Protone Air Kit i półeczki w 888RC
Wadliwy egzemplarz? Jak wadliwy? Gdzie mogła być wada? Był prosty... i to w sumie tyle bo więcej wad tam raczej nie mogło być.
Z resztą z mojej strony też można ten temat zakończyć bo szkoda gadać. Wyszło protone, jest elo lekkie jest elo powietrze, musi być dobre, musi być lepsze od sprężyny. 3/4 osób nawet tego na oczy pewnie nie widziało ale jak jest drogie i lekkie i w ogóle to musi być dobre.
Przy całej mojej niechęci do produktów RSa muszę powiedzieć że dowolne ich powietrze dostępne obecnie jest lepsze od protona. Powietrze MZ też jest lepsze mimo że niepotrzebnie tak ciężkie.
To samo się tyczy avida wspomnianego powyżej jako przykład że hateuje. Moje pierwsze hydrauliki to były J5. Cud miód. Jak to działało jak było nowe. Z czasem było coraz gorzej, plastikowy kapsel zaczął się sypać(vide newralgiczne elementy zrobione z gówna - gdzieś taką wypowiedź o avidzie też czytałem), odpowietrzanie, jak by nie było zrobione, nic nie dawało. Hamulec wpadał ugotowany w kierę i mnie nie zatrzymywał jak tylko zacząłem jeździć trochę szybciej. Zmiana na code. OMG to może zatrzymać koło w miejscu jak jadę, wypas i im dalej tym gorzej w sumie. Regulator z masła, można go zerwać bez wysiłku w sumie(poprzedni właściciel to zrobił - wymieniłem tłok), klamka zaczyna cieknąć spod kapselka który tym razem jest alu ale niewiele to zmienia. Uszczelka puszcza nie pokazując dlaczego(wyglądała jak nówka...). Zmiana na gustava. Niemożliwe że hamulec może być tak prosty a zarazem tak skuteczny. Uszczelki tylko tam gdzie są niezbędnie konieczne(tam gdzie coś się rusza), nic nie cieknie bez powodu mimo że hamulec był starszy od coda o 5 a drugi o 4 lata(w tej chwili mają po 9 i 8 lat i nadal chodzą idealnie). Widać da się zrobić hamulec który działa dobrze przez długi czas... ale to kosztuje. Komplet gustavów kosztował tyle co 2 komplety code.
No ale cóż. To ja jestem haterem mimo doświadczenia jakie zebrałem przez parę lat używania różnych rzeczy różnych firm. Hatuje bo mówię że najpopularniejsze obecnie wynalazki i firmy de facto są kiepskie i nieprzemyślane, i można znaleźć dużo lepszych rzeczy... I nie mówię tego patrząc się na zdjęcia, a mając faktycznie doświadczenie w użytkowaniu jak i serwisowaniu tego całego gówna... Ale nie... jestem haterem.
Z resztą z mojej strony też można ten temat zakończyć bo szkoda gadać. Wyszło protone, jest elo lekkie jest elo powietrze, musi być dobre, musi być lepsze od sprężyny. 3/4 osób nawet tego na oczy pewnie nie widziało ale jak jest drogie i lekkie i w ogóle to musi być dobre.
Przy całej mojej niechęci do produktów RSa muszę powiedzieć że dowolne ich powietrze dostępne obecnie jest lepsze od protona. Powietrze MZ też jest lepsze mimo że niepotrzebnie tak ciężkie.
To samo się tyczy avida wspomnianego powyżej jako przykład że hateuje. Moje pierwsze hydrauliki to były J5. Cud miód. Jak to działało jak było nowe. Z czasem było coraz gorzej, plastikowy kapsel zaczął się sypać(vide newralgiczne elementy zrobione z gówna - gdzieś taką wypowiedź o avidzie też czytałem), odpowietrzanie, jak by nie było zrobione, nic nie dawało. Hamulec wpadał ugotowany w kierę i mnie nie zatrzymywał jak tylko zacząłem jeździć trochę szybciej. Zmiana na code. OMG to może zatrzymać koło w miejscu jak jadę, wypas i im dalej tym gorzej w sumie. Regulator z masła, można go zerwać bez wysiłku w sumie(poprzedni właściciel to zrobił - wymieniłem tłok), klamka zaczyna cieknąć spod kapselka który tym razem jest alu ale niewiele to zmienia. Uszczelka puszcza nie pokazując dlaczego(wyglądała jak nówka...). Zmiana na gustava. Niemożliwe że hamulec może być tak prosty a zarazem tak skuteczny. Uszczelki tylko tam gdzie są niezbędnie konieczne(tam gdzie coś się rusza), nic nie cieknie bez powodu mimo że hamulec był starszy od coda o 5 a drugi o 4 lata(w tej chwili mają po 9 i 8 lat i nadal chodzą idealnie). Widać da się zrobić hamulec który działa dobrze przez długi czas... ale to kosztuje. Komplet gustavów kosztował tyle co 2 komplety code.
No ale cóż. To ja jestem haterem mimo doświadczenia jakie zebrałem przez parę lat używania różnych rzeczy różnych firm. Hatuje bo mówię że najpopularniejsze obecnie wynalazki i firmy de facto są kiepskie i nieprzemyślane, i można znaleźć dużo lepszych rzeczy... I nie mówię tego patrząc się na zdjęcia, a mając faktycznie doświadczenie w użytkowaniu jak i serwisowaniu tego całego gówna... Ale nie... jestem haterem.
OMG, nie wysłało posta. Jeszcze raz.
Jedna sprężyna to za mało. Na czerwonej mam SAG ok 75%, może więcej. Na szarej będzie z 60%.
Jedyna moja szansa jeszcze w tym, że niskie półki na tyle zmienią całą geometrie, że rozłożenie ciężaru się zmieni i będzie lepiej pracował. Albo będę jeździł z pustakiem na plecach.
Jedna sprężyna to za mało. Na czerwonej mam SAG ok 75%, może więcej. Na szarej będzie z 60%.
Jedyna moja szansa jeszcze w tym, że niskie półki na tyle zmienią całą geometrie, że rozłożenie ciężaru się zmieni i będzie lepiej pracował. Albo będę jeździł z pustakiem na plecach.

Nie, to nie jest to dobry pomysł. Mały wybór obręczy i opon. Koło bardziej "wpada" w nierówności. Ogólnie lipny pomysł, lepiej kupić półeczki.
Edit. Zmiana geo, która wystąpi przy niższych półkach (bardziej stromy kąt główki) zmieni to, że minimalnie gorzej będzie wybierał jadąc po ziemi a lepiej amortyzował lądowania. Ale to jest teoretyzowanie, moim zdaniem nie będzie to miało większego wpływu na samo wybieranie, raczej na zachowanie roweru.
Edit. Zmiana geo, która wystąpi przy niższych półkach (bardziej stromy kąt główki) zmieni to, że minimalnie gorzej będzie wybierał jadąc po ziemi a lepiej amortyzował lądowania. Ale to jest teoretyzowanie, moim zdaniem nie będzie to miało większego wpływu na samo wybieranie, raczej na zachowanie roweru.
-
- Posty: 5216
- Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Wiecie co, jak tak ględzę trochu bo boje się wywalić 500 na półki bez pewności, że da to cokolwiek. Rozumowałem w ten sposób, że obniżenie kokpitu o te 3-4 cm spowoduje lekkie przesunięcie środka ciężkości do przodu co powinno dać lepszy efekt przy pracy amortyzatora + dostosowanie wtedy SAGu, naprężenia sprężyny, ilości oleju itd.
Czysta teoria nie poparta jeszcze żadnymi doświadczeniami.
Czysta teoria nie poparta jeszcze żadnymi doświadczeniami.
Kup sobie Boxxera WC. 2009 albo coś. Tam masz dobrze działające powietrze i nie będzie problemu z wyciąganiem jednej sprężyny czy jakichś innych kwiatków.
Albo coś z ATA.
Generalnie cokolwiek co ma fabrycznie powietrze w środku. Bo jak kupisz coś sprężynowego to przy takiej wadze będziesz miał dokładnie ten sam problem.
Albo coś z ATA.
Generalnie cokolwiek co ma fabrycznie powietrze w środku. Bo jak kupisz coś sprężynowego to przy takiej wadze będziesz miał dokładnie ten sam problem.
Jest też http://allegro.pl/jak-nowy-marzocchi-88 ... 35867.html
Ale czy to nie jest ten niechlubny rocznik 2008?
Ale czy to nie jest ten niechlubny rocznik 2008?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość