Na pewno twój kolega ma shermana z tłumikami tpc+? Miałem niegdyś ten amortyzator, mój kolega też i bardzo miło go wspominamy. Ale jeśli jesteś lekki to na seryjnej sprężynie może być słabo.
Ten egzemplarz to będzie raczej Flick PLus na TPC.
Swego czasu Firefly Plus był marzeniem nie jednego bikera.
Ale trzeba brać pod uwagę, że w najlepszym wypadku amortyzator będzie miał już 6 lat na karku i zakup zadbanego egzemplarza naprawdę graniczy z cudem, aczkolwiek perełki się zdarzają.
Jeżeli ma regulacje 150/110 to jest to Flick Plus. Mam ten amortyzator i dość długo na nim jeździłem.Jest to widelec wspomagający a nie wyręczający właściciela.Małe nierówności sprawiają mu czasem kłopot,o-ringi od tłumików przyda się raz na rok wymienić.Lubi się pocić na śrubie montującej tłumik do goleni dolnych,z drugiej strony , widelec nie do zakatowania jak dla mnie.Bardzo wytrzymały i sztywny.Regulacje skoku można sobie odpuścić praktycznie , na 110 praktycznie nic nie wyłapuje tylko bardzo silne uderzenia.Poza tym sama regulacja po jednym rozkręceniu lubi puszczać na 150 w trakcie jazdy.Ale dając bardziej miękkie sprężyny odpowiednią ilość oleju da się go ładnie ustawić.Widelec dla ludzi doświadczonych i znających się na ustawianiu pracy widelca.Tak czy tak polecam.
Bo RTWD ma działać tak żeby jednocześnie utwardzać przy zmniejszaniu skoku. Najlepsze rozwiązanie jakie widziałem na lekki FR i dirt na jednym rowerze.