Pomijam fakt zastosowania sprytnego systemu blokady wózka przerzutki tylnej, bo mógłby się on równie dobrze pojawić w sprawdzonych i moim zdaniem wystarczająco dopracowanych systemach 9-rzędowych.
Nawet korby (sic!) są dedykowane do współpracy pod 2x10, ale tego fenomenu wytłumaczyć sobie nie potrafię.
Mam w porównaniu trzy nowe bryczki z grupami: slx/xt/deore gdzie występują zestawy 9 i 10rz. i w żaden sposób nie zauważyłem poprawy precyzji działania napędu - podobno był to jeden z argumentów wprowadzenia przerzutek 10-ek. Oczywiście każdy rower jest inny, więc przydałoby się więcej komentarzy żeby to obiektywnie rozstrzygnąć zamiast wierzyć producentowi na słowo

10-ka pozwala ponadto na zamontowanie kaset z koronką nawet 36T, ale po raz kolejny można postawić pytanie - czy faktycznie jest nam to potrzebne?
Zapraszam do dyskusji
