[zawieszenie] Lozysko linka w Giant DH Team
Bez uszkodzenia linka nie dasz rady, musisz zdjać kabzel. Spróbuj to jakoś ludowymi metodami zrobic ( zapuść WD40, postukaj mlotkiem delikatnie. zwiększ ramie klucza. itp) NIe wkręcaj tylko do imadła tej częsci linka z której jest gwint bo zaciskajac imadło zwiększysz siłe potrzebna do odkręcenia, ale to chyba kazdy wie:) Może poprzedni własciciel albo serwisant zalał to klejem. W każdym razie uważaj żeby gniazda imbusa nie zerwać bo wtedy albo musisz nabić torx młotkiem albo złożyć wizyte tokarzowi.
http://g3riders.com/
Imbus polegl, torx 40 rowniez. Dopiero nabicie torxa 45 mlotkiem oraz wkrecenie w imadlo linka prostopadle do otworu i przedluzka z gazrury 1m dala pozytywny rezultat. To co tam w srodku siedzialo okazalo sie byc pierscieniem zewnetrznym lozyska. Ciezko bylo go wybic, choc po godzinie udalo sie. Teraz musze tylko wyszlifowac w srodku linka pilnikiem bo sie zrobily zadziory od zdejmowania pierscienia i mozna wbijac nowe lozysko.
Jak czlowiek rozbierze mechanizm to odrazu wszystko staje sie jasne i proste
Bede musial chyba kiedys kumpla poprosic zeby zrobil mi takie linki z jakiejs stali bo to aluminium jest mieciutkie wbrew pozorom.
Dzieki za pomoc w temacie
Jak czlowiek rozbierze mechanizm to odrazu wszystko staje sie jasne i proste

Bede musial chyba kiedys kumpla poprosic zeby zrobil mi takie linki z jakiejs stali bo to aluminium jest mieciutkie wbrew pozorom.
Dzieki za pomoc w temacie

http://spinacz86.pinkbike.com/
Wymienialem to lozysko ktore jest pod zaslepka na imbusa. Znajduje sie ono najnizej w calym zawieszeniu. Pokazane jest na fotce strone wczesniej.
Jak odkrecisz zaslepke to pod nia jest jest sruba na imbus 5, to jest oska na ktorej obraca sie lozysko, z drugiej strony juz za linkiem jest podkladka metalowa, dystansowa.
Co prawda jak zdejmowalem linka to wylecial z niej jakis pierscien ale to nawet na segera nie wygladalo, gielo sie w rekach, jakis paproch, cieniutka uszczelka metalowa.
Lozysko z jednej strony opiero sie o obudowe linka, z drugiej jest docisniete przez oske na imbusa 5.
Chyba wiem o ktore lozysko Ci chodzi, pod suportem ale nie zwiazane z linkiem tylko troche bardziej do przodu w strone przedniego amortyzatora. Generalnie lozyska powinno demontowac sie sciagaczem
Jak odkrecisz zaslepke to pod nia jest jest sruba na imbus 5, to jest oska na ktorej obraca sie lozysko, z drugiej strony juz za linkiem jest podkladka metalowa, dystansowa.
Co prawda jak zdejmowalem linka to wylecial z niej jakis pierscien ale to nawet na segera nie wygladalo, gielo sie w rekach, jakis paproch, cieniutka uszczelka metalowa.
Lozysko z jednej strony opiero sie o obudowe linka, z drugiej jest docisniete przez oske na imbusa 5.
Chyba wiem o ktore lozysko Ci chodzi, pod suportem ale nie zwiazane z linkiem tylko troche bardziej do przodu w strone przedniego amortyzatora. Generalnie lozyska powinno demontowac sie sciagaczem

http://spinacz86.pinkbike.com/
To mogło być stare uszczelnienie.spz pisze:Co prawda jak zdejmowalem linka to wylecial z niej jakis pierscien ale to nawet na segera nie wygladalo,
Wymieniałem. Musisz zdjać cały ten element z dwoma łożyskami.. Cały problem polega na tym że łożyska mozna wyjąc tylko na zewnatrz. Trzeba wybić tulejkę razem z łożyskiem lub tylko łożysko, wtedy tulejka sama wyskoczy i dopiero mozna przystapic do demontażu drugiego łozyska.snizy pisze:Stach, spz wybijaliście te łożyska które znajdą się bezpośrednio pod suportem? - mam na nim drobne luzy a nie mam pomysłu w jaki sposób go wyciągnąć. W środku jest jakby tulejka łącząca łożyska - wybić ją ?
http://g3riders.com/
właśnie się z tym uporałem... największy problem to było znaleźć odpowiednie/idealne fi do wybicia, już byłem zdesperowany zeszlifować pręt w wiertarce gdy się znalazł odpowiedni pręcik z idealną średnicąStach pisze:Wymieniałem. Musisz zdjać cały ten element z dwoma łożyskami.. Cały problem polega na tym że łożyska mozna wyjąc tylko na zewnatrz. Trzeba wybić tulejkę razem z łożyskiem lub tylko łożysko, wtedy tulejka sama wyskoczy i dopiero mozna przystapic do demontażu drugiego łozyska.
przy okazji też złapałem zonka i obrobiłem gniazdo tego cholernego kapsla... w sumie niepotrzebnie bo chciałem łożysko wymienić na wszelki wypadek... teraz zapewne nie obejdzie się bez interwencji znajomego ślusarza
pisał ktoś o nabijaniu łożysk do pełna smarem - zapewne lepiej nie dodawać dowolnego... jakie smarowidła polecacie - łożyska NSK (moze jakieś propozycje czego dodać by nie płukać z oryginalnego smaru), zresztą ma to faktycznie sens ?
Wbijasz igłę i podważasz, tyle że to punktowo uszkadza uszczelnienie. Można próbować na środku jak jest metalowa płytka żeby złapać za gumę ale nic nie przebić.
Albo są inne metody, ale ja reaktywowałem pordzewiałe łożyska nadające się raczej do wymiany(luzu nie ma ale stan tragiczny) więc mi latało.
Albo są inne metody, ale ja reaktywowałem pordzewiałe łożyska nadające się raczej do wymiany(luzu nie ma ale stan tragiczny) więc mi latało.
Możliwe że ja o tym pisałem i jak dla mnie to podstawa przy zakładadaniu łożysk, zawsze smaru jest za mało, nawet u renomowanych producentów. Łożysko nabite na full = lepsza ochrona przed wodą.
Uszczelnia wyjmuje się bardzo łatwo i nie trzeba ich przy tym zepsuć (zresztą to wewnętrzna strona uszczelnienia "pracuje", zewnętrzna siedzi na wcisk w bieżni łożyska, także wystarczy tego za mocno nie traktować a będzie działać)
Uszczelnia wyjmuje się bardzo łatwo i nie trzeba ich przy tym zepsuć (zresztą to wewnętrzna strona uszczelnienia "pracuje", zewnętrzna siedzi na wcisk w bieżni łożyska, także wystarczy tego za mocno nie traktować a będzie działać)
snizy pisze: Stach napisał(a):"Wymieniałem. Musisz zdjać cały ten element z dwoma łożyskami.. Cały problem polega na tym że łożyska mozna wyjąc tylko na zewnatrz. Trzeba wybić tulejkę razem z łożyskiem lub tylko łożysko, wtedy tulejka sama wyskoczy i dopiero mozna przystapic do demontażu drugiego łozyska. "
właśnie się z tym uporałem... największy problem to było znaleźć odpowiednie/idealne fi do wybicia, już byłem zdesperowany zeszlifować pręt w wiertarce gdy się znalazł odpowiedni pręcik z idealną średnicą
Temat powrocil gdyz wczoraj na Skrzycznym zgubilem srube linka zawieszenia ale z drugiej strony roweru i na dole linka a nie na gorze jak ostatnio. Link zostal zdjety i na gornym lozysku byly dosc pokazne luzy promieniowe. Wymiana tego lozyska tym razem zajela mi tylko 30min. Musialem dorobic sobie odpowiedni sciagacz z podkladki i sruby.
Poleglem niestety przy probie demontazu lozysk pod suportem (ten element ktory laczy w sobie wahacz, amortyzator, linki). Z dwoch stron sa takie male tuleje dystansowe, ktore mozna wyjac, a w srodku tuleja.
Najpierw wybic tuleje pozniej lozysko na zewnatrz? Da sie to zrobic nie uszkadzajac tuleji?
Drugim elementem, ktorego nie moge rozgryzc to lozyska wahacza (6000, nie te duze). Jak rozumiem nalezy je wybijac na zewnatrz a nie do srodka roweru?
Kto ma sciagacz z prawdziwego zdarzenia do tych cholernych lozysk?

Edit: lozyska wahacze wybite. Zrobilem pseudosciagacz z czesci przeznaczonej do montazu uszczelnien zaworowych a pozniej wybilem kawalkiem brechy i mlotkiem.
Zostaly wiec lozyska z tulejka, na ktora nie mam pomyslu i odpowiedniego narzedzia.
http://spinacz86.pinkbike.com/
Z tego co pamiętam to łożysko zabezpieczone jest Pierścieniem Segera. Musisz mieć kleszcze specjalne żeby to zdjąć i założyć. Później wybija się łożysko na zewnątrz.spz pisze:Drugim elementem, ktorego nie moge rozgryzc to lozyska wahacza (6000, nie te duze). Jak rozumiem nalezy je wybijac na zewnatrz a nie do srodka roweru?
Musisz mieć trzpień dopasowany do wewnętrznej srednicy łożyska. Wtedy nic nie uszkodzisz. Wybijając tuleję wybijesz również łożysko znajdujące sie po przeciwnej stronie.spz pisze:Najpierw wybic tuleje pozniej lozysko na zewnatrz? Da sie to zrobic nie uszkadzajac tuleji?
http://g3riders.com/
Akurat tam nie bylo zadnego segera, lozysko wybija sie na zewnatrz. Jak pisalem wczesniej zostaly juz usunieteStach pisze:Z tego co pamiętam to łożysko zabezpieczone jest Pierścieniem Segera. Musisz mieć kleszcze specjalne żeby to zdjąć i założyć. Później wybija się łożysko na zewnątrz.

No wlasnie musze dopasowac cos co wejdzie do srodka lozyska przez pierscien wewnetrzny a bedzie na tyle duze zeby oparlo sie o krawedz tulejki. Gdybym wybil tulejke prawdopodobnie wtedy ukazalby sie pierscien zewnetrzny lozyska a stad juz krotka droga do wybicia lozyska. Problem taki ze albo sruba ma za duza srednice lub za mala. Bede musial pobawic sie szlifierka bo innej mozliwosci nie widze.Stach pisze:Musisz mieć trzpień dopasowany do wewnętrznej srednicy łożyska. Wtedy nic nie uszkodzisz. Wybijając tuleję wybijesz również łożysko znajdujące sie po przeciwnej stronie.
http://spinacz86.pinkbike.com/
Rowka zadnego nie widzialem. Przypominalo to bardzo montaz gornego lozyska linka. Ciasno pasowany otwor a pod koniec "scianka" na ktorej opiera sie cale lozysko. Z drugiej strony wahacza na otworze "scianki" wchodzi dol linka i ma sie opierac na nim. Przez calosc przechodzi sruba i mocuje lozysko wraz z linkiem i wydaje mi sie, ze wlasnie dlatego zadnego segera nie trzeba bo calosc spinaja sruby.
Bede bawil sie dopiero w piatek. Najwyzej wymienie tylko 2 lozyska ktore juz wybilem choc wolalbym zrobic calosc. No i musze kupic nowe sruby tylko nie wiem jaki tam jest gwint chyba 1,25. Zrobie to wg swojego patentu czyli dluzsza sruba, ktora bedzie przechodzic przez otwor a z drugiej strony bedzie kontrowana przez nakretke samohamowna. W ten sposob nie powinny powstawac zadne luzy.
Bede bawil sie dopiero w piatek. Najwyzej wymienie tylko 2 lozyska ktore juz wybilem choc wolalbym zrobic calosc. No i musze kupic nowe sruby tylko nie wiem jaki tam jest gwint chyba 1,25. Zrobie to wg swojego patentu czyli dluzsza sruba, ktora bedzie przechodzic przez otwor a z drugiej strony bedzie kontrowana przez nakretke samohamowna. W ten sposob nie powinny powstawac zadne luzy.
http://spinacz86.pinkbike.com/
Akurat dzisiaj dotarlem do roweru. Pierwsze podejscie i sukces 
Element gdzie sa lozyska z tulejka polozylem na imadle, wsadzilem w srodek wkret do drewna, na leb wkreta polozylem wieksza srube, trzask mlotkiem i lozysko wylecialo za 1 razem. Drugie lozysko to byl juz pikus.
Wszystkie 6 lozysk 6000 wymienilem juz w ramie. Gorne lozyska linka skrecilem srubami HT, troche trzeba bylo spilowac lby zeby dalo sie potem kapselek zakrecic.Z drugiej strony na kontre nakretka. W lozyskach wahacza od strony korby musialem dac stara imbusowa srube bo gdybym dal dluzsza haczyla by o korbe, z drugiej strony HT troche przycieta ale bez nakretki.
Rower teraz jest sztywny, zawias dziala jak nowy

Element gdzie sa lozyska z tulejka polozylem na imadle, wsadzilem w srodek wkret do drewna, na leb wkreta polozylem wieksza srube, trzask mlotkiem i lozysko wylecialo za 1 razem. Drugie lozysko to byl juz pikus.
Wszystkie 6 lozysk 6000 wymienilem juz w ramie. Gorne lozyska linka skrecilem srubami HT, troche trzeba bylo spilowac lby zeby dalo sie potem kapselek zakrecic.Z drugiej strony na kontre nakretka. W lozyskach wahacza od strony korby musialem dac stara imbusowa srube bo gdybym dal dluzsza haczyla by o korbe, z drugiej strony HT troche przycieta ale bez nakretki.
Rower teraz jest sztywny, zawias dziala jak nowy

http://spinacz86.pinkbike.com/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość