Mały,czy duży skok jest lepszy ?

nopainnogame
Posty: 1836
Rejestracja: 30.12.2006 13:37:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Mały,czy duży skok jest lepszy ?

Post autor: nopainnogame »

Nie dawno na PB był ciekawy artykuł http://www.pinkbike.com/news/The-Argume ... -2012.html ( mały update ;) http://www.pinkbike.com/news/The-Argume ... -2012.html ) Sam widzę,że jest jakieś chore parcie na rower DH gdzie się da. Jakiś taki dziwny podział - HT jak ktoś nie ma za dużo kasy ,a potem od razu fulle DH. FR'ka ze skokiem 6-7 cali to już pojedyncze sztuki (gdyby nie pierwszy rocznik Voltage FR,gdy był tego wysyp byłoby jeszcze gorzej :lol: ) , osobno traktuje rowery enduro ( choć u nich widać ,że mają coraz bardziej agresywne geo) Jak słyszę,że np. Soda nie pracuje tylko wybiera strzały to poważnie nie kumam o co chodzi. Czemu jest jakaś chora relacja pracy zawieszenia do skoku ? Ludzie kupują używki za grubą kasę,a tanich ram jak Wish,czy całych rowerów jak Soda FR2 (w sumie z rabatem kosztuje mniej niż te stare Voltage FR) w sumie prawie nie widać. Nasze traski "DH" ogarnia tak samo rower do AM ,ale to już jest traktowane jako obciachowe,bo nie kojarzy się ze sportami ekstremalnymi. Jakie jest wasze zdanie - głównie o tym artykule ?
https://www.facebook.com/GeckoRS - moja hodowla gadów ;)
MUSZEL
Posty: 4424
Rejestracja: 21.08.2007 10:44:23
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka / Łódź
Kontakt:

Post autor: MUSZEL »

osobiście jestem tego samego zdania. Powoli zaczne kompletować części i niestety, z wielkim żalem, pozbęde się swojej maszyny (BH+Monster). Jeździłem dużo drugim sprzętem (Bitch+Pike) i czymś idealnym dla mnie był by "Bitch" ze skokiem ramy 160-170mm plus adekwatny amor, krótka zwinna i skoczna maszynka, którą da się przejechać po zmianie opon w przejażdżkę enduro itp

Tak btw: jaki rozmiar suportu na Wish, Soda? Voltage FR ma 73, tyle wiem
nhp890
Posty: 1327
Rejestracja: 21.03.2011 12:32:31
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Post autor: nhp890 »

Nie traktuję tego jako lans na "dwiejście skoku", ale wolę ramę zjazdową niż takiego Wisha. A to dlatego, że w górach jest po prostu lepiej. Nigdy nie rozumiałem stwierdzeń typu "na polskie trasy wystarczy 10mm skoku". Nie jeździłem na rowerze poza Polską, ale nie potrzebuję porównania żeby zauważyć że u nas trasy nie są wylane asfaltem i rower zjazdowy jest jak najbardziej na miejscu. Może na lokalne trasy nie - ale nie stać mnie na dwa rowery, a po stłumieniu zawiechy jest znośnie. I najważniejszy argument - na dużym rowerze po prostu czuję się lepiej.
BlackForest
Posty: 505
Rejestracja: 04.04.2012 19:53:57
Lokalizacja: Czarny Bór
Kontakt:

Post autor: BlackForest »

u mnie w wiosce panuje przekonanie co do amortyzatorów że najlepiej zaczynać na jak najgorszym np. duro czy xcm żeby więcej się nauczyć . Bo dajmy na to że ktoś ma amorek 180 czy 200 na samym początku i to on wszystko robi za niego i nie ma żadnej pracy od rajdera .
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

nhp890 pisze:Nie jeździłem na rowerze poza Polską, ale nie potrzebuję porównania żeby zauważyć że u nas trasy nie są wylane asfaltem i rower zjazdowy jest jak najbardziej na miejscu
Koninki miejscówka pod rower typowo enduro, żar też, wisła poza trasą dh też spokojnie. Ludzie na prawde przesadzają z wymogiem wielkiego roweru dh na nasze "hardcorowe" trasy w PL. 90% tras mamy lajtowych, raczej mało stromych, wolnych, krętych, nie jakoś mega wyboistych. Widze gdzie znajomym na duzym rowerze potrafie uciec, a gdzie 200mm i agresywne kąty przeszkadzają. Pewnie jakbym nie miał tak daleko w góry i nie jezdził 3-4 razy w sezonie do duzych zagranicznych bikeparków + 2 tyg w sezonie w ruzo to bym wziął coś 160-170mm skoku spokojnie. Rower zjazdowy tylko na Polske to aż tyle sensu nie ma. Jak sie scigasz żeby mieć zapas na głupoty to jeszcze ale hobbystycznie? Nie bardzo.
toms
Posty: 62
Rejestracja: 26.04.2010 17:50:16
Lokalizacja: Gdańsk / Słupsk
Kontakt:

