
Moim zdaniem większość ludzi na tym forum zakatowałoby korbę xtr. Ona została stworzona do xc a nie grawitacji. A zwłaszcza taki B.Z który waży swoje i nawet przy zajebistej technice by ją zakatował.
Niekoniecznie. Vincent na tym śmigał i jakoś korba żyje, a on raczej po bułki nie jeździłagressor pisze:Moim zdaniem większość ludzi na tym forum zakatowałoby korbę xtr.
Nikt nie mówi, że coś takiego jest do zakatowania w 15 minut. Po prostu można oczekiwać większej wytrzymałości. Nie chodzi tutaj o to, żeby jeździć "na chama", ale nie każdemu zawsze wszystko wychodzi. Nawet taki Hill lubi wyglebić. Wiadomo,że amatorowi zdarzy się to częściej, częściej zdarzy się jakiś niedolot. Ma tutaj mój oponent trochę racji, że jak się jeździ to się takie rzeczy nie zdarzają, ale proponuję sobie przypomnieć jaka była reakcja w tym wątku jak ktoś napisał, że jak ktoś nie ma siły jechać na ciężkim rowerze to niech ćwiczy. No własnie. A może ktoś nie ma problemu z siłą a ma z techniką? Moze dla mnie te dodatkowe 3 kg to nie jest problem? Czy ja komuś mówię, że powinien zacząć trenować mięśnie i nie bawić się w 13-kilowe zabaweczki? Kurna, niech każdy jeździ na tym na czym mu się podoba.ArthurGreen pisze:agressor napisał:
Moim zdaniem większość ludzi na tym forum zakatowałoby korbę xtr.
Niekoniecznie. Vincent na tym śmigał i jakoś korba żyje, a on raczej po bułki nie jeździł
Które to technologie polegają na zmniejszeniu wytrzymałosci w miejscach, gdzie nie jest ona niezbędna. Ogólnie ma to sens i rzeczywiscie można obnizyć masę bez zmniejszania trwałosci konstrukcji, ale nie w takim wymiarze jak ma to miejsce obecnie w niektórych przypadkach. Z Glorki zdjęli 1,5 kg, czyli 1/3 masy całej ramy. Czy to się mogło odbyć bez obniżania wytrzymałości? I bez angażowania jakikchkolwiek nowych technologii? Myślę, że nie.AlanCK pisze:A to że ich waga z czasem maleje wynika z zastosowanych technologii podczas produkcji.
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość