Giant glory DH 2009 vs Kona operator 2012
Giant glory DH 2009 vs Kona operator 2012
Hey wszystkim, mam spory dylemat w sprawie kupna ramy i szukam jakiejs rady, co wybrac. Wybor padl na jedna z tych dwoch ram, wiem ze ceny sa rozne, ale ogolnie mam budzet na zestaw rama + amor oba akurat mieszcza sie w nim (jedna z boxxem druga z foxem 40).
I teraz do rzeczy.. nie jezdze jakos super pr0 wyscigowo, wiec oczekuje od ramy sensownej wytrzymalosci (jestem dosc ciezki) oraz pracy i geo, ktore pozwoli mi spokojnie jezdzic i wybacza chodz troche jakies bledy.
Bede wdzieczny za jakies rady, dodam ze obie ramy sa na allegro jesli by ktos szukal.
I teraz do rzeczy.. nie jezdze jakos super pr0 wyscigowo, wiec oczekuje od ramy sensownej wytrzymalosci (jestem dosc ciezki) oraz pracy i geo, ktore pozwoli mi spokojnie jezdzic i wybacza chodz troche jakies bledy.
Bede wdzieczny za jakies rady, dodam ze obie ramy sa na allegro jesli by ktos szukal.
-
- Posty: 5817
- Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
- Lokalizacja: Kasina Wielka
- Kontakt:
-
- Posty: 665
- Rejestracja: 19.02.2010 20:23:55
- Kontakt:
Miałem Glory DH 2008, a obecnie mam Operatora FR 2011.
Glory - zdecydowanie czołg, który uratuje Ci tyłek w prawie każdej sytuacji. Mega stabilna i zdecydowana jazda. Zawieszenie pracuje bardziej racingowo i nie jest podatne na pedałowanie/hamowanie.
Operator - bardziej skoczna, bardziej sterowna, czuć od razu, że rower jest lżejszy, znacznie krótszy i nieco bardziej nerwowy. Nie jest to już ten czołg co Glory. Z drugiej strony łatwiej jest manewrować i praca moim zdaniem jest bardziej płynna / mniej racingowa... raczej "plusz" niż racing.
Glory - zdecydowanie czołg, który uratuje Ci tyłek w prawie każdej sytuacji. Mega stabilna i zdecydowana jazda. Zawieszenie pracuje bardziej racingowo i nie jest podatne na pedałowanie/hamowanie.
Operator - bardziej skoczna, bardziej sterowna, czuć od razu, że rower jest lżejszy, znacznie krótszy i nieco bardziej nerwowy. Nie jest to już ten czołg co Glory. Z drugiej strony łatwiej jest manewrować i praca moim zdaniem jest bardziej płynna / mniej racingowa... raczej "plusz" niż racing.
http://www.endura.pl
ACextreme pisze:Hmmm... może sam trójkąt z tyłu jest w konie mniejszy, gdyż wrażenie od razu daje podczas jazdy takie.... podczas pierwszego wypadu po wyjściu z bandy rower wyjechał mi raz spod tyłka
Inne rozłożenie masy. Bardziej płaski kąt głowki wiec przy tej samej pozycji środek ciężkości będzie bliżej tylnego koła jeśli nie wydłuzysz tylnego trójkata. Do tego zawieszenie mniej wydłuża rower. Teoretycznie pomagać powinna tutaj szersza kiera ale widocznie nie dostatecznie

Kokpit moze tez być krótszy (dłuższy mostek może pomóc)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 2 gości