Post autor: toms »

To wszystko zależy od tego kto co potrzebuje. Jeden kupi 200mm bo taką ma potrzebe a inny 120 bo to mu wystarcza. Wiadomo, że pojawią się i tacy, którzy(z różnych względów) kupia 200 choć tego nigdy nie wykorzystają. Oczywistym jest też, że polskie traski można przejechać na AM, można nawet i na HT ale nie popadajmy w skrajności. Po pierwsze ile taki sprzęt AM wytrzyma (pomijajac czyste DH) hop i dropów ? Jak patrze na te cienkie rurki wahaczy i haków w tychże ramach to co prawda może i wytrzymają, ale rozważajac dalej- jak długo ? Czytając też niektóre komentarze tutaj czy na pinku odnoszę wrażenie, iż dawno zapomniano, że te 200 mm jest podyktowane bezpieczeństwem hamowania, a nie naszymi nadgarstkami czy kolanami, choć nie popieram kupowania 200 mm dla szpanu czy po bułki do sklepu. Jak ktoś ma większe umiejętności to i owego sprawniejszego hamowania może się pozbawić, co nieoznacza, że pełne zawieszenie to abstrakcje konstruktorów i marketingu.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

toms pisze:Po pierwsze ile taki sprzęt AM wytrzyma (pomijajac czyste DH) hop i dropów ?
Nowoczesny, z głową złożony? Na prawde sporo. Nawet polskich hop i drop gdzie ludziom się lądowań nie chce budowac.
toms pisze:Jak patrze na te cienkie rurki wahaczy i haków w tychże ramach to co prawda może i wytrzymają, ale rozważajac dalej- jak długo ?
To nie patrz na wylajtowane modele, a na bardziej pancerne mniejsze ramy, też są.
toms pisze:dawno zapomniano, że te 200 mm jest podyktowane bezpieczeństwem hamowania,
Że co? To jest tak dziwna teoria, że nawet nie wiem co masz na myśli.
BlackForest
Posty: 505
Rejestracja: 04.04.2012 19:53:57
Lokalizacja: Czarny Bór
Kontakt:

Post autor: BlackForest »

Spaced pisze:Spaced

Jemu chodzi pewnie o to że podczas hamowania amortyzator nurkuje i jak w tym czasie wjeżdżasz na kamyrdolca albo korzeń to przy większym skoku mniejsze prawdopodobieństwo że przez kiere polecisz . Ale w sumie to głupia teoria .
toms
Posty: 62
Rejestracja: 26.04.2010 17:50:16
Lokalizacja: Gdańsk / Słupsk
Kontakt:

Post autor: toms »

W takim razie powiedz mi po co jest niby zawieszenie w rowerze ? tym samym samochodzie, motorze itd ? Faktycznie, może źle się wyraziłem. Nie twierdze, że 200 mm jest konieczne do sprawnego hamowania, ale przy szaleńczych trasach DH WC sądzę, iż taki zakres pracy zawieszenia jest bardzo pożądany. A 200 mm było i jest konstruowane pod takie właśnie trasy, gdzie sprawnie hamować czasami trzeba (kwestia bezpieczeństwa jak i wyniku).
@Edit: dobra, dla kogoś mniej kumatego, aby nie tworzyli dziwnych teorii, od razu mówię, że chodzi mi o przyczepność koła do podłoża. Amen.
miechooo
Posty: 250
Rejestracja: 08.03.2010 19:15:06
Lokalizacja: Bochnia
Kontakt:

Post autor: miechooo »

toms równie dobrze możesz kupić rower typu wspomniana wcześniej Soda czy Wish. Te ramy na pewno sporo wytrzymają. Ogólnie u nas panuje jakieś takie dziwne przekonanie że jak rower nie ma 200 skoku z tyłu i 2 półki to już jest do AM. Sam mam rower 180 przód 170 tył i w zupełności mi to wystarcza, a na lokalnych trasach jeszcze mam sporo zapasu. I nieraz spotkałem się z opinią że "ten twój SX to bardziej do enduro chyba". Co prawda byli to głównie niedoświadczeni riderzy, ale przeświadczenie to pokutuje także u tych bardziej doświadczonych.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

toms pisze: Nie twierdze, że 200 mm jest konieczne do sprawnego hamowania, ale przy szaleńczych trasach DH WC sądzę, iż taki zakres pracy zawieszenia jest bardzo pożądany. A 200 mm było i jest konstruowane pod takie właśnie trasy, gdzie sprawnie hamować czasami trzeba (kwestia bezpieczeństwa jak i wyniku)
Ale co wspólnego ma ilość skoku z hamowaniem? Bo z twojej wypowiedzi wynika że bez zawieszenia to hamowanie byłoby próbą samobójczą.

A 200mm jest konstruowane pod trasy pucharu świata, to prawda ale jaki to ma zwiazek z twoja wypowiedzią, sugerującą, że w PL to też ma sens? Nie mamy tras zblizonych trudnościa do tych z PŚ w Polsce.
toms pisze:W takim razie powiedz mi po co jest niby zawieszenie w rowerze ? tym samym samochodzie, motorze itd ? F
Ma zapewniać przyczepność, stabilność oraz w przypadku roweru jeszcze wypada znaleść trzeba kompromis pomiedzy tymi dwoma cechami, a zmęczeniem.


BlackForest pisze:Jemu chodzi pewnie o to że podczas hamowania amortyzator nurkuje i jak w tym czasie wjeżdżasz na kamyrdolca albo korzeń to przy większym skoku mniejsze prawdopodobieństwo że przez kiere polecisz . Ale w sumie to głupia teoria .
Było nie kupować demo czy innego speca gdzie tył się wcale nie utwardza podczas hamowania to by amor tak nie nurkował. Do tego jak nurkuje za bardzo to dodajesz LSC. 200mm jak na nurkowanie potrzeba to czas poważnie przestawić amor.
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

A jak dla mnie to niech każdy jeździ na tym na czym chce.
Z gówna bata nie ukręcisz.
toms
Posty: 62
Rejestracja: 26.04.2010 17:50:16
Lokalizacja: Gdańsk / Słupsk
Kontakt:

Post autor: toms »

Miechooo. Może mnie do końca nie zrozumiałeś. Nie bierzcie mnie za gorliwego obrońcę głebokiej zawiechy. Tak zgodzę się z Tobą. Sam mam rower 180/170, który jest całkowicie wystarczający dla mnie i nie twierdzę, że to od razu enduro, AM. Chodzi mi wyłącznie o trasy WC, lub jakieś inne gdzie 200 mm po prostu by się przydało, i gdzie co prawda możnaby bylo przejechać je Sodą czy Wishem, ale jeśli ktoś ma parcie na wynik czy inne kwestie to 200 mm czemu nie : )

Spaced.
Po pierwsze nie twierdze, że jazda bez zawiechy to próba samobójcza. Po drugie sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie. Co ma wysokość skoku do hamowania? Mianowicie przyczepność. Im koło będzie częściej i mocniej dociskane do podłoża tym i hamowanie będzie efektywniejsze. No niestety koło lecące w powietrzu roweru nie zatrzyma, a im większy i płynniejszy skok tym koło bedzie częściej stykało się z coraz to bardziej kanciastym podłożem. Pewnie źle się wcześniej wyraziłem, gdyż nie miałem zamiaru sugerować tutaj wyłącznie polskich tras, lecz ogólnie.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

toms pisze:Po drugie sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie
Moim pytaniem było co masz na myśli. Na nie dalej nie znam odpowiedzi.

toms pisze:Im koło będzie częściej i mocniej dociskane do podłoża tym i hamowanie będzie efektywniejsze.
Co wspólnego ma ilość skoku z "dociskaniem" zawieszenia do podłoża? Nic w zawieszeniu nie dociska roweru do podłoża. Przyczepności nie zwiększa ilość skoku, zwłaszcza jeśli całego nie wykorzystujesz (a tak jest na wielu trasach) tylko jak zaprojektowane jest zawieszenie, jaki masz damper, jak masz ustawiony damper, a nawet jakie masz tulejki i czy jest przegrzany czy nie.

Do tego czemu ty dalej upraszczasz do przyczepność tylko do sytuacji kiedy hamujesz? Dla ciebie jazda to non stop hamowanie? Bo czepiłeś się tego hamowania jak rzep psiego ogona. Żadne zawieszenie nie jest projektowane z myślą o wleczeniu hebla cała trase.
toms pisze:No niestety koło lecące w powietrzu roweru nie zatrzyma, a im większy i płynniejszy skok tym koło bedzie częściej stykało się z coraz to bardziej kanciastym podłożem
Ale argument jest tutaj taki, że większość podłoża na lokalnych trasach nie jest wystarczająco "kanciaste". To czy się trzyma podłoza akurat zalezy bardziej od samego projektu i ustawienia zawieszenia bo np trek session i mój legend maja tyle samo skoku, a ilość jaka tylne koło spedza na ziemi w obu ramach jest diametralnie różna. 200mm skoku potrzeba dlatego, że na niektórych trasach jest na tyle wyboiscie, że skoku zwyczajnie brakuje i że więcej miejsca na wytracenie energii z uderzenia np. w korzeń zawsze jest lepsze (zreszta daje tez szanse na większe cofnięcie się koła, a to oznacza mniejszą utrate energii).

Ale poraz kolejny. Przegapiłeś podstawowy argument tematu - na większości tras w PL nie jest dostatecznie wyboiście by te 200mm było tak na prawde potrzebne. Idac twoim tokiem rozumowania to rowery powinny mieć 10000mm skoku bo im wiecej tym lepiej i lepsza przyczepność.
LestatBiker
Posty: 2075
Rejestracja: 08.10.2008 14:49:06
Kontakt:

Post autor: LestatBiker »

KubaLaPL pisze:A jak dla mnie to niech każdy jeździ na tym na czym chce.
I zgrzewka browca dla tego Dżentelmena, który prostymi słowami wyjaśnił wszystko w temacie.
Back in black
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

LestatBiker pisze:I zgrzewka browca dla tego Dżentelmena, który prostymi słowami wyjaśnił wszystko w temacie.
Tylko celem tej rozmowy nie jest wprowadzanie zakazów tylko kulturalne pogadanie czy duży skok ma sens. Dyskusja nie oznacza od razu faszystowskiego egzekwowania jej wniosków wiec to chyba wiele do tematu nie wnosi ;)
F4rr3ll
Posty: 882
Rejestracja: 21.08.2009 12:35:22
Lokalizacja: Bielsko Biała / Gliwice
Kontakt:

Post autor: F4rr3ll »

Jak dla mnie to taka troche mało sensowna dyskusja , cos w stylu SPD czy platforma :)
Ja sam dobieram sprzęt pod wzgledem tego czy fajnie mi sie na nim jeździ , co za sens doktoryzować sie czy na nasze góry trzeba 200 mm skoku czy nie ? Chcesz mieć kanape i nie martwic sie niedolotami - kupujesz zjazdówke , lubisz sie wytrząść - bierzesz jakiegos małego enduraka czy HT . I tyle :p Nie ma sie za bardzo nad czym doktoryzować bo i jak ?
Spaced pisze:Przegapiłeś podstawowy argument tematu - na większości tras w PL nie jest dostatecznie wyboiście by te 200mm było tak na prawde potrzebne.
Spaced wytłumacz mi jak określasz ta wyboistość ? Wielce jestem bowiem ciekaw :P
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

F4rr3ll pisze:Spaced wytłumacz mi jak określasz ta wyboistość ? Wielce jestem bowiem ciekaw :P
Odniosłem się do jego "kanciastości" ale są trasy mniej lub bardziej równe. Jednak pucharówka w Mariborze daje w łapy kapke mocniej niz Koninki ;)
F4rr3ll pisze:Jak dla mnie to kolejna dyskusja , mówiac kolokwialnie troche z dupy :p Poniewaz ...
Ja sam dobieram sprzęt pod wzgledem tego czy fajnie mi sie na nim jeździ , co za sens doktoryzować sie czy na nasze góry trzeba 200 mm skoku czy nie ? Chcesz mieć kanape i nie martwic sie niedolotami - kupujesz zjazdówke , lubisz sie wytrząść - bierzesz jakiegos małego enduraka czy HT . I tyle :p Nie ma sie za bardzo nad czym doktoryzować bo i jak ?
Idąc tym tokiem rozumowania to co wybraliśmy jest dobre i nigdy nie powinniśmy się nad tym zastanawiac ani tego zmieniac. Bez rozkminy progresu nie będzie.
ravfr
Posty: 1490
Rejestracja: 11.05.2006 20:09:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ravfr »

F4rr3ll pisze:Jak dla mnie to kolejna dyskusja , mówiac kolokwialnie troche z dupy :p Poniewaz ...
Ja sam dobieram sprzęt pod wzgledem tego czy fajnie mi sie na nim jeździ , co za sens doktoryzować sie czy na nasze góry trzeba 200 mm skoku czy nie ? Chcesz mieć kanape i nie martwic sie niedolotami - kupujesz zjazdówke , lubisz sie wytrząść - bierzesz jakiegos małego enduraka czy HT . I tyle :p Nie ma sie za bardzo nad czym doktoryzować bo i jak ?
W istocie tak jest. :)
Wyboistość to wypadkowa ukształtowania terenu, techniki jazdy i kondycji - czyli rzecz indywidualna . :)
Zapytajcie Jodę , Perina czy Łukasika dlaczego jeżdżą na naszych "prostych" trasach na rowerach DH, zobaczcie z jakimi prędkościami poruszają się , a odpowiedź nasunie się sama ....
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości