Odtwarzacz MP3

morthias
Posty: 1047
Rejestracja: 21.02.2006 16:23:55
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Post autor: morthias »

Spaced, blagam Cie, przy dobrej kompresji nie idzie zauwazyc roznicy miedzy 128 kbps a 320 kbps. I celowo mowie - przy DOBREJ, przy ktorej ciete sa tylko czestotliwosci najmniej istotne dla naszego ucha. Wyrazna roznice widac dopiero miedzy 128 a FLAC, gdzie i tak 99% ludzi po przesluchaniu tego i tego nie powie Ci ktore to ktore.

Prosta zasada - format MP3 powstal po to, zeby zmniejszyc wielkosc plikow. Chcesz dobrej jakosci - sluchaj z CD, DVD czy Blu-Ray, albo i winyli, dla koneserow. Bo "dobra jakosc" przy formacie MP3 to smiech na sali.

Dlatego jakiekolwiek kwestie formatu i kompresji trzeba tu pominac - po prostu nie ma sensu o tym dyskutowac przy playerach za 60 zl, bo na nich TYM BARDZIEJ nie bedzie roznicy. Mam dostep do naprawde dobrego sprzetu (w domu uzywam monitorow studyjnych Alesis, mam tez naglosnienie estradowe JBL) i na nim ledwo da sie zauwazyc roznice pomiedzy 'mniej a bardziej skompresowanym' mp3.

A teraz do sedna - ja do jazdy na rowerze uzywalem Zen Stone'a. Tylko dlatego, ze byl maly, tani i nie bylo mi go szkoda w momencie strzalu o glebe. Jakosc dzwieku - niezla, na dobrych sluchawkach (ja osobiscie mialem dokanalowe Pioneery) bylo przyjemnie - podlaczajac te same sluchawki do Shuffle'a - roznica byla nieznaczna na korzysc produktu Apple. Jednak Stone zwyciezal wygoda uzytkowania i wgrywania nan plikow (nie potrzebujesz zadnych programow + mialem wersje z wyswietlaczem).

W ogole - smieszy mnie ta dyskusja, rozmowa o 'jakosci dzwieku' w playerach za 100 zl co najmniej, jakby to byl system 6+1 Denona, czy innego Marantza :D.

Chlopie, bierz Shuffle'a tego z klipsem. Bedzie mocny, nie zepsuje Ci sie przy glebie, a po wymianie sluchawek dzwiek bedzie znosny - tyle.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22483678 - Cane Corso '10 + Roco WC
Irion
Posty: 734
Rejestracja: 14.03.2009 14:17:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Irion »

Tak samo moge polecic Zena Stone'a Plus :) Uzywam go teraz z sluchawkami Creative Aurvana Live i nawet przy tak duzym poborze mocy nie jest zle :) Dobry odtwazacz do 100 zl :)
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

morthias zależy na czym słuchasz. Nowe 128 od 320 i tak sie rózni i czuć rożnice. To, że wyciete jest to czego człowiek nie słyszy nie znaczy, ze nie zauwazysz tego poniewaz czestotliwosci wyciete tworzyly interferencje, które juz były zauważalne.

I to ci sie wydaje smieszne ale dobrze nagrany kawałek nawet mp3 nie zostanie tak mocno sciety zeby nie było słychac gorszej jakosci na słuchawkach/playerach za troche wiecej kasy niz 100zl ;) Tez w to nie wierzyłem do momentu kiedy zaczałem sie zastanawiac czemu niektóre utwory, które podobały mi sie na sprzecie stacjonarnym nie podobały sie na przenośnym. ;)

I tak na rower stone jest dobry tak samo jak wszystko inne bo tam jakosc dzwieku sie nie liczy, zakladam, ze nikt nie jest na tyle głupi zeby w dokach jezdzic i izolowac sie od otoczenia. ALe jak ktos chce miec player i na rower i na miasto to warto pomyslec bo te małe róznice moga czasem oznaczac, ze niektóre utwory po prostu bedą brzmieć gorzej (to oczywiscie też zalezy od tego czego słuchamy).




btw. Zestaw audio wcale nie musi miec ladnego loga zeby ładnie grać. Ba na pewno nie musi miec loga marantza gdzie np. nizsze modele dvd to sa zwykle manty w ładnym opakowaniu ;) Róznice w niskiej półce cenowej sa własnie bardziej zauwazalne niz w wysokiej gdzie płacisz bardziej za konkretną charakterystyke niz czystosc i tzw. jakość dzwięku.
morthias
Posty: 1047
Rejestracja: 21.02.2006 16:23:55
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Post autor: morthias »

Spaced pisze:
morthias zależy na czym słuchasz. Nowe 128 od 320 i tak sie rózni i czuć rożnice.
Chetnie zrobilbym test - dwa pliki w jakosci 128 i FLAC na roznych odtwarzaczach + kilku ludzi z zawiazanymi oczami. I w sumie zrobie - niech tylko zgromadze wszystkie potrzebne rzeczy (kilka odtwarzaczy - od marketowych po high end i kilku chetnych ludzi). Jestem pewny ze wyniki nie bylyby tak jednoznaczne.

Spaced pisze:btw. Zestaw audio wcale nie musi miec ladnego loga zeby ładnie grać. Ba na pewno nie musi miec loga marantza gdzie np. nizsze modele dvd to sa zwykle manty w ładnym opakowaniu Wink
Oczywiscie ze masz racje. W 99% low-endowych zestawow tak jest. Producenci biora podzespoly od jednego, gora dwoch podwykonawcow. Roznica pojawia sie w sredniej i wyzszej polce cenowej, gdzie koncowki sa robione na dobrej jakosci tranzystorach, trafa sa reczne nawijane pod charakterystyke wzmacniacza itp. I nie zgodze sie z tym, ze:

Spaced pisze: Róznice w niskiej półce cenowej sa własnie bardziej zauwazalne niz w wysokiej gdzie płacisz bardziej za konkretną charakterystyke niz czystosc i tzw. jakość dzwięku.
Dlaczego? Wlasnie dlatego, ze produkty z najnizszej polki to zazwyczaj TEN SAM produkt opakowany w inne opakowanie, ew. lekko przerobiony, ale nie na tyle, zeby znacznie wplywalo to na dzwiek. Przyklad? Rozkrecalem w jednym momencie amplitunery Pioneera i Technicsa. Wiekszosc podzespolow bylo identycznych, roznily sie tylko moca na wyjsciu (trafa, tranzystory) i pojemnoscia (kondensatory) w zaleznosci od mocy amplitunera. Wszelkie roznice wynikaja tylko i wylacznie z fabrycznych ustawien EQ (nikt tak naprawde nie robi EQ w taki sposob, ze przy wszystkim na '0' masz totalnie plaska charakterystyke, kazdy producent 'costam' podbija). Natomiast w wyzszej klasy sprzecie producenci zakladaja komponenty swoje, badz robione na zamowienie, jest to zlozone na dobrych, bezoporowych kablach, dobrze zaprojektowanych plytkach - wszystko ma znaczenie. Dlatego roznice w brzmieniu high-endowych sprzetow sa wieksze.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22483678 - Cane Corso '10 + Roco WC
SegatiV
Posty: 3016
Rejestracja: 08.09.2005 14:43:17
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: SegatiV »

A i tak większość ludzi za dobry dźwięk uważa dobry bass :) Tak więc niema co mówić o kompresji, bo z racji tego plik jest gorszy od oryginału :) Znam/znałem ludzi którzy po prostu nie chwytali się za mp3, a w domu posiadali 2000płyt etc.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

morthias pisze:Chetnie zrobilbym test - dwa pliki w jakosci 128 i FLAC na roznych odtwarzaczach + kilku ludzi z zawiazanymi oczami. I w sumie zrobie - niech tylko zgromadze wszystkie potrzebne rzeczy (kilka odtwarzaczy - od marketowych po high end i kilku chetnych ludzi). Jestem pewny ze wyniki nie bylyby tak jednoznaczne
To, że nie beda wstanie wskazać lepszego nie znaczy, ze utwory nie będa brzmiały róznie. Rozróznienie poprawne jakosci wymaga wprawy. Trzeba wiedziec czego szukać.
morthias pisze:Dlaczego? Wlasnie dlatego, ze produkty z najnizszej polki to zazwyczaj TEN SAM produkt opakowany w inne opakowanie, ew. lekko przerobiony, ale nie na tyle, zeby znacznie wplywalo to na dzwiek. Przyklad? Rozkrecalem w jednym momencie amplitunery Pioneera i Technicsa. Wiekszosc podzespolow bylo identycznych, roznily sie tylko moca na wyjsciu (trafa, tranzystory) i pojemnoscia (kondensatory) w zaleznosci od mocy amplitunera. Wszelkie roznice wynikaja tylko i wylacznie z fabrycznych ustawien EQ (nikt tak naprawde nie robi EQ w taki sposob, ze przy wszystkim na '0' masz totalnie plaska charakterystyke, kazdy producent 'costam' podbija). Natomiast w wyzszej klasy sprzecie producenci zakladaja komponenty swoje, badz robione na zamowienie, jest to zlozone na dobrych, bezoporowych kablach, dobrze zaprojektowanych plytkach - wszystko ma znaczenie. Dlatego roznice w brzmieniu high-endowych sprzetow sa wieksze.
Masz racje ale bardziej sie do sprzetu mp3 odnosiłem gdzie róznice jeszcze 1-2 lata temu byly jak tam zagladałem. W bebechach pełnoprawnego sprzetu audio obecnie to prawda nie ma racji ale to zmieniło sie nie tak dawno temu. Sam wiem, ze mój dvd marantza to manta (nawet soft ten sam) [darowanemu koniowi niby w zeby sie nie zaglada :P] ale kupujac tanszy sprzet jeszcze z przed paru lat mozna było na prawde na perełki czasem trafić. Kumpel za na prawde nieduża kase bardzo fajny zestaw złozył. Ehh ta globalizacja ;)
Schodek
Posty: 3217
Rejestracja: 28.09.2005 08:16:56
Lokalizacja: Katmandu
Kontakt:

Post autor: Schodek »

morthias pisze:Mam dostep do naprawde dobrego sprzetu (w domu uzywam monitorow studyjnych Alesis, mam tez naglosnienie estradowe JBL) i na nim ledwo da sie zauwazyc roznice pomiedzy 'mniej a bardziej skompresowanym' mp3.
A co z akustyką pomieszczenia ? Wsadzisz topowe klocki do pustego pokoju i co ? wsadzisz średniej klasy klocki do przygotowanego pomieszczenia i zagrają lepiej niż topowe..( pomijając fakt że JBL to marketowy sprzęt sceniczny )


MP3 a MP3...tak jak słuchawki a słuchawki...bo to one graja w uszach a nie opakowanie nośnika..

...wymagacie jakości dźwięku w sprzętach za miskę ryżu ?? jakości dźwięku w trakcie jazdy na rowerku...?? na ściąganych MP3 za darmo...hymm to ja chyba wolę szum powietrza i rytm życia..
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
morthias
Posty: 1047
Rejestracja: 21.02.2006 16:23:55
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Post autor: morthias »

Schodek pisze:A co z akustyką pomieszczenia ? Wsadzisz topowe klocki do pustego pokoju i co ? wsadzisz średniej klasy klocki do przygotowanego pomieszczenia i zagrają lepiej niż topowe..
Akustyka? Akurat ja to wszystko sprawdzam w profesjonalnie wytlumionym studiu, oraz mojej wlasnej, rowniez profesjonalnie wytlumionej, sali prob. Ale masz racje - akustyka pomieszczenia daje duzo. Ja jednak zakladalem sprawdzanie kazdego sprzetu w jednym pomieszczeniu.
Schodek pisze:pomijając fakt że JBL to marketowy sprzęt sceniczny
Nie zgodze sie z Toba. Zalezy od serii. Niskich JBL (do JRX) nie oplaca sie kupowac, bo nasz rodzimy LDM niszczy go w przedbiegach za niska kase. Wyzsze serie - ja akurat mam dwie kolumny SRX 725 - na dwoch 15" i driverze - graja genialnie.

Schodek pisze:...wymagacie jakości dźwięku w sprzętach za miskę ryżu ?? jakości dźwięku w trakcie jazdy na rowerku...?? na ściąganych MP3 za darmo...hymm to ja chyba wolę szum powietrza i rytm życia..
Pod tym podpisuje sie obiema rekami. Chcecie 'jakosci dzwieku' ? Odtwarzacz za 2000, sluchawki za 500 (dokanalowe) + pliki w bezstratnym formacie (chociazby wymieniony przeze mnie FLAC). Za 100 zl kupicie cos, co bedzie gralo. I tyle.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22483678 - Cane Corso '10 + Roco WC
Sokół
Posty: 645
Rejestracja: 08.10.2006 18:09:13
Lokalizacja: Łańcut/Krk
Kontakt:

Post autor: Sokół »

morthias pisze:Odtwarzacz za 2000
Toś kwotę strzelił, świetnie grający odtwarzacz można dorwać za 2-4 stówy.
spz
Posty: 514
Rejestracja: 13.07.2010 13:53:23
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: spz »

morthias pisze:Spaced napisał:

morthias zależy na czym słuchasz. Nowe 128 od 320 i tak sie rózni i czuć rożnice.


Chetnie zrobilbym test - dwa pliki w jakosci 128 i FLAC na roznych odtwarzaczach + kilku ludzi z zawiazanymi oczami. I w sumie zrobie - niech tylko zgromadze wszystkie potrzebne rzeczy (kilka odtwarzaczy - od marketowych po high end i kilku chetnych ludzi). Jestem pewny ze wyniki nie bylyby tak jednoznaczne.
Wszystko zalezy od tego, jakie bylo zrodlo z ktorego jest ripowany kawalek. Bo mam duzo mp3, ktore pomimo jakosci 320 brzmia jak kupa przy zwyklych 128.
Przy muzyce techno i innej malo skomplikowanej elektronicznej jakosc nie ma takiego znaczenia. Przy muzyce rockowej gdzie sa gitary i wokal liczy sie glebia i tam z reguly wali sopranami a niskie tony nie istnieja.
Jak ktos chce jakosci to ma w domu wzmacniacz/amplituner z porzadnymi sluchawkami zamknietymi i slucha na wygodnej kanapie muzyki a nie na przenosnym sprzecie w tramwaju, wiec czy flac czy 320 128 czy VBR nie ma roznicy :)

Kolejna wazna sprawa odnosnie przenosnych odtwarzaczy. SLUCHAWKI
Kazde maja swoje wady i zalety. Ja nie lubie dokanalowych (wypadaja po prostu i nie trzymaja mi sie w uchu), douszne brzmia jakbym walil o garnek ;) chociaz w moim 1 odtwarzaczu samsungu yepp sluchawki byly rewelacyjne jak na douszne.
Mam koss porta pro i jak na sluchawki otwarte graja ladnie, niesamowite ze moga wydobyc z siebie tyle tonow niskich. Wada taka, ze po 2h sluchania piecza uszy od gabek, powinny byc skorzane albo aksamitne.
I wiadomo, ze najlepszy odtwarzacz nie zagra dobrze ze sluchawkami miernej jakosci.
A jako, ze wiekszosc odtwarzaczy bazuje na podobnych podzespolach sluchawki odpowiadaja za 70% jakosci dzwieku, wiec lepiej miec made in china look a like ipod z dobrymi sluchawkami niz markowy z czyms co przypomina sluchawki.
http://spinacz86.pinkbike.com/
Sokół
Posty: 645
Rejestracja: 08.10.2006 18:09:13
Lokalizacja: Łańcut/Krk
Kontakt:

Post autor: Sokół »

spz pisze:z porzadnymi sluchawkami zamknietymi
Czemu akurat zamkniętymi?
spz pisze:Wszystko zalezy od tego, jakie bylo zrodlo z ktorego jest ripowany kawalek.
100% racji, jeśli płyta była źle wypalona to nawet FLAC z niej zripowany będzie brzmiał krepeszawo. Mam w swojej kolekcji ze dwie takie płyty, których po prostu nie da się słuchać a im lepszy sprzęt tym jest gorzej (trzymać się z dala od płyt Sony BMG :wink:) .
spz
Posty: 514
Rejestracja: 13.07.2010 13:53:23
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: spz »

Sokół pisze:Czemu akurat zamkniętymi?
Poniewaz w duzej teorii powinny calkowicie odcinac halasy swiata zewnetrznego od muzyki :)
http://spinacz86.pinkbike.com/
morthias
Posty: 1047
Rejestracja: 21.02.2006 16:23:55
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Post autor: morthias »

Sokół pisze:świetnie grający odtwarzacz można dorwać za 2-4 stówy.
Bzdura ;). Za '2-4 stowy' mozesz kupic co najwyzej niezle grajacy odtwarzacz. 2-4 stowy kosztuja niezlej (nie swietnej) klasy sluchawki.

Oczywiscie ze wyolbrzymiam i przecietnemu uzytkownikowi w zupelnosci ten odtwarzacz za 2-4 stowy wystarczy.. Ale po prostu smieszy mnie ten temat, ja muzyka zajmuje sie na codzien, niedlugo bedzie to moje zrodlo utrzymania. I naprawde smieszy mnie kiedy slysze klotnie na temat 'jakosci dzwieku' w odtwarzaczach za 100 zl. To po co ja placilem gore kasy za karte muzyczna, interfejsy firewire, dobrej jakosci okablowanie, sluchawki studyjne... Skoro moglem sobie kupic odtwarzacz za 200-400 zl, a za reszte kasy kupic rower, samochod.. ;)

Rozgraniczajmy pojecia. Jesli mowisz o SWIETNIE grajacym odtwarzaczu za 2-4 stowy, to owszem, gra on swietnie, ale w swojej klasie. Patrzac na to ogolnie, gra on co najwyzej 'niezle'.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22483678 - Cane Corso '10 + Roco WC
Sokół
Posty: 645
Rejestracja: 08.10.2006 18:09:13
Lokalizacja: Łańcut/Krk
Kontakt:

Post autor: Sokół »

Oj morthias, morthias, seria IFP iRivera coś Ci mówi?
Ja swojego IFP-795 kupiłem za dokładnie 180 PLN (używany, ale ciężko o nowy odtwarzacz, który jest nieprodukowany od 2003r.) i jakością dźwięku niszczy większość nowych odtwarzaczy za dużo większą kasę.

spz, niektórzy w domu mają cicho i spokojnie słuchawki otwarte i półotwarte wystarczają :wink:
morthias
Posty: 1047
Rejestracja: 21.02.2006 16:23:55
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Post autor: morthias »

Sokół, okej, to napisz moze ile kosztowal Twoj odtwarzacz jak byl nowy, bo z tego co pamietam, to jakies 8 razy wiecej niz Ty za niego dales. Mowimy o sprzecie nowym, a nie uzywanym. Za 2-4 stowy nie kupisz nowego odtwarzacza o 'swietnej' jakosci dzwieku.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22483678 - Cane Corso '10 + Roco WC
Sokół
Posty: 645
Rejestracja: 08.10.2006 18:09:13
Lokalizacja: Łańcut/Krk
Kontakt:

Post autor: Sokół »

Trzeba było sprecyzować :wink:
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

morthias ale używek nikt nie broni kupować. Zreszta m6tka moja ma bardzo dobra jakość i ostatnio widziałem je w okolicach 300-400zl. Chinczycy po prostu wzieli co dobre w iriverach, dali pare rzeczy lepiej i za marke dopłaty nie ma :P

Ale co do rozmowy to raczej chodzi o zasade, ze lepsze jest wrogiem dobrego. To tak jak zdaje sobie, ze moje sf5pro nie zagraja jak moje ath-a900 których uzywam w domu ale nie będe 2 wielkich rondli na głowie po miescie nosił ;)
Sokół
Posty: 645
Rejestracja: 08.10.2006 18:09:13
Lokalizacja: Łańcut/Krk
Kontakt:

Post autor: Sokół »

Spaced pisze:ale nie będe 2 wielkich rondli na głowie po miescie nosił Wink
Co kto lubi, ja w moich Beyerdynamicach do szkoły posuwam i mi ciepło w uszy dodatkowo :mrgreen:
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Sokół Beyery sa mniejsze, uwierz mi ;) To niemiłe uczucie kiedy autobus hamuje, a twoja głowa nie chce :P Swoja droga jaki masz model? Myslalem, ze poza ich monitorami wszystko od nich miało jakąś sporą impedancje. Napędza ci to ifp-ek?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości