Uwaga na używane auta
Uwaga na używane auta
Witam, wiem że głównie piszemy tutaj o rowerach, ale chciałbym was wszystkich przestrzec przed kupnem samochodu od pewnej osoby. Coraz więcej z nas zaopatruje się w swoje 4 kółka chcąc zrobić to jak najtaniej, żaby móc jeszcze kasę władować w rower, ze mną było tak jak piszę. Znalazłem samochód na serwisie otomoto.pl, umówiłem się z właścicielem, pojechałem, wsiadłem i.... nie dojechałem do domu, auto okazało się nie sprawne, a kontrahent nie dał mi możliwości odstąpienia od umowy, gdyż kontakt z nim się urwał. Po wizycie na posterunku policji dowiedziałem się niestety, że musiałbym iść z tym do sądu, a pan ten trudni się takową działalnością: kupuje auta do 1500zł i je sprzedaje nie mówiąc o ich ukrytych wadach, jest on dobrze znany policji.
Osoba o której mówię, to Artur M. zamieszkały w Poznaniu, jeszcze raz przestrzegam, nie kupujcie od niego samochodów!
Osoba o której mówię, to Artur M. zamieszkały w Poznaniu, jeszcze raz przestrzegam, nie kupujcie od niego samochodów!
-
- Posty: 742
- Rejestracja: 18.04.2007 19:24:19
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
-
- Posty: 665
- Rejestracja: 12.04.2009 11:38:24
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
chlopie... a czego sie spodziewales za 1500zl? dla mnie glupota totalna. trzeba bylo wziac znajomego mechanika i z nim pojechac, albo podjechac z wlascicielem na stacje kontroli pojazdow gdzie za 100zl robia badanie amortyzatorow, hamulcow, elektryki, calego podwozia... dales sie zalatwic...
http://mrshaper.pinkbike.com/
-
- Posty: 5817
- Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
- Lokalizacja: Kasina Wielka
- Kontakt:
Ja kupilem 3 lata temu Opla Kadetta 1.6D 86` za.... 500zl
Wlozylem do niego 500zl zeby jezdzil (szybe trzeba bylo wkleic, pospawac podloge, zmienic tarcze hamulcowe). I jezdzil rok bez awarii. Stosunek jakosci do ceny byl rewelacyjny. Pozniej zarobilem na nowe auto a Kadecik ze smutku rozjechal sie na boki (wahacze puscily - typowa usterka dla Kadzia).
Czasem mozna kupic cos tanio i byc zadowolonym. Ale trzeba znac typowe usterki tych samochodow i robic to jak najszybciej. Gdyby o mojego Kadetta dbali wczesniej to by dluzej pojezdzil. Zal bylo go sprzedawac bo silnik byl super no i przezyl bude...
A teraz trzeba byc ostroznym x2 po powodziach bo juz konczy sie okres "wyschniec". Nie mozna sie sugerowac nawet tym, ze samochod sprzedawany jest w rejonie gdzie powodzi nie ma bo sprytni handlarze kupuja po smiesznej cenie samochody z terenow popowodziowych i pozniej sprowadzaja do siebie i tam sprzedaja jako ten niedotkiety przez wode.
Widze, ze kontakt z autorem tematu urwal sie tak samo jak z panem sprzedawca


Czasem mozna kupic cos tanio i byc zadowolonym. Ale trzeba znac typowe usterki tych samochodow i robic to jak najszybciej. Gdyby o mojego Kadetta dbali wczesniej to by dluzej pojezdzil. Zal bylo go sprzedawac bo silnik byl super no i przezyl bude...

A teraz trzeba byc ostroznym x2 po powodziach bo juz konczy sie okres "wyschniec". Nie mozna sie sugerowac nawet tym, ze samochod sprzedawany jest w rejonie gdzie powodzi nie ma bo sprytni handlarze kupuja po smiesznej cenie samochody z terenow popowodziowych i pozniej sprowadzaja do siebie i tam sprzedaja jako ten niedotkiety przez wode.
Widze, ze kontakt z autorem tematu urwal sie tak samo jak z panem sprzedawca


http://spinacz86.pinkbike.com/
-
- Posty: 665
- Rejestracja: 12.04.2009 11:38:24
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
- Posty: 665
- Rejestracja: 12.04.2009 11:38:24
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Ja nauczylem sie trzech, dosc waznych zasad... dotycza starych i nowych samochodow.
Wszyscy niedoswiadczeni zawsze mysla tak - "jeeeaaa!!! Bryka za 2tysie i jest zabawa!"
a pozniej boli, bo samochod nie do jazdy, a kasy na naprawe nie ma!
1. Im starsze auto, tym wiekszy % jego wartosci trzeba dolozyc na doprowadznie go do stanu uzytkowania (czesci, przeglad, ubezpieczenie, opony, naprawy).
Dla przykladu gdy kupujesz bryke za 2000zl, licz sie z wydaniem 50-80% wartosci samochodu na ten cel - lecz efektem bedzie brak problemow przez powiedzmy rok, albo i dluzej oraz spokojna glowa przed kazdym wyjazdem.
Z drugiej strony gdy kupujesz bryke za 10 000zl, licz sie z wydaniem ok 10-20% na ten sam cel, gdyz samochod bedzie odpowiednio nowszy, mniej zajechany i sprawniejszy.
PS. nie dotyczy starych jaguarow
2. Zasada wazniejsza polaczona z pierwsza - nigdy nie kupuj samochodu "na styk" i odkladaj minimum 10% na powyzszy cel! Inaczej moze sie zdazyc, ze po zakupie samochodu nawet za 30tys nie bedziesz mogl nim jezdzic przez jakas pierdole (a wczesniej sie zadluzysz u wszystkich na zakup).
3. SPRAWDZ SAMOCHOD PRZED ZAKUPEM - ta zasada powinna byc najwazniejsza.
Nie znasz sie - daj znajomemu mechanikowi nawet 100zl, aby pofatygowal sie z toba w kilka miejsc i doradzil. Twierdzisz ze sie znasz - zrob to samo, takich przekretow jak u nas nigdy bym sie nie spodziewal!!!
Kupujesz auto za wiecej niz 10tys? Bierz go na pobliskie ASO po dokladnym sprawdzeniu. Za 100-160zl sprawdza ci dokladnie wszystko - wypadkowosc, stan techniczny, koszt ewentualnych napraw itp. Najwazniejsze, aby plyta byla nie przestawiona!
Dla osob, ktore jednak same chca ogladac samochody przed zakupem kilka rzeczy do sprawdzenia:
1. Roczniki szyb
2. Spasowanie elementow nadwozia
3. Rdza
4. Praca silnika
5. Stan opon
6. Wycieki (latwo sprawdzic wbrew pozorom)
7. Papiery, papiery i jeszcze raz papiery! Kupisz kradziony woz i masz kredki!
Wszyscy niedoswiadczeni zawsze mysla tak - "jeeeaaa!!! Bryka za 2tysie i jest zabawa!"
a pozniej boli, bo samochod nie do jazdy, a kasy na naprawe nie ma!
1. Im starsze auto, tym wiekszy % jego wartosci trzeba dolozyc na doprowadznie go do stanu uzytkowania (czesci, przeglad, ubezpieczenie, opony, naprawy).
Dla przykladu gdy kupujesz bryke za 2000zl, licz sie z wydaniem 50-80% wartosci samochodu na ten cel - lecz efektem bedzie brak problemow przez powiedzmy rok, albo i dluzej oraz spokojna glowa przed kazdym wyjazdem.
Z drugiej strony gdy kupujesz bryke za 10 000zl, licz sie z wydaniem ok 10-20% na ten sam cel, gdyz samochod bedzie odpowiednio nowszy, mniej zajechany i sprawniejszy.
PS. nie dotyczy starych jaguarow

2. Zasada wazniejsza polaczona z pierwsza - nigdy nie kupuj samochodu "na styk" i odkladaj minimum 10% na powyzszy cel! Inaczej moze sie zdazyc, ze po zakupie samochodu nawet za 30tys nie bedziesz mogl nim jezdzic przez jakas pierdole (a wczesniej sie zadluzysz u wszystkich na zakup).
3. SPRAWDZ SAMOCHOD PRZED ZAKUPEM - ta zasada powinna byc najwazniejsza.
Nie znasz sie - daj znajomemu mechanikowi nawet 100zl, aby pofatygowal sie z toba w kilka miejsc i doradzil. Twierdzisz ze sie znasz - zrob to samo, takich przekretow jak u nas nigdy bym sie nie spodziewal!!!
Kupujesz auto za wiecej niz 10tys? Bierz go na pobliskie ASO po dokladnym sprawdzeniu. Za 100-160zl sprawdza ci dokladnie wszystko - wypadkowosc, stan techniczny, koszt ewentualnych napraw itp. Najwazniejsze, aby plyta byla nie przestawiona!
Dla osob, ktore jednak same chca ogladac samochody przed zakupem kilka rzeczy do sprawdzenia:
1. Roczniki szyb
2. Spasowanie elementow nadwozia
3. Rdza
4. Praca silnika
5. Stan opon
6. Wycieki (latwo sprawdzic wbrew pozorom)
7. Papiery, papiery i jeszcze raz papiery! Kupisz kradziony woz i masz kredki!
http://www.endura.pl
Po co ?ACextreme pisze:1. Roczniki szyb
Bo roczniki sie nie zgadzaja to musial miec dzwona? Mam wlasnie szybe do wymiany, czolowa. I to juz nie pierwsza w tym samochodzie bo poprzedni wlasciciel tez wymienial. Byle kamien, ciezki owad i masz po szybie. To jest usterka eksploatacyjna.
A zdazaja sie tez takie mendy, ze stuka szybe zeby wyciagnac pusty plecak, ktory lezy na siedzeniu albo okulary bo lezaly na desce rozdzielczej.
Dodalbym jeszcze
1. Nie napalaj sie. Nie musisz kupic tego auta, juz teraz, dzisiaj. Sa inne.
2. Jedz z kims kto sie zna i jedz z osoba, ktora kompletnie sie nie zna. Taka burza mozgow, akurat ktos kto sie nie zna zobaczy cos nietypowego.
3. Pytaj sie czy auto jest bezwypadkowe i bezkolizyjne. Niestety dla handlarzy slowo bezwypadkowosc oznacza, ze auto nie bylo klepane u pana zdzisia i spawane z trzech zeby nie pozostawialo 4 sladow na drodze. To, ze odrabalo zderzak i nadkole to tylko kolizja

4. Czy rower wchodzi do srodka

http://spinacz86.pinkbike.com/
ACextreme bez przesady nie ma co się tak napinać na stare auta, nigdzie nie jest powiedziane że jak kupuje fure za 2000 to drugie tyle wsadzisz, każde auto inaczej, znam auta po 1700zł które jeżdżą bez grosza wsadzonego a znam też takie które kosztowały 20 tys i remont 5tys.
Każde auto jest inne i do każdego trzeba podchodzić inaczej, dlatego warto znać troche podstaw i mieć ze sobą kogoś kto zna się na szczegółach, jeżeli auto jest proste i po roku sie połapiemy ze coś było stuknięte i malowane to nic sie nie stanie, ale jak silnik chodzi jak przedwojenna tokarka a my sie zachwycamy że auto za 1500zł to nie ma siły, to się musi rozpaść.
Na dodatek każde auto ma inne przypadłości które warto sprawdzić przed zakupem, stan opon, pracę silnika czy rdzę każdy widzi to nie sprawdzanie auta, przed kupnem Jeepa warto wiedzieć że istnieje coś takiego jak kluczykowanie które wykazuje błędy z komputera, że trzeba sprawdzić tylny most przy hamowaniu czy nie stuka bo to go kwalifikuje do wymiany. Przy starszych Beemkach wyją dyfry, przy nowszych siadają wyświetlacze błędów przy licznikach, w Fordach siadają automatyczne skrzynie, to wszystko są rzeczy które kosztują krocie i nikt kto ogranicza się do sprawdzenia podstaw tego nie wyłapie.
Także przed kupnem konkretnego auta najlepiej zajrzeć na forum modelu i czytać, czytać i jeszcze raz czytać.
Mi w Jeepie zaśpiewali ok 800zł i dwa dni roboty
Każde auto jest inne i do każdego trzeba podchodzić inaczej, dlatego warto znać troche podstaw i mieć ze sobą kogoś kto zna się na szczegółach, jeżeli auto jest proste i po roku sie połapiemy ze coś było stuknięte i malowane to nic sie nie stanie, ale jak silnik chodzi jak przedwojenna tokarka a my sie zachwycamy że auto za 1500zł to nie ma siły, to się musi rozpaść.
Na dodatek każde auto ma inne przypadłości które warto sprawdzić przed zakupem, stan opon, pracę silnika czy rdzę każdy widzi to nie sprawdzanie auta, przed kupnem Jeepa warto wiedzieć że istnieje coś takiego jak kluczykowanie które wykazuje błędy z komputera, że trzeba sprawdzić tylny most przy hamowaniu czy nie stuka bo to go kwalifikuje do wymiany. Przy starszych Beemkach wyją dyfry, przy nowszych siadają wyświetlacze błędów przy licznikach, w Fordach siadają automatyczne skrzynie, to wszystko są rzeczy które kosztują krocie i nikt kto ogranicza się do sprawdzenia podstaw tego nie wyłapie.
Także przed kupnem konkretnego auta najlepiej zajrzeć na forum modelu i czytać, czytać i jeszcze raz czytać.
Przy okazji nie wiem jakie ASO robi pełne sprawdzenie za 100 zł - chyba DaewooACextreme pisze:Bierz go na pobliskie ASO po dokladnym sprawdzeniu. Za 100-160zl sprawdza ci dokladnie wszystko

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość