięki widzę że wiecej plusów jest już na fulla aniżeli na ht. ale i tak czasu jeszcze troszke takze pomysle i poczytam. pozdro pozdro...
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Kiedyś już to pisałem, powtórzę jeszcze raz. Moim zdaniem wcale nie jest tak, że na fullu nie ogarnie się techniki. Jeździłem większość życia na HT i przesiadając się na fulla to byłem załamany. Fakt, HT nauczył paru pożytecznych rzeczy, takich jak odpowiedni balans, ale innych nie nauczył w ogóle. Płynne pedałowanie, podrywanie do lotu, radzenie sobie z nieprzewidzianymi odbiciami (to jest poniekąd kwestia ustawienia, ale tego też się trzeba nauczyć), zmienny prześwit, sprawiający, że jak się trzyma pedał za nisko to się ryje i mam z tym problem do tej pory... Lata jazdy na sztywniaku tutaj w niczym nie pomogły, a wręcz przeszkodziły. Ba, nawet nie potrafiłem poderwać kierownicy, zawieszenie kontrowało moje działania, pochłaniało całą energię, bo przykładałem ją w złym momencie. W sztywniaku to było prawie obojętne kiedy się depnęło na pedały i kiedy się ciągnęło za kierę, w fullu trzeba wszystko lepiej zsynchronizować. Nie wiem skąd się wzięła teoria, za jak się przesiądzie z fulla na sztywniaka to się wymiata, ja wcale nie wymiatałem i wiele rzeczy musiałem ogarnąć od nowa. Poza tym full wcale nie wybiera wszystkiego i nie wybacza każdego błędu, nie można na tym jeździć totalnie spiętym, żaden zawias nie zrobi wszystkiego.

Za to jeśli chodzi o to co jest lepsze dla zdrowia to zdecydowanie full. Z całym szacunkiem do wymiataczy, ale g...o komu z wielkich umiejętności jak mu w wieku 30+ zaczną dawać znać o sobie stawy. Zapytajcie się starszych osób ile z nich przerzuciło się na Enduro albo nawet XC... Jak ktoś planuje być wymiataczem na skalę światową, albo chociaż krajowa to jeszcze rozumiem poświęcenie, ale jeśli nie to bez sensu i mówię to jako osoba, która już płaci za różne niezdrowe zachowania (nie tylko robienie głupot na biku). Nawet taki twardziel jak Bender w końcu wymiękł. Ludzki organizm to maszyna jak każda inna, ma określoną trwałość i niezawodność, tyle, że w odróżnieniu od połamanej ramy bika nie da się kupić nowego szkieletu. Jak jest kasa i nie ma się ambicji podboju świata i połowy kosmosu to kupować fulla.
Schodek
Posty: 3217
Rejestracja: 28.09.2005 08:16:56
Lokalizacja: Katmandu
Kontakt:

Post autor: Schodek »

diabeł dzięki chłopaku za uwagę, postaram się poprawić następnym razem...mentorem misiu nie jestem tylko piszę co myślę, Ty też możesz zacząć...tylko musisz w końcu zacząć..

Spoko ulotka Wojtek,taka z aktualna z ofertą :twisted: Bravo i dzięki bo polew był gruby !! Zrobić specjalnie ulotkę na targi kopiując na przypał ofertę naszą z sezonu 2009 w sezonie 2010 !! Jak widzisz Prezesie błędy każdemu się trafiają. No cóż , peszek


Chodzi o to aby zacząć naukę od sztywniaka, jak już się ogarnie baniaka ( pytanie na ile wysokiego ?? ) i parę innych niuansów, jak miękkie/ciche lądowanie czy skakanie to wtedy warto na fulla wsiadać, bo ma się podstawy...o to chodzi, a to że ktoś zaczyna od takiego czy takiego..to jego sprawa..widać w lesie kto z jakiego roweru podstawy łapał..no ale to detal.

Pozdro600W
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
wojtasu
Posty: 3540
Rejestracja: 16.04.2008 12:50:13
Lokalizacja: Tarnowskie Góry / Katowice
Kontakt:

Post autor: wojtasu »

Ale niektórzy Wy tu głupoty piszecie :) Nie wiem zazdrościcie mu czy co ?! Sam chciałbym zaczynać swoja przygodę z rower od 5 tysiecy złoty. Te stereotypy o HT i o Fullach to jakaś moim zdaniem przereklamowana sprawa jest :wink:
Jak masz 5 tysiecy na poczatek to moim skromnym zdaniem bierz fulla. Ja od dawien dawna śmigam na HT (moim zdaniem sztywniak daje więcej przyjemności) i jak na razie przez nastepne sezony nie zanosi się na zmiany...
nikom
administrator
Posty: 1794
Rejestracja: 13.04.2004 14:57:48
Lokalizacja: Myślenice
Kontakt:

Post autor: nikom »

panowie prosze bez klótni... Schodek i ravfr, to do Was koledzy :)

Jesli moge wtracic swoje 5 groszy.. Na początki - tylko HARDTAIL. Mysle jednak ze powinno sie tutaj wziasc pod uwage wiek ridera, bo jesli ktos jest starszy i zaczyna przygode z DH to moze byc dla niego faktycznie wygodniejszy full - sztywniak moglby sie okazac malo wygodny i moglby zniechecac kogos kto pierwszy raz pojawil sie w ciezkim terenie..

Ale jesli ktos chcialby wyrobic prawdziwa technike na poczatek dobry jest sztywny rower, przede wszystkim dlatego ze nie ma on zawieszenia, a nasze nogi i rece beda musialy wiecej sie napracowac podczas zjazdu. Obserwowalem ten proces w przypadku wszystkich riderow z myslenic - Sliwa, Bochenek, Wincenciaki, Talaga, i kazdy z nich robil przesiadke, ja w sumie tez, zaczynajac od jazdy na sztywnej ramie.

B.Z. napisal pare ciekawych uwag:
zmienny prześwit, sprawiający, że jak się trzyma pedał za nisko to się ryje i mam z tym problem do tej pory... Lata jazdy na sztywniaku tutaj w niczym nie pomogły, a wręcz przeszkodziły. Ba, nawet nie potrafiłem poderwać kierownicy, zawieszenie kontrowało moje działania, pochłaniało całą energię, bo przykładałem ją w złym momencie.
To fakt, sztywniak ma swoje zalety ale takze wady, podobnie jak full. Slusznie zwrociles uwage ze po dlugiej jezdzie na HT mozna miec problem podczas ugiec zawieszenia w fullu, tak aby nie zachaczyc korbami przy kreceniu itp. Sam mialem takie przypadki, ale raczej jednorazowo niz cos, co mialoby mnie mocno zniechecac do fulla po sztywniaku.

Jak sam napisales - "zawieszenie kontrowało moje działania, pochłaniało całą energię, bo przykładałem ją w złym momencie." Jest to dla mnie jednak argument za tym, jak specyficzna moze byc przesiadka z fulla na sztywniaka. Czules jednak roznice w jezdzie i slusznie, bo tak wlasnie jest. Osoba ktora jednak rozpoczyna jazde na fullu na pewno nie wylapalaby tych roznic i niuansów o ktorych napisales. Potrafiles to wyczuc, gdyz wyrobiles sobie technike od sztywniaka, a ktos kto pierwszy raz wsiada na fulla ma poprostu 'mięko'. Po takiej przesiadce jazda na fullu jest naprawde ciekawa, bo jezdzi sie poprostu szybciej i lepiej.

----
edit: kłótni, ops ;)
ravfr
Posty: 1490
Rejestracja: 11.05.2006 20:09:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ravfr »

nikom pisze:Ale jesli ktos chcialby wyrobic prawdziwa technike na poczatek dobry jest sztywny rower, przede wszystkim dlatego ze nie ma on zawieszenia, a nasze nogi i rece beda musialy wiecej sie napracowac podczas zjazdu. Obserwowalem ten proces w przypadku wszystkich riderow z myslenic - Sliwa, Bochenek, Wincenciaki, Talaga, i kazdy z nich robil przesiadke, ja w sumie tez, zaczynajac od jazdy na sztywnej ramie.
nie twierdzę , że jest inaczej. :)
Mam wrażenie jednak ,ze większosć z nas do jazdy podchodzi bardziej rekreacyjnie . Coraz wiecej ludzi rozpoczyna przygodę z grawitacją w wieku hmmmm , "średniejszym". W tym przypadku HT narobi wiecej szkód niż pożytku.

Hihihihiihhihihih, kłutni ? Panie Adminie ! ;)
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

ravfr pisze:Coraz wiecej ludzi rozpoczyna przygodę z grawitacją w wieku hmmmm , "średniejszym". W tym przypadku HT narobi wiecej szkód niż pożytku.
Oczywiscie.

Nikom - nie do końca się z Tobą zgodzę. Generalnie ma to sens co piszesz, ale nie do końca jest tak, że jak ktoś wsiada na fulla to po prostu ma miękko. Oczywiscie w przypadku HT trzeba być o wiele bardziej rozluźnionym, ale przecież zaden full, w szczególności taki za 5k (z reguły takie nie mają oszałamiającego skoku) nie wybiera wszystkiego. W jakimś tam stopniu zatem full uczy odpowiedniej pracy nogami i rękami, za to HT nie uczy w żadnym stopniu tego o czym pisałem wczesniej. Owszem, nie trwało to jakoś makabrycznie długo zanim się nauczyłem wszystkiego co trzeba, ale nie wiem czy bilans zysków i strat jest taki mocny na korzyść HT.

Za to w pewnym wieku HT potrafi totalnie zniechęcić. Mam jeszcze starego XCciaka, ale nawet na jakieś krótkie przejażdżki używam fulla Enduro/FR. Zwyczajnie nie chce mi się juz każdej dziury wybierać nogami, potrafię to robić, ale jak patrzę na sztywniaka to mi sie odechciewa jazdy w ogóle. Niby teoretycnize efektywniejszy, ale człowiek wraca z wycieczki i ma dosyć, nogi nawalają znacznie bardziej niż kiedy jedzie dwa razy cięższym rowerem z amortyzatorami.
venon666
Posty: 447
Rejestracja: 22.10.2009 18:02:12
Lokalizacja: Pleszew
Kontakt:

Post autor: venon666 »

duzo osob zaczyna od HT bo nie posiada gotowki na Fulla wiec to nie jest wybor swiadomy tylko brak gotowki
dawidkrak
Posty: 9
Rejestracja: 02.03.2010 04:36:09
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: dawidkrak »

dyskusja wrze ;-) zapomniałem jeszcze dodać chłopaki że od wieku mniej wiecej 12 lat do 16 ,17 jeżdziłem na HT (Pacific , amor przód RST jakiś tam model ) i moje pytanie brzmi : Czy to ma jakieś znaczenie ? Bedzie mi łatwiej jednak na Full'u czy raczej nie , ponieważ to było jakiś czas temu itd. Czekam na przemyślenia...pozdrówki
fuby
Posty: 223
Rejestracja: 16.05.2009 17:06:26
Lokalizacja: Pszczyna
Kontakt:

Post autor: fuby »

dawidkrak teraz to od ciebie zależy wybór. Jeździłeś na RST jeździłeś kiedyś na marzocchi 66? Bo tańsze rst to nic nie pracuje :( :twisted:
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości