Obozy rowerowe - oferty 2011

Rasty
Posty: 202
Rejestracja: 24.09.2009 12:01:07
Lokalizacja: Rzyki
Kontakt:

Post autor: Rasty »

A ja tak troche z innej beczki się zapytam...Czy ktoś z Polski był kiedyś na obozach Summer Gravity Camp? Jakąś relacyjke mógłby zdać?
;]
jasiek_krk
Posty: 742
Rejestracja: 18.04.2007 19:24:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: jasiek_krk »

Plakat wyjazdu w Alpy:

Obrazek
dragula88
Posty: 39
Rejestracja: 02.04.2011 18:49:40
Kontakt:

Re: Obozy rowerowe - oferty 2011

Post autor: dragula88 »

Ktoś szykuje się na ten wyjazd w alpy z duncon'em ?? Albo był rok temu i mógł by powiedzieć, czy jest fajnie? Bo ja chętnie bym się wybrał i szukam chętnych do pokoju :). Wybieram się tylko na rower (daruje sobie narty lub snowboard ;)). Jak by ktoś był chętny, to niech pisze na PW, ewentualnie pod tematem :).
Life is simple, You make choices, and never look back..
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Bylismy tam z ekipa w innym terminie.Trasy tam głownie z bandami sa, niewiele stricte dh ale jest ich mnóstwo, zawsze swietna pogoda i na prawde mozna sie tam dobrze wybawic. Samo miasto tez bardzo fajne.
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

dragula88 pisze:Ktoś szykuje się na ten wyjazd w alpy z duncon'em ?
bylem rok temu i w tym roku tez jade,ale w pokoju sie zadomowie pewnie z wlasna ekipa ;)
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
jasiek_krk
Posty: 742
Rejestracja: 18.04.2007 19:24:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: jasiek_krk »

dragula88 pisze:Wybieram się tylko na rower (daruje sobie narty lub snowboard ;)). Jak by ktoś był chętny, to niech pisze na PW, ewentualnie pod tematem :).
Polecam zabrać zimowy sprzęt bo nie jest to wielka dopłata a frajdy co niemiara. Przyjemnie w ciagu jednego dnia być na desce/nartach i potem w słońcu na rowerze śmigać.

Byłem w zeszłym roku i w tym też jadę ale ekipę do pokoju mam. Nie martw się na pewno ktoś się znajdzie. Najlepiej to namów jakiegoś kumpla na trip bo zawsze lepiej z kimś znajomym jechać.
Spaced pisze:stricte dh
niby fakt, bo nie ma tam (poza kilkoma trasami w rejonie la fee) specjalnych korzeni albo głazów jak telewizory ( ale i te się znajdą w wyższych partiach )

Co do samego słowa downhill byłeś na trasie Double Black ?
SiCkMaN
Posty: 69
Rejestracja: 07.10.2008 16:04:37
Kontakt:

Post autor: SiCkMaN »

Ja tez myślę o tym wyjeździe! Zapowiada się ciekawe, a zdjęcia z zeszłego roku (galeria na facebookowej stronie wyjazdu ) pokazują klimat miejscówki.
dragula88
Posty: 39
Rejestracja: 02.04.2011 18:49:40
Kontakt:

Re: Obozy rowerowe - oferty 2011

Post autor: dragula88 »

a weźcie jeszcze to obczajcie, na dwa tygodnie:

http://www.roninsnowboards.com/ronin-sn ... ygodniowa/

Na pewno znajdę kogoś do pokoju? Bo kur** dopłacać nie wiadomo ile dodatkowo, to chora sprawa... ?!
Jak bym miał chętnych, to bym jechał z nimi, ale brakuje ekipy, która ma kasę na wyjazd, dlatego tutaj piszę, czy nie dało by rady, z kimś do pokoju się już ustawić..
Life is simple, You make choices, and never look back..
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

jasiek_krk pisze:niby fakt, bo nie ma tam (poza kilkoma trasami w rejonie la fee) specjalnych korzeni albo głazów jak telewizory ( ale i te się znajdą w wyższych partiach )

Co do samego słowa downhill byłeś na trasie Double Black ?
Tylko LaFee to endurowe miejsce troche ;)

A double black pamietam i ja dalej nie rozumiem czemu ludziom sie wydaje, ze to w ogole jest trasa dh. Plynnosci moim zdaniem brakowało. Pare miejsc bylo slabych. Wolalem sąsiednie Sapins bo i tak było szybko ale nie było dziwnych miejsc zabijających rytm. Dla mnie trasa dh powinna byc szybka ale wymagac pewnych umiejetnosci by ta szybkosc utrzymac. Nie zwyczajnie nie pozwalac szybko jechac :P

Trasa typowo DH była w sąsiednim ADH
http://vimeo.com/15225375

ale w sumie cala nasza ekipa robila sobie ze mnie jaja przez moje ciagle pieprzenie o trasie typowo dh, a ja tez sie swietnie bawilem wiec na miejscówke specialnie to nie wplywa. Skilla tez spokojnie mozna podniesc. Trzeba tylko uwazac na stoły na diable bo jak na predkosc jaka tam jest to mozna je solidnie przeleciec.
Niebieska na Valle Blanche i czerwona na górze lansu tez miło wspominam. Ta ostatnia, za jazde w lesie i troche chłodu w tym powalonym upale.
Po łupkach z miedzystacji na lotowiec tez było fajnie i mega widoki. Kwalifikacyjna mountain of hell tez niezla chociaz w paru miejscach zdecydowanie pod rower enduro z mniejszym skokiem bo grindowalem pakietem po skałach.

btw. tez zauwazyłes, ze jest tam jakas powalona ilość swistaków? :P
SiCkMaN
Posty: 69
Rejestracja: 07.10.2008 16:04:37
Kontakt:

Post autor: SiCkMaN »

eee jakoś mnie to nie przekonało no i kim do diabła jest Adam Marcińczyk ?

ten duncona i snowtripu to przynajmniej sprawdzona opcja.

a co do
dragula88 pisze:dopłacać nie wiadomo ile dodatkowo
nie musisz się martwić. Nikt nie obciąży Cię dodatkowo za to że nie masz ludzi do pokoju ( na 100% ktoś będzie możesz być spokojny). Dopłacasz tylko gdybyś sam chciał mieć "jedynkę". Przynajmniej tak to działa na moją logikę
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

Spaced pisze:btw. tez zauwazyłes, ze jest tam jakas powalona ilość swistaków? :P
zdecydowanie,jednego kolega przelecial na wyzej wspomnianym stoliku na diable :)!ale musisz przyznac ze malowniczo wygladaja.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
jasiek_krk
Posty: 742
Rejestracja: 18.04.2007 19:24:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: jasiek_krk »

Spaced pisze: Sapins
ta ścieżka niewiele szersza od opony była wyzwaniem szczególnie przy tych wszystkich zakrętach... A jeżeli chodzi o double black to miałem na myśli właśnie to jak stroma była ta trasa "pionowa ściana"
Spaced pisze:Trzeba tylko uwazac na stoły na diable
e tam ogień na diable to akurat świetna zabawa ale fakt można było przelecieć. Widziałem za to gości którzy zamiast na długość skakali je jak dirty czyli wyżej a krócej.

I tak btw tam odwrotnie niż w polsce jak spotkasz kogoś na rowerze obrandowanego od stop do głów to naprawdę ma pro skila.

góra lansu przyjemna nie da się nie lubić :)

Valle Blanche - też miło wspominam ( Piotrex ma zgoła inne wspomnienia :P )

Ale najlepszą dla mnie trasą (flow pełną gębą - sama frajda z jazdy ) była Venosc.
Spaced pisze:tez zauwazyłes, ze jest tam jakas powalona ilość swistaków? :P
Cóż, może tak odpowiem : Kumpel prawie przeleciał świstaka :P

Tzn nad zwierzakiem i nikt nie ucierpiał :) ale widok futrzaka wbiegającego na środek stolika tuż przed jumpem kumpla - bezcenne.

Edit: oo widze że Piotrex już o tym wspomniał.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Panowie jak cos jeszcze jest Eurotrip z totalem, gdzie wiekszosc czasu ma byc w Morzine/PDS ktore jest jeszcze wieksze od L2A.

Co do Diable to wlasnie lecielismy piecem i ja tylko przodem przelecialem ale kumpel za mna mial rozkmine czemu sie nie wybijam i jak sie wybil to idealnie midzy chopami lądowanie znalazł ;)

A co do pro ciuchów to nie zawsze, bylo tez sporo ludzi ubranych elo melo co na piszczącym heblu jechali chociaz był tez team GT ;)


A double black tak ale wlasnie dla mnie to enduro takie troche. Przyznam sie ze moze jakbym mial ze soba enduraka to na takiej trasie bym sie bawil dobrze. Tak to te zakrety byly po prostu koszmarnie ciasne.
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

jasiek_krk pisze:Piotrex ma zgoła inne wspomnienia :P
przynajmniej wiem,ze snowtripowe ubezpieczenie dziala :-).
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Co sobie zrobiłes?
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

suma summarum nic-wylecialem z trasy (mokro bylo) i walnalem kolanem w kamien,problem polegal na tym ze walnalem w dokladnie to samo miejsce co 2tygodnie wczesniej na zarze.troche jakby chodzic nie moglem,kolano mi spuchlo,poszedlem do lekarza sportowego,zrobil mi 2 albo 3 zdjecia rtg,opatrunek,przepis leki,stwierdzil ze to bardzo mocne stluczenie i zebym sie oszczedzal (taaaa....) po czym wystawil rachunek na 380euro.Ktory oplacilo towarzystwo ubezpieczeniowe,ja do portfela siegac nie musialem na szczescie.
Bo z tego co mowila ekipa ktory byla rownolegle do nas,oni musieli placic za swoje wizyty sami,a potem na podstawie rachunkow TU im zwracalo.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Ciekawe, mi nawet z dobrymi ubezpieczeniami wszedzie kazali placic, a potem zwracal ubezpieczyciel. No ale we Francji na szczescie turystyki medycznej nie odstawialem. 380euro swoja droga to raczej duzo.
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

a no widzisz,tutaj na szczescie ja mialem lajcik i nie musialem placic.
moze to bylo 360 a nei 380euro,ale tak czy siak bylo to mega drogo tak naprawde.ale z drugiej strony,tam sami chirurdzy specjalisci od medycyny sportowej to i sie cenia..w sumei dopoki nie musze tego pokrywac z kieszeni to mi to rybka.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości