Mały,czy duży skok jest lepszy ?

wexe
Posty: 463
Rejestracja: 25.06.2011 19:55:08
Lokalizacja: Zawiercie
Kontakt:

Post autor: wexe »

Śmieszne pytania o wytrzymałość tyczyły się Kony Operator http://dh-zone.com/forum/viewtopic.php? ... or#p971794
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

=Pietr3k= pisze:Nic nie wspomniałem o żadnej freeridówce, lecz o tym, że light-enduro 150/150 nie wystarczy wszędzie w PL.
A artykuł sugerował coś o light enduro? Skąd to wyciągnałes? Moze od razu szosa?
=Pietr3k= pisze:TYM LUDZIOM (zwykłym ludziom) GORSZA TECHNIKA LUB BUJANIE SIĘ NA FULLU BEZ POTRZEBY NIE ODBIERA FRAJDY! Każdy widzi frajdę w czym innym.
Nie chodzi o gusta. Tylko o sugestie, że wiele osób nie próbuje mniejszych rowerów i zakłada, że nie bedzie się na nich dobrze bawić. Pytanie jest tutaj czy moze jednak taki rower dałby wiecej frajdy.

Dam ci przykłąd - masz kumpla, który cały zycie opiernicza schabowe, nie je nic innego. Może inne żarcie dałoby mu wiecej przyjemnosci ale on z zasady bierze schabowego zawsze. Nikt nie zmusi go do jedzenia czegoś innego ale zaproponowanie mu spróbowania czegoś nowego co mogłoby mu bardziej podejść chyba nie jest przestępstwem?
=Pietr3k= pisze:Skąd on może wiedzieć czy ktoś nie jeździ sobie np. dla jaj, aby obserwować jak pracuje zawiecha i mieć z tego frajdę? Przekonuje do małego skoku, ale chyba nie rozumie, że wielu ludzi nie zna się na wytrzymałości roweru i kupuje większy i mocniejszy, by czuć się bezpieczniej.
Tu nie chodzi o obawe o wytrzymałość i znanie się. Chodzi o rozmowe o zabawie z jazdy.
=Pietr3k= pisze:Jego zdaniem tylko PRO mogą sobie kupować takie zabawki, bo to ma uzasadnienie w ich skill'u. Dalej też brnie w to, że ludzie na małych rowerach z całą pewnością mają więcej frajdy z jazdy niż gdyby mieli dużo skoku na nie wymagającej tego trasie.
Bo jest duża grupa takich ludzi, którzy kupują rowery bo maja je prosi. Jakie masz napopularniejsze marki fulli dh w Polsce? Spec Demo, Mondraker, Trek, Giant. Czemu nie ma popularnych rowerów nie prosów?

I to dalej nie jest "z całą pewnością" tylko sugestia i pytanie. Rożróznij to człowieku.
tomek059
Posty: 986
Rejestracja: 24.05.2007 19:38:07
Lokalizacja: Głowaczów, Kielce
Kontakt:

Post autor: tomek059 »

Mentalność ludzi z dnia na dzień się nie zmieni. Bawią mnie podpisy typu "mam fulla więc wiem co to dh" itp, ale niestety większość ludzi rower który ma 200/200+ kojarzy ze zjazdem i coś mniejszego dla nich oznacza gorsze. Niedawno sprzedając swoje 888 vf które oryginalnie mają 170mm na fb dowiedziałem się że są uszkodzone i jestem oszustem. Skoro można dorobić tuleje i podnieść je do 200 to tak powinno być.
.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Spoko, ja widzialem opinie, ze w PL na freeride potrzeba 200mm skoku bo wszystkie ramy pekaja bo mamy loty jak na rampage ;)
diskordia
Posty: 1847
Rejestracja: 06.05.2004 08:42:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: diskordia »

w PL pękaja i w dh - bo idioci którzy budują trasy,nie znają pojęcia lądowania.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Cytuje "bo za wolno jedziesz jak jedziesz szybciej to jest bardziej strome"
off_road
moderator
Posty: 3532
Rejestracja: 09.06.2006 07:02:09
Lokalizacja: Rymanów
Kontakt:

Post autor: off_road »

diskordia pisze:w PL pękaja i w dh - bo idioci którzy budują trasy,nie znają pojęcia lądowania.
Spaced pisze:Cytuje "bo za wolno jedziesz jak jedziesz szybciej to jest bardziej strome"
Chłopaki rękami i nogami sie pod tym podpisuje :D
Powinny być strony z rankingami budowniczych :)

Co do skoku w PL 180/180 to w ciul i jeszcze troche :D
Ohlins RS Elka DT Marzocchi AvA DSP WP Showa KYB

Serwis:
www.fb.com/BFGsuspension
XxUzixX
Posty: 711
Rejestracja: 03.03.2010 19:36:32
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: XxUzixX »

Odbiegając od tematu, chciałbym posiąść wiedze na temat budowy lądowań/wybić, macie jakieś artykuły/książki ? Ewentualnie swoje teksty ?
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

XxUzixX pisze: Odbiegając od tematu, chciałbym posiąść wiedze na temat budowy lądowań/wybić, macie jakieś artykuły/książki ? Ewentualnie swoje teksty ?
43ride druk numer 1 albo 2 Elvis pisał. Na stronie dirt it more też cos było. To dirt ale Elvis ogarnia na duzym rowerze. Najlepiej pojezdzić, po prostu po miejscówkach dobrych. Warto też pamiętać, że nawet jak masz idealny kąt, a lądowanie w pyte krótkie to i tak połowa ludzi posadzi na flata, a połowa niedoleci bo trudniej sie wkleić. No i przed i po lądowaniu nie powinno byc dziwnych elementów, drzew, jak zakret to przewidywalny i szeroki, nie lej po rzece. To moze nie robi dobrej hopy ale bezpieczną już na pewno.
FRmaniak
Posty: 2125
Rejestracja: 15.08.2011 19:24:23
Lokalizacja: ŁDZ/Lutomiersk
Kontakt:

Post autor: FRmaniak »

A mi się podobają hopy z lądowaniem w bandzie, co prawda nie duże i w takim miejscu że jest raczej mała prędkość. Ale hopa zaraz za bandą to jest jakaś pomyłka, nie ma nic gorszego niż to jak się składasz w zakręcie, za chwilę z niego wychodzisz i nagle widzisz że za 2 metry masz kupe ziemi wysoką na 1,5m

Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

FRmaniak pisze:A mi się podobają hopy z lądowaniem w bandzie, co prawda nie duże i w takim miejscu że jest raczej mała prędkość. Ale hopa zaraz za bandą to jest jakaś pomyłka, nie ma nic gorszego niż to jak się składasz w zakręcie, za chwilę z niego wychodzisz i nagle widzisz że za 2 metry masz kupe ziemi wysoką na 1,5m
I zza banda i przed banda hope da się zrobić ale trzeba dać odpowiednio szeroko i odpowiednio złożyć trase by miało to sens. Widziałem trasy gdzie się to sprawdzało jak np. Puławy (zakret płaski nie banda ale tam to się sprawdza) czy Maribor gdzie ląduje się w bandzie ale masz np. sytuacje ala Kluszkowce gdzie masz z hopy, a raczej uskoku za duzą prędkość by bezpiecznie mieścić się się w kolejny zakręt i była tam przez to tona gleb.
prezes#
Posty: 30
Rejestracja: 26.02.2010 22:59:56
Kontakt:

Post autor: prezes# »

Zależy kto co chce robić na rowerze. Jak nastawiony żeby zjeżdzać po trasie jak najszybciej w dół do rower typowy rower DH, jak któś chce się przesmradzać po górkach i trochę pedałować to Enduro/AM.

Już widzę jak jestem palony na stosue że Enduro/AM na PL wystarczy, bo nie ma takcih tras alpach. Może i wystarczy ale nie osiągniesz takiej prędkości jak na DH i koniec tyle w temacie. Czemy skoro wystarcza Joda, Vincent, czy Śliwa nie jeźdża w zawodach na rowerach Enduro? Proste bo by mieli gorsze czasy. Oczywiście to są prosi i oni więcej wyciskają z każdego roweru niż zacne formum DH zone. I też uprzedzę kolejne posty - ja na zjazdówce oni na AM i tak dostanę naście sekund na każdej trasie w PL.

I każdym przypadku tak będzie że jak chcesz tylko zjeźdżać to zawsze na rowerze DH będziesz szybszy. O sekundę, o 10, ale zawsze i tak szybszy.

Nie wystarcza - Mistrzostwa Świata w Australi gdzie wygrał Peaty. Trasa była w dół, ale w miarę równa i płaska:
Gee - jechał na powietrzu z blokadą skoku
Barrel - leciał na jednej półce
Hill nie leciał na Demo tylko na SX
...a kto wygrał Peaty na V10 takiej na jakiej lata na każdych zawodach, a kto był drugi Greg. Syndicate na te zawody jako nielczni zostali przy tym samym sprzecie co lecą cały puchar świat i zgarneli pierwsze dwa miejsca.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

prezes# pisze:Nie wystarcza - Mistrzostwa Świata w Australi gdzie wygrał Peaty. Trasa była w dół, ale w miarę równa i płaska:
Gee - jechał na powietrzu z blokadą skoku
Barrel - leciał na jednej półce
Hill nie leciał na Demo tylko na SX
...a kto wygrał Peaty na V10 takiej na jakiej lata na każdych zawodach, a kto był drugi Greg. Syndicate na te zawody jako nielczni zostali przy tym samym sprzecie co lecą cały puchar świat i zgarneli pierwsze dwa miejsca.
2 najlepiej pedałujących zawodników na PŚ wygrało na trasie z dużą ilością pedałowania? Dziwne...
prezes# pisze:Zależy kto co chce robić na rowerze. Jak nastawiony żeby zjeżdzać po trasie jak najszybciej w dół do rower typowy rower DH, jak któś chce się przesmradzać po górkach i trochę pedałować to Enduro/AM.
Nie za bardzo rozumiem czemu w naszym kraju jest jakies dziwne rozgraniczenie, że są tylko rowery XC, ENDURO i DH. A jest tona rowerów do FR i zabawy po drodze od 100 do 180mm skoku.
prezes# pisze:Już widzę jak jestem palony na stosue że Enduro/AM na PL wystarczy, bo nie ma takcih tras alpach. Może i wystarczy ale nie osiągniesz takiej prędkości jak na DH i koniec tyle w temacie. Czemy skoro wystarcza Joda, Vincent, czy Śliwa nie jeźdża w zawodach na rowerach Enduro?
Ale nikt nie przeczy, że na większości tras rower dh będzie szybszy. Przeczytaj oryginalny artykuł, który mówi o ZABAWIE.

No i na wielu trasach w pl nie zdziwilbym sie jakby na malym rowerze daloby się podobnie szybko ala wynik Ziela w Myślenicach pare lat temu na Felcie baaardzo nie do dh, duzo bardziej lajtowym od obecnych ram enduro czy fr i mini dh.
miki_ck
Posty: 1491
Rejestracja: 25.11.2008 21:19:53
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: miki_ck »

prezes# pisze:a kto wygrał Peaty na V10 takiej na jakiej lata na każdych zawodach, a kto był drugi Greg. Syndicate na te zawody jako nielczni zostali przy tym samym sprzecie co lecą cały puchar świat
Nie wiem jak rower Minaara, ale setup Peaty'ego miał niewiele wspólnego z tym, na którym jeździł cały sezon. Wylajtowane co się da, semislick w tyłu itp, itd.

Jak to świetnie Marcel napisał w jednym z postów - na mniejszym rowerze można się czasem fajniej bawić kombinując z wybieraniem linii na które nawet nie zwróciłbyś uwagi jadąc na zjazdówce gdzie zawieszenie odwala większość pracy.

Sam na nowy sezon przebudowuję rower (wreszcie ;) ) na coś lżejszego, z nieco mniejszym skokiem, bo wiem, że będę miał więcej frajdy z jazdy. A akurat na lokalnych, dość płaskich trasach będę szybszy.
polok03
Posty: 237
Rejestracja: 11.08.2005 18:03:01
Kontakt:

Post autor: polok03 »

Spaced pisze:I zza banda i przed banda hope da się zrobić ale trzeba dać odpowiednio szeroko i odpowiednio złożyć trase by miało to sens. Widziałem trasy gdzie się to sprawdzało jak np. Puławy (zakret płaski nie banda ale tam to się sprawdza)
Ktoś w końcu docenił nasze hopy, szkoda, że w ogóle do nas nie jeździsz.
Według mnie jeżeli hopa jest dobrze wyprofilowana z odpowiednimi kątami to może mieć nawet i 10 m, a na rowerze 140/140 będziesz ją latał z przyjemnością. Tak samo ktoś pisał, że hopki z bandy/w bande nie mają sensu. Totalna pomyłka, wie to każdy, kto lata płynnie takie rzeczy i wie ile one dają funu 8-)

Niestety w Polsce hopy polegają na wwiezieniu do lasu drewna, sklepaniu czegoś dziwnego bez rozkminy na temat najazdu, odjazdu, kąta, paraboli lotu i bezpieczeństwa, a potem wychodzą takie "kwiatki". I dziwić się, że ludzie wolą mieć więcej skoku w rowerach, ja się nie dziwie.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Bo mam do was milion kilometrów. Wpadne w przyszłym roku mam nadzieje. Ale to racja. 2 ostatnie hopy w Puławach to praktycznie lądowań nie czuć. Ten stepdown to moja druga wieksza hopa w życiu była jak jeszcze rower 23kg mialem i nie umialem jezdzic ;)

A w bande da sie jak masz lądowanie przed banda zaraz. Dlatego Maribor przytaczam - tam sie da. Na hipa hope tez da sie zrobic ale przy stanie hop w pl skonczyloby to sie jakas masakrą.
polok03
Posty: 237
Rejestracja: 11.08.2005 18:03:01
Kontakt:

Post autor: polok03 »

Zaglądnij, trochę nowości powstało, nie pożałujesz. W Polsce lubię jeszcze hopy w Wiśle i Kasinie, też są zrobione z głową. Jeszcze kiedyś był Jurgów, kurde do dziś nie mogę odżałować, że tej miejscówki już nie ma.

Bawi mnie, jak czasami rozmawiam z ludźmi (budowniczymi, rowerzystami) na temat hop i słyszę uwagi w stylu: "to jest dh, to ma być trudne", a patrzę i widzę, że to jest tak naprawdę idiotyczne...
Potem jedziesz na zawody i oczy bolą, w jaki sposób ludzie latają te "randomy" :lol:
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

polok03 pisze:słyszę uwagi w stylu: "to jest dh, to ma być trudne", a patrzę i widzę, że to jest tak naprawdę idiotyczne...
Potem jedziesz na zawody i oczy bolą, w jaki sposób ludzie latają te "randomy" :lol:
Tylko te hopy nie są trudne tylko niebezpieczne i to nie jest slopestyle, technicznych hop sie nie stawia. Troche liczyłem, że pokaże to wywiadem, z Benem Walkerem w 43ride ale jeszcze chce ekipe z Mariboru podłapać żeby nie było, że za granica na wielkich trasach tez sie trudne buduje bo to bzdura.
Najgorsze jest to, że wielu riderów popiera hopy, które są zwyczajnie z dupy, z ladowaniem w leju, gdzie jeden przypadkowy błąd i szpital.
polok03 pisze:W Polsce lubię jeszcze hopy w Wiśle i Kasinie, też są zrobione z głową. Jeszcze kiedyś był Jurgów, kurde do dziś nie mogę odżałować, że tej miejscówki już nie mała raz za duża.
pietryna
Posty: 3790
Rejestracja: 04.06.2009 15:20:47
Kontakt:

Post autor: pietryna »

Spaced pisze:Najgorsze jest to, że wielu riderów popiera hopy, które są zwyczajnie z dupy, z ladowaniem w leju, gdzie jeden przypadkowy błąd i szpital.
Tzn? Dziura przed lądowaniem bo łatwo wziąć ziemie i "nie będzie potrzebna" w tym miejscu? Czy że faktycznie o lej ci chodzi że masz małe lądowanie do wykopanej, wąskiej rynienki?

Bo o ile to pierwsze jest dla mnie zaprzeczeniem bezpieczeństwa to drugie o ile najazd będzie prosty a nie zaraz z zakrętu czy jakieś inne ch*je muje nie jest tragiczne.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości