
Paragon da się wykombinować, jeśli kupujący tam kogoś zna. Powinno Cię raczej interesować JAKIM CUDEM dwie lagi na raz wyleciały z amora do FR/DH i to jeszcze przy podnoszeniu go rękoma

Moim zdaniem sprawa może wyglądać tak, że mały człowiek kiedy otrzymał przesyłkę poczuł w sobie ducha serwisanta i postanowił zrobić serwis amortyzatora ( pewnie gdyby niczego by nie popsuł zaraz by były pytania R1- zwiekszenie skoku, płynniejsza praca ect.) Jednakże coś musiało pójść nie po jego myśli i nawalił. Dziwne jest że "autoryzowany" serwis opisując problem mówi o jakiejś jednej śrubie trzymającej cały amor, a przecież wszyscy wiemy jak zbudowane są widelce i że nakrętki lub śruby są dwie ( pomijając oczywiście lefty). Możliwe jest że młody zgubił śruby i wkręcił na siłę jakieś z innym zagęszczeniem gwintu.robert93 pisze:nieoryginalna była "sruba która trzyma cały amortyzator z goleniami " i był wlany jakiś inny olej.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość