Praca w USA
Praca w USA
Mam pytanie czy ktoś z Was był w Stanach i pracował tam?
Wpadłem na pomysł, że, aby zarobić na wymarzonego nowego bike'a pojadę na 2 (wakacyjne)miechy \, żeby zarobić hajsu i tam kupić ramkę i dwupółkę!
Ale zadzwoniłe do Work&Travel i powiedzieli, że trza mieć 18lat, a ja mam 17
i pół:( I zastanawiam się czy jechać na własną rękę...?
I jeszcze jedna qwestia: jak ze znalezieniem pracy, bo myślę, że takich Polaków jak ja jest tam masa?
Dzięki wielkie.
Wpadłem na pomysł, że, aby zarobić na wymarzonego nowego bike'a pojadę na 2 (wakacyjne)miechy \, żeby zarobić hajsu i tam kupić ramkę i dwupółkę!
Ale zadzwoniłe do Work&Travel i powiedzieli, że trza mieć 18lat, a ja mam 17
i pół:( I zastanawiam się czy jechać na własną rękę...?
I jeszcze jedna qwestia: jak ze znalezieniem pracy, bo myślę, że takich Polaków jak ja jest tam masa?
Dzięki wielkie.
www.cykloza.pl
ave na przetrwanie | amen
http://www.pinkbike.com/photo/2300621/
ave na przetrwanie | amen
http://www.pinkbike.com/photo/2300621/
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 26.03.2005 03:40:45
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
moi znajomi byli w usa 2 lata temu... siedzieli 3 miesiace w Kanionie Colorado i nawet sporo zarobili, ale...
-wszystko mieli zalatwiane w Polsce i musieli na to wylozyc kupe kasy (nie pamietam dokladnie ile, jakies 5-6k z przelotem)
-musieli znalezc na miejscu druga prace, bo inaczej niewiele udalo by im sie przywiezc (zapierdzielali jakies 18h na dobe)
-alkohol w usa sprzedaja od 21 lat i przestrzegaja tego:(
w Angli sam bylem pare lat temu jak jeszcze nie bylismy w ue.
pojechalem w ciemno tylko zalatwilem sobie wczesniej mieszkanie. Polakow bylo od cholery i przez 7 tygodni pracowalem 19 dni i wyszedlem z grubsza na zero. teraz Polakow jest jeszcze wiecej, o przace jest trudniej i stawki za godzine zmalaly.
-wszystko mieli zalatwiane w Polsce i musieli na to wylozyc kupe kasy (nie pamietam dokladnie ile, jakies 5-6k z przelotem)
-musieli znalezc na miejscu druga prace, bo inaczej niewiele udalo by im sie przywiezc (zapierdzielali jakies 18h na dobe)
-alkohol w usa sprzedaja od 21 lat i przestrzegaja tego:(
w Angli sam bylem pare lat temu jak jeszcze nie bylismy w ue.
pojechalem w ciemno tylko zalatwilem sobie wczesniej mieszkanie. Polakow bylo od cholery i przez 7 tygodni pracowalem 19 dni i wyszedlem z grubsza na zero. teraz Polakow jest jeszcze wiecej, o przace jest trudniej i stawki za godzine zmalaly.
Kurde Pomysł zajebisty ale czy koniecznie do Usa ??? No moze w usa sa tensze bajki, ale np. mój wujek jezdzi do norwegii albo do szwecjii zbieraz truskawki, albo sadzic kapuste (co prawda praca na roli - ciezka praca) ale za pol roku przywiozl calkiem niezla sumke. Wiec sa jeszcze inne kraje poza Usa gdzie wcale nie ma tak duzo polakow a praca jest i to wcale nie za darmo.
Moja siostra byla chyba 3 lata temu, pracowała raczej lekko i zarobila prawie 8tys. Mnie coś doszły słuchy, ze mozna tam juz pracowac od 16 lat, wiec sam byłbym zainsteresowany wyjazdem tam, do tego jeszcze mam tam wójka który mógłby mi skombinować jakąś prace. Tylko najgorzej jest z wizą :/ Chodź złożył on chyba podanie o zieloną karte dla mnie, ale raczej są male szanse, że ją dostane :| Jednakże trzeba czegoś szukać... Moze chociaz wyjazd do Angli? Tez mozna ponoć troche zarobić :]
dwa skarby razem http://img105.imageshack.us/my.php?image=dsc00032qu9.jpg
ja jade do angli jak dobrze pojdzie i jak z praca to zalezy tylko do ciebie jak sie zakrecisz jak za przeproszeniem jestes **** ( nikogo nie mam na mysli born boze ) to nic ci nie wyjdzie i tyle
jak masz znajomosci kontakty latiwej , je pewnie bede mial lokum juz nagrane a ze jedzie kilka osob kosty beda dosc male
dla przykladu znajomy pracuje jako kucharz - 5 dni pracy 900 zl ( mozna w weekend zapierdalac jeszcze ) zarcie friko wiec gut za lokum placa malo i teraz sobie auto kupuaj tam :D
pzdr 900
jak masz znajomosci kontakty latiwej , je pewnie bede mial lokum juz nagrane a ze jedzie kilka osob kosty beda dosc male
dla przykladu znajomy pracuje jako kucharz - 5 dni pracy 900 zl ( mozna w weekend zapierdalac jeszcze ) zarcie friko wiec gut za lokum placa malo i teraz sobie auto kupuaj tam :D
pzdr 900
www.mm-foto.pl
bylem w USa w 2003 i 2004
1. z roku na rok z praca jest tam coraz slabiej, tzn jest, ale coraz gorzej platna - portoryki pracuja za mniej
2. nie ma co jechac na pale, jesli tam nie byles i nie wiesz o co biega. Pierwszy wyjazd radze tylko z biurem work and travel, pomoga ci zalatwic np Social Security Number, bez ktorego nie znajdziesz zadnej pracy - a sam nie bedziesz wiedzial co i jak i gdzie, poprosisz o pomoc Polaków, a ci cie wydymaja
3. jezyk perfekt najlepiej. I od Polaków jak najdalej tam, chyba ze trzymac z ziomkami, co tez wpadli na pare miechów, ale nie z emigrantami z ojczyzny, bo to najwieksze smiecie jakie chodza po ziemi
4. work and travel z opcja wszystko zlatwione to spoczko wydatek ok 7 tys, wliczajac kaske, jaka weziemsz ze soba na rozruch, wiec ok 400 $
5. dolar slaby. Na miejscu, by sie nachapac, trzeba miec dwie prace, albo nawet trzy - znalem takich pacjentów. No i z wakacji nici :( ja tam wole opcje moja, czyli wyjscie generalnie na zero, z minimalnym plusem, ale za to spoko zycie tam, podroze, kupione ciuchy, czas na wylegiwanie sie na plazy, etc..
No ale zalezy, kto po co tam jedzie :)
A wiec tylko work and travel na poczatek, full opcja - drogo jak na pierwszy raz, ale inaczej nie radze.
peace
1. z roku na rok z praca jest tam coraz slabiej, tzn jest, ale coraz gorzej platna - portoryki pracuja za mniej
2. nie ma co jechac na pale, jesli tam nie byles i nie wiesz o co biega. Pierwszy wyjazd radze tylko z biurem work and travel, pomoga ci zalatwic np Social Security Number, bez ktorego nie znajdziesz zadnej pracy - a sam nie bedziesz wiedzial co i jak i gdzie, poprosisz o pomoc Polaków, a ci cie wydymaja
3. jezyk perfekt najlepiej. I od Polaków jak najdalej tam, chyba ze trzymac z ziomkami, co tez wpadli na pare miechów, ale nie z emigrantami z ojczyzny, bo to najwieksze smiecie jakie chodza po ziemi
4. work and travel z opcja wszystko zlatwione to spoczko wydatek ok 7 tys, wliczajac kaske, jaka weziemsz ze soba na rozruch, wiec ok 400 $
5. dolar slaby. Na miejscu, by sie nachapac, trzeba miec dwie prace, albo nawet trzy - znalem takich pacjentów. No i z wakacji nici :( ja tam wole opcje moja, czyli wyjscie generalnie na zero, z minimalnym plusem, ale za to spoko zycie tam, podroze, kupione ciuchy, czas na wylegiwanie sie na plazy, etc..
No ale zalezy, kto po co tam jedzie :)
A wiec tylko work and travel na poczatek, full opcja - drogo jak na pierwszy raz, ale inaczej nie radze.
peace
podpis?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości