[damper] fox dhx 5.0 - martwy skok / stukot
[damper] fox dhx 5.0 - martwy skok / stukot
Cześć,
mam taki problem z damperem fox dhx 5, otóż w początkowej fazie ugięcia (ok. 0,5 cm) występuje martwy skok / stukot (tak bym to określił), w dalszej części ugięcia damper działa już płynnie.
Myślałem, że damper mógł być zapowietrzony, więc rozebrałem go, zalałem ponownie, odpowietrzyłem (IFP ustawiłem długość tłumika wg. zaleceń producenta) i napompowałem do zalecanego ciśnienia.
Już przy pierwszym ugięciu okazało się, że martwy skok / stukot nie został wyeliminowany.
Czy ktoś miał podobny problem i wie jak go rozwiązać?
Czy to może być kwestia luzu, na którymś z elementów składowych dampera?
mam taki problem z damperem fox dhx 5, otóż w początkowej fazie ugięcia (ok. 0,5 cm) występuje martwy skok / stukot (tak bym to określił), w dalszej części ugięcia damper działa już płynnie.
Myślałem, że damper mógł być zapowietrzony, więc rozebrałem go, zalałem ponownie, odpowietrzyłem (IFP ustawiłem długość tłumika wg. zaleceń producenta) i napompowałem do zalecanego ciśnienia.
Już przy pierwszym ugięciu okazało się, że martwy skok / stukot nie został wyeliminowany.
Czy ktoś miał podobny problem i wie jak go rozwiązać?
Czy to może być kwestia luzu, na którymś z elementów składowych dampera?
@off_road, miałeś jednak rację co do zapowietrzenia. Rozebrałem damper i piston dobrze się trzymał, ale tym razem trochę inaczej zalałem damper i martwy skok jest zdecydowanie mniejszy.
Niemniej jednak dzieki Wam obu za radę.
PS.
Damper zalewałem wg instrukcji serwisu dhx 3-5 Nick-M2r'a, która krąży po internecie. Czy znacie inną, skuteczniejszą metodę? Niektórzy sugerują zelewanie w wiadrze, ale to strasznie dużo oleju.
I czy jazda na lekko zapowietrzonym damperze może spowodować jakieś uszkodzenia w nim? Bo póki nie znajdę lepszej metody zelewania to chciałbym jeździć na foxie.
Niemniej jednak dzieki Wam obu za radę.
PS.
Damper zalewałem wg instrukcji serwisu dhx 3-5 Nick-M2r'a, która krąży po internecie. Czy znacie inną, skuteczniejszą metodę? Niektórzy sugerują zelewanie w wiadrze, ale to strasznie dużo oleju.
I czy jazda na lekko zapowietrzonym damperze może spowodować jakieś uszkodzenia w nim? Bo póki nie znajdę lepszej metody zelewania to chciałbym jeździć na foxie.
A w kwestii technicznej, czy tłoczysko też powinienem zalać (albo w tym przypadku zanurzyć całe w oleju) olejem - w środku tłoczyska jest bolec, ale chyba trochę powietrza może się tam znajdować?
Przy takim zalewaniu damper powinien chyba być idealnie czysty, żeby jego zewnętrzne części w żaden sposób nie zanieczyściły oleju (który potem się odlewa się z powrotem do pojemnika na olej)?
Przy takim zalewaniu damper powinien chyba być idealnie czysty, żeby jego zewnętrzne części w żaden sposób nie zanieczyściły oleju (który potem się odlewa się z powrotem do pojemnika na olej)?
Ok, po zastosowaniu się do wskazówek problem został rozwiązany - damper nie ma już martwego skoku.
Temat zamknięty, dzięki.
A dla innych, którzy zmagaliby się z podobnym problemem napiszę jak ja to zrobiłem:
Całe tłoczysko włożyłem do małego, plastikowego woreczka, tak aby chowało się na ok. 1 cm. Następnie 'uformowałem' woreczek, tak aby wlać do niego jak najmniej oleju, ale tak żeby całe tłoczysko było zanurzone (włącznie z shimami). Opukując w pozycji pionowej, pozwoliłem żeby tłoczysko dobrze się zalało i odpowietrzyło. Następnie podłożyłem pod komory dampera czystą miseczkę (damper też był czysty) i wraz z workiem przyłożyłem tłoczysko i przechylając włożyłem do komory (Main Shaft Chamber i Piggyback Chamber były wcześniej zalane z meniskiem - opukane i możliwie najlepiej odpowietrzone) - składając pozwoliłem, aby nadmiar oleju spływał do miseczki.
Dzięki temu udało mi się wyeliminować martwy skok.
Co do angielskich nazw to nie znam ich polskich odpowiedników.
Temat zamknięty, dzięki.
A dla innych, którzy zmagaliby się z podobnym problemem napiszę jak ja to zrobiłem:
Całe tłoczysko włożyłem do małego, plastikowego woreczka, tak aby chowało się na ok. 1 cm. Następnie 'uformowałem' woreczek, tak aby wlać do niego jak najmniej oleju, ale tak żeby całe tłoczysko było zanurzone (włącznie z shimami). Opukując w pozycji pionowej, pozwoliłem żeby tłoczysko dobrze się zalało i odpowietrzyło. Następnie podłożyłem pod komory dampera czystą miseczkę (damper też był czysty) i wraz z workiem przyłożyłem tłoczysko i przechylając włożyłem do komory (Main Shaft Chamber i Piggyback Chamber były wcześniej zalane z meniskiem - opukane i możliwie najlepiej odpowietrzone) - składając pozwoliłem, aby nadmiar oleju spływał do miseczki.
Dzięki temu udało mi się wyeliminować martwy skok.
Co do angielskich nazw to nie znam ich polskich odpowiedników.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości