Totem + temperatura = totem zapada się
Totem + temperatura = totem zapada się
Cześć. Mam totema solo air i jest z nim pewien problem odkąd zaczęły się minusowe temperatury. Otóż po około 15 minutach jazdy na mrozie amor zaczyna zapadać się pod moim ciężarem. Robi się 2 cm skoku. Kiedy podniosę koło lagi wysuwają się z "efektem ogromnego tłumienia". Chwile jest dobrze i znowu to samo. Gdy wrócę do domu wszystko jest w porządku. Zrobiłem mu dzisiaj serwis całej prawej goleni(mission control) i wymieniłem olej smarujący i smar na uszczelkach w lewej goleni. Jedyne czego nie rozbierałem to sprężyna powietrzna. Sprawdzałem też ciśnienie w komorze solo air podczas tego dziwnego stanu, ale jest w normie. I have a question. What the f**ck?
To normalne przy powietrznych amorach i bardzo niskich temperaturach,bo powietrze w srodku pod wplywem zimna "kurczy sie" - obrazowo rzecz ujmujac. Najlepiej stosownie podpompowac na mrozie,wtedy uzyskasz wlasciwe cisnienie a jak sie ociepli to upuscisz ile bedzie trzeba. I dobrze by bylo potraktowac czyms wlasciwym uszczelki
ak47 Ale ma to rownież związek z temperatura?
Dopompowałem go na mrozie i przestaje się zapadać tyle, że jest następny problem. Po maksymalnym wysunięciu lag słychać metaliczny dźwięk jakby nie było żadnej gumy, która to niweluje. Do tego górne golenie wysuwają się na jakieś 194 mm podczas gdy powinny na jakieś 183 mm. Co ciekawe cały problem znika, gdy odkręcam dolne śrubki i wyciągam o parę centymetrów dolne lagi, które są strasznie "przyssane". To przerasta mój umysł
.
Dopompowałem go na mrozie i przestaje się zapadać tyle, że jest następny problem. Po maksymalnym wysunięciu lag słychać metaliczny dźwięk jakby nie było żadnej gumy, która to niweluje. Do tego górne golenie wysuwają się na jakieś 194 mm podczas gdy powinny na jakieś 183 mm. Co ciekawe cały problem znika, gdy odkręcam dolne śrubki i wyciągam o parę centymetrów dolne lagi, które są strasznie "przyssane". To przerasta mój umysł

Wiem, że to może głupio zabrzmieć, ale może, ten widelec, nie jest przystosowany do jazdy w tak niskich temperaturach?
Najpierw zaworek szwankuje. OK, dopompowałeś.
Teraz metaliczny dźwięk, może jakiś odbijak tak twardnieje na mrozie, że przestaje działać, albo przepływ oleju jest zaburzony?
Pamiętam, że jak mi się kiedyś zdarzało wychodzić na rower przy dużych mrozach, to stary Boxxer prawie przestawał działać, bo olej tak gęstniał, że trudno było co przepchnąć przez dziurki w tłumiku ;D
Najpierw zaworek szwankuje. OK, dopompowałeś.
Teraz metaliczny dźwięk, może jakiś odbijak tak twardnieje na mrozie, że przestaje działać, albo przepływ oleju jest zaburzony?
Pamiętam, że jak mi się kiedyś zdarzało wychodzić na rower przy dużych mrozach, to stary Boxxer prawie przestawał działać, bo olej tak gęstniał, że trudno było co przepchnąć przez dziurki w tłumiku ;D
pozdro
frango
frango
@ ak47 Rozumiem, ze jestes madrzejszy,chyle czola, wiecej luzu prosze.
Mam 2 amory z zastapiona sprezyna powietrzna zamiast stalowej i wlasnie tak u mnie to dziala, na mrozie oba wymagaja wiekszego dopompowania niz w cieplejszych temperaturach - cud? Stad moja rada najpierw dopompowac amora. W innych kwestiach sie nie wypowiadam, bo akurat totema nie serwisuje. Aha, oryginalny olej zamienialem na syntetyk dostosowany rowniez do pracy w bardzo niskich temp., co tez polecam, jesli ktos jezdzi przy -20 i nizej.
Mam 2 amory z zastapiona sprezyna powietrzna zamiast stalowej i wlasnie tak u mnie to dziala, na mrozie oba wymagaja wiekszego dopompowania niz w cieplejszych temperaturach - cud? Stad moja rada najpierw dopompowac amora. W innych kwestiach sie nie wypowiadam, bo akurat totema nie serwisuje. Aha, oryginalny olej zamienialem na syntetyk dostosowany rowniez do pracy w bardzo niskich temp., co tez polecam, jesli ktos jezdzi przy -20 i nizej.
-
- Posty: 665
- Rejestracja: 12.04.2009 11:38:24
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości