Chodzi o zakres, ile pompujesz w jedym cyklu pompki, czyli, że raz naciśniesz pompkę to o ile ci wzrosta ciśnienie i to jest nie możliwe, że co 2 psi to byś zapiepszał pompująć 150psi 75 razy...
Nie chce mi się pisać nowego tematu, więc napiszę tutaj.
Po wymianie oleju i uszczelek w marzocchi 66 sl1 ATA, napompowałem obydwie komory ( już nawet nie pamiętam w jakiej kolejności).
Problem w tym, że nawet po wypompowaniu nie mogę wykorzystać pełnego skoku – amortyzator traci skok.
Na początku nawet nie zauważyłem że amaortyzator tracił skok i dopiero po 2 dniach odkręciłem górne korki. okazało się, że problem jest z ATA – nie mogę wcisnąć wypompowanego kartusza ATA do końca. Nawet gdy spuszczę całkowicie powietrze z amortyzatora i usiądę na kierownicy, (z wkręconymi korkami) zostaje 3cm odstępu między koroną a dolnymi lagami. (Oczywiści gdy skręcę skok (ATA) o te 3 – 4cm to amortyzator dobija do końca)) Powiedzcie jak to naprawić albo chociaż jak rozkręca się to całe ATA
w tłumiku ATA przechodzi ci ciśnienie z PAR do takiej negatywnej jak by komory (zaraz nad sznureczkami) musisz wymienić w tłumiku uszczelki, a żeby teraz wrócił do swojego stanu (180mm skoku) to musisz go rozkręcić a ci wyskoczy.