[zawieszenie] Lozysko linka w Giant DH Team

Stach
Posty: 21
Rejestracja: 23.08.2010 09:04:17
Kontakt:

Post autor: Stach »

Bez uszkodzenia linka nie dasz rady, musisz zdjać kabzel. Spróbuj to jakoś ludowymi metodami zrobic ( zapuść WD40, postukaj mlotkiem delikatnie. zwiększ ramie klucza. itp) NIe wkręcaj tylko do imadła tej częsci linka z której jest gwint bo zaciskajac imadło zwiększysz siłe potrzebna do odkręcenia, ale to chyba kazdy wie:) Może poprzedni własciciel albo serwisant zalał to klejem. W każdym razie uważaj żeby gniazda imbusa nie zerwać bo wtedy albo musisz nabić torx młotkiem albo złożyć wizyte tokarzowi.
http://g3riders.com/
spz
Posty: 514
Rejestracja: 13.07.2010 13:53:23
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: spz »

Imbus polegl, torx 40 rowniez. Dopiero nabicie torxa 45 mlotkiem oraz wkrecenie w imadlo linka prostopadle do otworu i przedluzka z gazrury 1m dala pozytywny rezultat. To co tam w srodku siedzialo okazalo sie byc pierscieniem zewnetrznym lozyska. Ciezko bylo go wybic, choc po godzinie udalo sie. Teraz musze tylko wyszlifowac w srodku linka pilnikiem bo sie zrobily zadziory od zdejmowania pierscienia i mozna wbijac nowe lozysko.
Jak czlowiek rozbierze mechanizm to odrazu wszystko staje sie jasne i proste :)
Bede musial chyba kiedys kumpla poprosic zeby zrobil mi takie linki z jakiejs stali bo to aluminium jest mieciutkie wbrew pozorom.

Dzieki za pomoc w temacie :!:
http://spinacz86.pinkbike.com/
snizy
Posty: 1045
Rejestracja: 12.04.2007 06:54:24
Lokalizacja: Bojszowy
Kontakt:

Post autor: snizy »

Stach, spz wybijaliście te łożyska które znajdą się bezpośrednio pod suportem? - mam na nim drobne luzy a nie mam pomysłu w jaki sposób go wyciągnąć. W środku jest jakby tulejka łącząca łożyska - wybić ją ?
spz
Posty: 514
Rejestracja: 13.07.2010 13:53:23
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: spz »

Wymienialem to lozysko ktore jest pod zaslepka na imbusa. Znajduje sie ono najnizej w calym zawieszeniu. Pokazane jest na fotce strone wczesniej.
Jak odkrecisz zaslepke to pod nia jest jest sruba na imbus 5, to jest oska na ktorej obraca sie lozysko, z drugiej strony juz za linkiem jest podkladka metalowa, dystansowa.
Co prawda jak zdejmowalem linka to wylecial z niej jakis pierscien ale to nawet na segera nie wygladalo, gielo sie w rekach, jakis paproch, cieniutka uszczelka metalowa.
Lozysko z jednej strony opiero sie o obudowe linka, z drugiej jest docisniete przez oske na imbusa 5.
Chyba wiem o ktore lozysko Ci chodzi, pod suportem ale nie zwiazane z linkiem tylko troche bardziej do przodu w strone przedniego amortyzatora. Generalnie lozyska powinno demontowac sie sciagaczem ;)
http://spinacz86.pinkbike.com/
Stach
Posty: 21
Rejestracja: 23.08.2010 09:04:17
Kontakt:

Post autor: Stach »

spz pisze:Co prawda jak zdejmowalem linka to wylecial z niej jakis pierscien ale to nawet na segera nie wygladalo,
To mogło być stare uszczelnienie.
snizy pisze:Stach, spz wybijaliście te łożyska które znajdą się bezpośrednio pod suportem? - mam na nim drobne luzy a nie mam pomysłu w jaki sposób go wyciągnąć. W środku jest jakby tulejka łącząca łożyska - wybić ją ?
Wymieniałem. Musisz zdjać cały ten element z dwoma łożyskami.. Cały problem polega na tym że łożyska mozna wyjąc tylko na zewnatrz. Trzeba wybić tulejkę razem z łożyskiem lub tylko łożysko, wtedy tulejka sama wyskoczy i dopiero mozna przystapic do demontażu drugiego łozyska.
http://g3riders.com/
snizy
Posty: 1045
Rejestracja: 12.04.2007 06:54:24
Lokalizacja: Bojszowy
Kontakt:

Post autor: snizy »

Stach pisze:Wymieniałem. Musisz zdjać cały ten element z dwoma łożyskami.. Cały problem polega na tym że łożyska mozna wyjąc tylko na zewnatrz. Trzeba wybić tulejkę razem z łożyskiem lub tylko łożysko, wtedy tulejka sama wyskoczy i dopiero mozna przystapic do demontażu drugiego łozyska.
właśnie się z tym uporałem... największy problem to było znaleźć odpowiednie/idealne fi do wybicia, już byłem zdesperowany zeszlifować pręt w wiertarce gdy się znalazł odpowiedni pręcik z idealną średnicą

przy okazji też złapałem zonka i obrobiłem gniazdo tego cholernego kapsla... w sumie niepotrzebnie bo chciałem łożysko wymienić na wszelki wypadek... teraz zapewne nie obejdzie się bez interwencji znajomego ślusarza

pisał ktoś o nabijaniu łożysk do pełna smarem - zapewne lepiej nie dodawać dowolnego... jakie smarowidła polecacie - łożyska NSK (moze jakieś propozycje czego dodać by nie płukać z oryginalnego smaru), zresztą ma to faktycznie sens ?
spz
Posty: 514
Rejestracja: 13.07.2010 13:53:23
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: spz »

Do lozysk samochodowych nabijam zawsze do pelna smar ŁT pod kapsel piasty, a te rowerowe ciezko nasmarowac bo sa uszczelnione z zewnatrz ;)
http://spinacz86.pinkbike.com/
pietryna
Posty: 3790
Rejestracja: 04.06.2009 15:20:47
Kontakt:

Post autor: pietryna »

Wbijasz igłę i podważasz, tyle że to punktowo uszkadza uszczelnienie. Można próbować na środku jak jest metalowa płytka żeby złapać za gumę ale nic nie przebić.

Albo są inne metody, ale ja reaktywowałem pordzewiałe łożyska nadające się raczej do wymiany(luzu nie ma ale stan tragiczny) więc mi latało.
Stach
Posty: 21
Rejestracja: 23.08.2010 09:04:17
Kontakt:

Post autor: Stach »

snizy pisze:zresztą ma to faktycznie sens ?
Jesli o mnie chodzi to zbędny trud. Szkoda uszczelnień niszczyć. Co jakiś czas wymienić łożyska. Kilkanaście zł, godzinka pracy i zawiecha jak nowa. Pierwszy raz zawsze jest trudny:)
http://g3riders.com/
SeraaX
moderator
Posty: 3578
Rejestracja: 22.11.2005 10:56:48
Kontakt:

Post autor: SeraaX »

Możliwe że ja o tym pisałem i jak dla mnie to podstawa przy zakładadaniu łożysk, zawsze smaru jest za mało, nawet u renomowanych producentów. Łożysko nabite na full = lepsza ochrona przed wodą.
Uszczelnia wyjmuje się bardzo łatwo i nie trzeba ich przy tym zepsuć (zresztą to wewnętrzna strona uszczelnienia "pracuje", zewnętrzna siedzi na wcisk w bieżni łożyska, także wystarczy tego za mocno nie traktować a będzie działać)
GgG
moderator
Posty: 5213
Rejestracja: 27.12.2008 22:45:46
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: GgG »

Ale czy nabijanie łożyska smarem "na bogato" ma sens? Smar jest gęsty, nie będzie pływać i non stop smarować łożyska, to co będzie miało kontakt z kulkami będzie smarować, a to co będzie na ściankach i tak nic nie da.
spz
Posty: 514
Rejestracja: 13.07.2010 13:53:23
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: spz »

snizy pisze: Stach napisał(a):"Wymieniałem. Musisz zdjać cały ten element z dwoma łożyskami.. Cały problem polega na tym że łożyska mozna wyjąc tylko na zewnatrz. Trzeba wybić tulejkę razem z łożyskiem lub tylko łożysko, wtedy tulejka sama wyskoczy i dopiero mozna przystapic do demontażu drugiego łozyska. "



właśnie się z tym uporałem... największy problem to było znaleźć odpowiednie/idealne fi do wybicia, już byłem zdesperowany zeszlifować pręt w wiertarce gdy się znalazł odpowiedni pręcik z idealną średnicą

Temat powrocil gdyz wczoraj na Skrzycznym zgubilem srube linka zawieszenia ale z drugiej strony roweru i na dole linka a nie na gorze jak ostatnio. Link zostal zdjety i na gornym lozysku byly dosc pokazne luzy promieniowe. Wymiana tego lozyska tym razem zajela mi tylko 30min. Musialem dorobic sobie odpowiedni sciagacz z podkladki i sruby.

Poleglem niestety przy probie demontazu lozysk pod suportem (ten element ktory laczy w sobie wahacz, amortyzator, linki). Z dwoch stron sa takie male tuleje dystansowe, ktore mozna wyjac, a w srodku tuleja.
Najpierw wybic tuleje pozniej lozysko na zewnatrz? Da sie to zrobic nie uszkadzajac tuleji?

Drugim elementem, ktorego nie moge rozgryzc to lozyska wahacza (6000, nie te duze). Jak rozumiem nalezy je wybijac na zewnatrz a nie do srodka roweru?

Kto ma sciagacz z prawdziwego zdarzenia do tych cholernych lozysk? :(


Edit: lozyska wahacze wybite. Zrobilem pseudosciagacz z czesci przeznaczonej do montazu uszczelnien zaworowych a pozniej wybilem kawalkiem brechy i mlotkiem.
Zostaly wiec lozyska z tulejka, na ktora nie mam pomyslu i odpowiedniego narzedzia.
http://spinacz86.pinkbike.com/
Stach
Posty: 21
Rejestracja: 23.08.2010 09:04:17
Kontakt:

Post autor: Stach »

spz pisze:Drugim elementem, ktorego nie moge rozgryzc to lozyska wahacza (6000, nie te duze). Jak rozumiem nalezy je wybijac na zewnatrz a nie do srodka roweru?
Z tego co pamiętam to łożysko zabezpieczone jest Pierścieniem Segera. Musisz mieć kleszcze specjalne żeby to zdjąć i założyć. Później wybija się łożysko na zewnątrz.
spz pisze:Najpierw wybic tuleje pozniej lozysko na zewnatrz? Da sie to zrobic nie uszkadzajac tuleji?
Musisz mieć trzpień dopasowany do wewnętrznej srednicy łożyska. Wtedy nic nie uszkodzisz. Wybijając tuleję wybijesz również łożysko znajdujące sie po przeciwnej stronie.
http://g3riders.com/
spz
Posty: 514
Rejestracja: 13.07.2010 13:53:23
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: spz »

Stach pisze:Z tego co pamiętam to łożysko zabezpieczone jest Pierścieniem Segera. Musisz mieć kleszcze specjalne żeby to zdjąć i założyć. Później wybija się łożysko na zewnątrz.
Akurat tam nie bylo zadnego segera, lozysko wybija sie na zewnatrz. Jak pisalem wczesniej zostaly juz usuniete :)
Stach pisze:Musisz mieć trzpień dopasowany do wewnętrznej srednicy łożyska. Wtedy nic nie uszkodzisz. Wybijając tuleję wybijesz również łożysko znajdujące sie po przeciwnej stronie.
No wlasnie musze dopasowac cos co wejdzie do srodka lozyska przez pierscien wewnetrzny a bedzie na tyle duze zeby oparlo sie o krawedz tulejki. Gdybym wybil tulejke prawdopodobnie wtedy ukazalby sie pierscien zewnetrzny lozyska a stad juz krotka droga do wybicia lozyska. Problem taki ze albo sruba ma za duza srednice lub za mala. Bede musial pobawic sie szlifierka bo innej mozliwosci nie widze.
http://spinacz86.pinkbike.com/
Stach
Posty: 21
Rejestracja: 23.08.2010 09:04:17
Kontakt:

Post autor: Stach »

spz pisze:Akurat tam nie bylo zadnego segera
W takim wypadku ktoś Ci podprowadził to zabezpieczenie, jeśli sie przyjrzysz to powinien tam być wyfrezowany rowek na pierścien.
Powodzenia z dopasowaniem elementu:)
http://g3riders.com/
spz
Posty: 514
Rejestracja: 13.07.2010 13:53:23
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: spz »

Rowka zadnego nie widzialem. Przypominalo to bardzo montaz gornego lozyska linka. Ciasno pasowany otwor a pod koniec "scianka" na ktorej opiera sie cale lozysko. Z drugiej strony wahacza na otworze "scianki" wchodzi dol linka i ma sie opierac na nim. Przez calosc przechodzi sruba i mocuje lozysko wraz z linkiem i wydaje mi sie, ze wlasnie dlatego zadnego segera nie trzeba bo calosc spinaja sruby.

Bede bawil sie dopiero w piatek. Najwyzej wymienie tylko 2 lozyska ktore juz wybilem choc wolalbym zrobic calosc. No i musze kupic nowe sruby tylko nie wiem jaki tam jest gwint chyba 1,25. Zrobie to wg swojego patentu czyli dluzsza sruba, ktora bedzie przechodzic przez otwor a z drugiej strony bedzie kontrowana przez nakretke samohamowna. W ten sposob nie powinny powstawac zadne luzy.
http://spinacz86.pinkbike.com/
spz
Posty: 514
Rejestracja: 13.07.2010 13:53:23
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: spz »

Akurat dzisiaj dotarlem do roweru. Pierwsze podejscie i sukces :)
Element gdzie sa lozyska z tulejka polozylem na imadle, wsadzilem w srodek wkret do drewna, na leb wkreta polozylem wieksza srube, trzask mlotkiem i lozysko wylecialo za 1 razem. Drugie lozysko to byl juz pikus.

Wszystkie 6 lozysk 6000 wymienilem juz w ramie. Gorne lozyska linka skrecilem srubami HT, troche trzeba bylo spilowac lby zeby dalo sie potem kapselek zakrecic.Z drugiej strony na kontre nakretka. W lozyskach wahacza od strony korby musialem dac stara imbusowa srube bo gdybym dal dluzsza haczyla by o korbe, z drugiej strony HT troche przycieta ale bez nakretki.
Rower teraz jest sztywny, zawias dziala jak nowy :)
http://spinacz86.pinkbike.com/
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości