damper Swinger 6-way - wyciekl olej... co moglo sie popsuc

B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

B.Z. z Twoich elaboratów nie wynika nic nowego, no, może to , że masz wybitnie grafomańskie zapędy.
Bądź facetem, jak powiedziałeś, że nie chce ci się ze mną gadać to nie gadaj.

Z moich elaboratów wynika zncznie więcej niż to, żeby oddać damper do serwisu i zapłacić 120 PLN z wymianę o-ringu który kosztuje 10 groszy.

Co do sposobu napełniania - zgodziłem się, że miska to najłatwiejszy sposób, ale znowu chęć dojebania mi zwyciężyła nad spostrzegawczoscią. A tego, ze nie da się zalać tak jak pisałem to mi nie powiesz, bo zalalewałem dampery w ten sposób 10 razy i tylko raz, na samym początku utknęło powietrze. To, ze tobie nie wyszło w ten sposób nie oznacza że wszyscy są jednakowo upośledzeni.
mozartt
Posty: 867
Rejestracja: 21.04.2004 19:51:01
Lokalizacja: Lubliniec
Kontakt:

Post autor: mozartt »

B.Z. Co do oringu, to niekoniecznie taki dostaniesz i niekoniecznie za 10gr. Po pierwsze większość typowych oringów ma typowe wymiary i średnica wewnętrzna jest w jakiś tam sposób proporcjonalna do grubości gumy. Wiem, miałem ten problem, kupiłem kilka oringów i zaden nie pasował. A że wejdzie większy, to wiadomo, tylko pomyśl, że wtedy regulacja tłumienia tak samo będzie chodziła ciężej, o ile w ogole będzie.
ravfr Dzięki bardzo za te wymiary, bo to cenna informacja:)
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

No to jak nie dostaniesz to wtedy zawsze możesz wysłać to do Wigwama i zabulić 120 PLN, to akurat można zrobić zawsze i nie trzeab wielkiego geniuszu żeby na to wpaść. Nie wiem gdzie kupowałeś te oringi, mi się zawsze udwało dobrać odpowiedni rozmiar i grubość, rozrzuty jeśli były to minimalne, mozna było je skompensować kupując oring wykonany z bardziej miękkiej gumy.

Poza tym to kompletna nieprawda,ze grubosci są powiązane z wymiarami, można kupić naprwdę różne i różniste, jak chcesz to mogę machnąć kilka fotek oringów które mam w swoim pawlaczu, są tam oringi o średnicy 1, cm o grubościach 1,5 mm oraz 3 mm, wybór jest naprawdę duży i nie widzę tutaj żadnej ścisłej korelacji między średnicą a grubością. A jeśli naprawdę nie da rady kupić nic odpowiednio wąskiego w tym rozmiarze to przecież można kupić mniejszy o-ring i go rozcignąć, w wyniku tego zabiegu zwęży się :idea: . W ostateczności, jeżeli nie da rady zupełnie nic dobrać to mam w zandrzu 3 plany B, jeden to rozpierdolony KS 508 (posłuzył jako dawca paru części, ostał się z niebo cały kompletny tłok) , drugi to zapowietrzony HV Shocks bez zawrorka do pompowania komory wyrównawczej, a trzeci to RS Deluxe również nienaprawialny, jego także można juz tylko rozpruć, tak więc szanse na dobór tej pierdółki są według mnie spore, w ogóle się tego nie obawiam.

Co do regulacji - oczywiscie że będzie działać, najwyżej ciut cieżej. Przecież będzie to-to ciągle smarowane olejem, pokrętło bez problemu wciśnie iglicę, drobny problem moze być z powrotem, ale to jeśli sie przesadzi naprawdę mocno z grubością, wtedy sprężynka może nie mieć dość siły, żeby wziągnąć z powrotem iglicę, ale dość siły na pewno będzie miało cisnienie oleju. Miałem kiedyś podobny problem z RST Omega SL, iglica była skrzywiona i nie chciła wracać po wcisnięciu przycisku blokady skoku, wystarczyło jednak nacisnąć na kierownicę i przycisk wyskakiwał, skoro iglica moze się poruszać nawet z taką usterką to co dopiero z o-ringiem, który od pierwowzoru będzie się różnił o ułamki milimetra. Może faktycznie będzie regulacja działał ciutkę ciężej, ale po pierwsze w końcu guma się ułoży, a po drugie nie ma to wpływu na działanie całości. Co innego główna uszczelka trzpienia tłoka i uszczelka membrany, one muszą być dobrane idealnie i własnie stąd się bierze różnica w pracy między Foxem a Kind Shockiem (bo w sposobie działania nie ma żadnych) i na tych elementach zdecydowanie nie warto oszczędzać.
_blonDIE_
Posty: 78
Rejestracja: 14.02.2008 20:21:21
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: _blonDIE_ »

No i niestety okazalo sie ze to nie oilring tylko strzelilo ramie tloku w gwintowanym miejscu (to co wchodzi w ucho i skad lecial olej). Niestety tej czescie w serwisie Wigwam'a nie mieli od 1,5 roku. Moze ktos ma na sprzedarz uszkodzonego jakiegos swinger'a o dl. 222 mm ?
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Blondie, przegapiłeś sprawę, był na Allegro uszkodzony 3-way ze sprawnym tłokiem, długość 222... tłok pasowałby do 6-waya.

Swoją drogą to perłen zaskok, takie rzeczy to się rzadko zdarzają... Kondolencje...
_blonDIE_
Posty: 78
Rejestracja: 14.02.2008 20:21:21
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: _blonDIE_ »

nie przegapilem. jedna aukcja zostala zakonczona wbrew regulom (dla sprzedajacego zbyt niska cena). a druga aukcja zakonczona niby za 10 PLN to w rzeczywistosci koszt x20 :)
Wiec jesli teraz bym kupil jakis uszkodzony swinger to musze liczyc ok. 200 PLN, minimum 230 PLN zaplace w Wigwam'ie za naprawe... wiec zastanawiam sie czy nie prosciej kupic uzywke w pelni sprawna... wlasnie rozmyslam czy nie warto kupic 5th element... te same mozliwosci regulacji wiec chyba bylbym zadowolony...
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

No to ja przegapilem... Zmierz średnicę popychacza tłoka, moze znajdzie się coś z demobilu.
ravfr
Posty: 1490
Rejestracja: 11.05.2006 20:09:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ravfr »

ravfr pisze:Druga możliwość jest taka , że szlag trafił sam trzpień na gwincie. Powinno byc odrazu widać bo wtedy głowica jest krzywo osadzona. Trzpień pęka na początku gwintu , jeszcze przed uszczelką i wtedy leje. Ale to dość pesymistyczne scenariusz chociaż spotkałem sie juz z kilkoma takimi przypadkami.
Hehe , dobrze jest odrazu posłuchac starszego i mądrzejszego....
B.Z. tyle się chłopie napisałęś i guzik z tego.....
_blonDIE_ szczerze współczuje bo to szpejostwo jest absolutnie niedostępne u dystrybutora , przerobiłem już tę sprawę z kilkoma klientami...
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

ravfr, cymbale, pokaż mi gdzie ja napisałem, ze to jest nieprawda? Jak byś nie zauwazył to sm napisałeś że to "dość pesymistyczny scenariusz". Z tym akurat się zgadzłem od samego początku. I po jaki ch** miałem o tym pisć skoro ty o tym napisałeś? No, chyba ze masz jakieś straszne kompleksy i raz na jakiś czas despercko potrzebujesz, żeby ktoś potwierdził, ze to co naskrobałeś jest słuszne i sensowne. Polecam wizytę u dobrego psychologa, bo ja to mogę cię najwyżej zdołować, jedyne czym mogę cię pocieszyć to tym, że Bóg na pewno cie kocha i akceptuje jakim jesteś, taki jego fach... Nasza "dyskusja" w ogóle nie dotyczyła kwestii co jest przyczyną wycieku tylko jak dostać się do o-ringu (przyznaję, ze zakładałem pesymistycznego i mało prawdopodobnego scenariusza, jkim jest pęknięcie gwintu, ale z przebiegu dyskusji wynika, że też nie zkładałeś, więc teraz lepiej się nie mądrzyj), później jeszcze przysrałeś się do sposobu napełniania dampera olejem, bo twoim zdniem każdy inny oprócz utopienia go w misce jest zły. Rzuć sobie okiem na to:

http://www.kfrankiewicz.com/#gal,wymian ... _w_Fox_DHX

Jak widać nie tylko ja potrafię zalać tłumik nie topiąc go w gigantycznej ilosci oleju i nie jest to trudne jak twierdzisz, no ale kżdy powód jest dobry, żeby pokazać ze jest się starszym i mądrzejszym no nie?

No własnie, lepiej nie używaj takich sformułowań bo twoja dojrzałość emocjonalna to nawet nie jest poziom gimnazjalisty i w sumie lepiej dla ciebie byłoby gdybyś miał 15 lat, bo byłaby jeszcze szansa na poprawę. Ja już dawno zapomniałem, że się z toba ściąłem a ty dalej drążysz i napawasz się wyimaginowanym zwycięstwem. Jak byś nie zauważył to Blondie olał całe te twoje straszenie i rozebrał damper (gdyby go odesłał jak sugerowałeś do Wigwama to straciłby tylko pieniądze i czas) więc może przestań się licytować, a pomyśl jak człowiekowi pomóc. Skoro masz taką gigantyczna wiedzę to czemu zamiast udowadniać mi jaki jestem głupi nie napiszesz z jakiego dampera oprócz innego swingera można wziąć uszkodzoną część do przeszczepu?


Blondie - tak się zastnawiam - skoro gość wycofał ten damper to spytaj się go czy go jeszcze ma i za ile by sprzedał. Fakt, że po cwaniacku sprawę rozegrał, ale skoro ma to czego potrzebujesz może warto spróbować się dogadać na jakies wieksze pieniądze, zawsze wyjdzie taniej niż kupownie nówki.

Mozesz tez spróbować zmajstrować jakąś doraźną naprawę. Myślę tutaj o odpiłowaniu pęknietego gwintu i nacięciu nowego. Jedyne niebezpieczeństwo, to takie, że gwint w głowicy może nie być metryczny (nie wiem jaki jest, pewnie zaraz ravfr powie, że to kolejny dowód na to, że się nie znam i że dlatego powinienem siedzieć cicho na dupie) ale w razie czego służę swoim demobilem, spróbujemy dopasować inną głowicę. Trzeba będzie też skrócić iglicę. Po takim zabiegu damper się skróci, zmniejszy się też jego skok, ale będzie działał.

Jesli odpuścisz temat to daj znać na PW za ile byś był skłonny sprzedać zwłoki tego swingera.
ravfr
Posty: 1490
Rejestracja: 11.05.2006 20:09:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ravfr »

B.Z. motasz się synek.
B.Z. pisze:Mozesz tez spróbować zmajstrować jakąś doraźną naprawę. Myślę tutaj o odpiłowaniu pęknietego gwintu i nacięciu nowego. Jedyne niebezpieczeństwo, to takie, że gwint w głowicy może nie być metryczny (nie wiem jaki jest, pewnie zaraz ravfr powie, że to kolejny dowód na to, że się nie znam i że dlatego powinienem siedzieć cicho na dupie) ale w razie czego służę swoim demobilem, spróbujemy dopasować inną głowicę. Trzeba będzie też skrócić iglicę. Po takim zabiegu damper się skróci, zmniejszy się też jego skok, ale będzie działał
, sorka, ale chrzanisz jak obity, nie masz pojęcia o czym piszesz. Wiesz jak i jaki gwint naciąć? Nie wiesz.... Skracanie szpilki.... będę litościwy i pozostawię to bez komentarza.
Tak się składa ,że wszystkie szpeja , które używamy m.in. w rowerze majstrują mądre pany inżyniery. Ci mądrzy ludzie opracowują pewne standardy , których jako szanujący się serwisant i użytkownik pieczołowicie przestrzegam .

Na początku postu, w związku z tym co spotykam w szarej codzienności podałem dwie możliwe przyczyny wycieku. Jedna z nich okazała sie trafna , więc o co chodzi?
B.Z. przestań pienić. Masz ambicje i umiejętności to zatrudnij się w tym kierunku, Twoja zajadłość i dociekliwość daje nadzieje ,ze będziesz dobrym serwisantem. Póki co milcz.......
mozartt
Posty: 867
Rejestracja: 21.04.2004 19:51:01
Lokalizacja: Lubliniec
Kontakt:

Post autor: mozartt »

ravfr haha, Ale pojechałeś. Nacięcie gwintu to faktycznie byłoby najgłubsze co możnaby zrobić.
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

no to podajcie 1 powód dlczego by tego nie gwintować i żeby nie skrócić iglicy na tokarce? Bo zabrania producent? Ależ taaaaak. podobnie jak samodzielnej wymiany oleju pod groźbą utraty gwarancji... Cóż takiego się stanie jeśli takie coś zrobię? A jak wam się wydaje? jak producent zrobił ten gwint? Wytrawił w gwiezdnym pyle? Uformował w procesie odlewania? Okduł na zimno? Nie! Zwyczajnie naciął na tokarce, takiej samej jak jest w każdym zakłdzie ślusarskim i nie ma ŻADNYCH przeciwwskzań żeby zrobić to samo.

teraz detalicznie - najpierw ravfr:

To nie ja się pienię, tylko ty siejesz ferment. Ja ani razu nie poddałem w wątpliwość trezy, ze gwint może być pęknięty, po jaką cholerę przywołujesz mi ten swój stary cytat? Po to żeby jątrzyć. A nja nie pozwolę sobą dupy wycierać, jak masz kompleksy bo starsi koledzy cię gnoją to nie mój problem i nie na mnie będziesz je sobie leczył. Zachowujesz się jak 5 letni gówniarz, napierw chrzanisz, ze nie chcesz ze mną gadać, a potem prowokujesz dalszą wymianę zdań. WYDOROŚLEJ. A milczeć to możesz kazać swoim kolegom w piaskownicy, jesteś za dużytm gównem, żeby mi wydwać rozkazy. Na codzień zajmuję się 5 razy bardziej skomplikowanymi rzeczami niż rowery, to co dla ciebie jest szczytem możliwości to dla mnie jest rutyna, dla mnie jesteś zwykłym młotkowym kmiotkiem z przerośniętym ego. A to że pracujesz w jakimś serwisie i celowo straszysz ludzi przed wykonniem najprostszych czynności, celem ratowania podupadjącego interesu to już dawno zauważyłem. Krótkie tylko pytanie- czy wśród tych stndardów o których piszesz jest wsadzanie trzpienia w imadło?

Co do mąrych panów inżynierów - coś chyba nie tak wymyśliły skoro pękło, więc nie pieprz mi tutaj głodnych kawałków.

mozartt - a ty się naucz ortografii, nie dość, że nie masz nic mądrego do powiedzenia poza poparciem głupich tez ravfr'a to jeszcze kaleczysz język.
ravfr
Posty: 1490
Rejestracja: 11.05.2006 20:09:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ravfr »

B.Z. pisze:Ja ani razu nie poddałem w wątpliwość trezy, ze gwint może być pęknięty
owszem tyle , że podawałeś w wątpliwość istnienie tego gwintu wogóle.
B.Z. pisze:czy wśród tych stndardów o których piszesz jest wsadzanie trzpienia w imadło?

owszem zacietrzewiony kolego , służą do tego specjalne chwytaki , o odpowiedniej średnicy.
B.Z. pisze:Zachowujesz się jak 5 letni gówniarz, napierw chrzanisz, ze nie chcesz ze mną gadać, a potem prowokujesz dalszą wymianę zdań.
wybacz ale każdy ma jakąs wytrzymałość , nie zdzierżyłem głupot , które w wielkim samozadowoleniu wypisujesz.
B.Z. pisze:jesteś za dużytm gównem
i kto tu zachowuje się jak piecioletni gówniarz?
B.Z. pisze:A to że pracujesz w jakimś serwisie i celowo straszysz ludzi przed wykonniem najprostszych czynności, celem ratowania podupadjącego interesu to już dawno zauważyłem
hmmmmm , po czym wnosisz, iz jedna z najlepiej funkcjonujących firm w branży rowerowej w Krakowie podupada? Nie masz już argumentów to gryziesz na ślepo.
B.Z. pisze:Na codzień zajmuję się 5 razy bardziej skomplikowanymi rzeczami niż rowery,
pozostaje mieć tylko nadzieje, ze znasz się na nich lepiej niz na rowerówce.

Do pozostałych bluzgów ustosunkowywać się nie będę.
Twoja wściekłośc i miotanina nie ukrywa faktu , ze masz mierne pojecię o temacie zawartym w tym poście.

Kończ Waść, wstydu oszczędź(SOBIE).

ravfr/g3r
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

owszem tyle , że podawałeś w wątpliwość istnienie tego gwintu wogóle
Oczywiście, poddawałem, bo pozując na wielki autorytet kazałeś mi wierzyć na słowo, że gwint tam jest, podczas gdy nie było go na rysunku. Ja z kolei wiem, ze jest 15 innych sposobów na wykonanie takiego połączenia oprócz gwintu, bo moja wiedza znacznie wykrcza poz serwisowanie rowerów. Przyznałem od razu, ze akurat tego konkretnego dampera nie rozbierałem, więc gdybyś od razu jasno powiedział "wiem, bo widziłem na własne oczy że w tym modelu tak jest" to bym się przez pół sekundy nie upierał przy swoim. Ale wolałeś robić teatr i rzucać hasła "uwierz mi" albo "radzę ci się nie wypowiadać w tym temcie bo się nie znasz" (i kto tutaj pierwszy zaczł robić chmówę? jeśli to jest twoim zdniem pełna kutur to polecam kurs saviur vivre, można tym nadrobić brak wyczucia taktu).

Po następne, o obecność gwintu spieralismy się w zupełnie innym kontekście, a mianowicie w kontekcie jak dostać się do iglicy. Zacząłeś straszyć chwytakiem, podczas gdy spokojnie można było posłużyć się kluczem nasadowym, a damper i tak trzeb było rozebrać, zeby wymienić olej.

Skoro jednak ustaliliśmy że gwint jest to ani przez moment nie kwestionowałem że mógł pęknąć nie widzę więc związku miedzy jednyma drugim. nigdy też nie twierdziłem , że trzpień nie miał prawa w tym miejscu się rozlecieć. Nwet gdyby był mocowany w jakikolwiek inny sposób to zawsze mógł tam walnąć.
pozostaje mieć tylko nadzieje, ze znasz się na nich lepiej niz na rowerówce.

Do pozostałych bluzgów ustosunkowywać się nie będę.
Twoja wściekłośc i miotanina nie ukrywa faktu , ze masz mierne pojecię o temacie zawartym w tym poście.
Mierne to ty masz pojęcie o obróbce metali i o technice w ogóle. Skończytłeś technikum, dostałeś chałturę w serwisie i uważasz, że jesteś ekspertem i cokolwiek powiesz to jest święte, a tymczasem boisz się dać ślusarzowi nagwintować kawałek rurki i skrócić iglicę. Ja akurat widziałem nie jeden raz jak się podobne rzeczy WYTWARZA a nie tylko jak się to wszystko składa do kupy.

Że nie masz o tym pojęcia to jest dla mnie oczywiste, bo nie potrafisz wymienić jednego niebezpieczenstwa jakie się z tym wiąże, bredzisz coś o standardach ,które tworzy się dla wyrobników, których w zawodówie nie nauczyli się nic ponad to, że śrubkę na ogół przykręca się w prawo odkręc w lewo, zeby nie zrobili czegoś głupiego.

Jak do tej pory przyłapałeś mnie na jednym braku w wiedzy, na tym że gwint jednak jest, podczas gdy wydawało mi się że go nie ma i cieszysz się jak murzynek który dostał latareczkę. No dobra, raz miałeś rację i co z tego? Mam teraz założyć 15 postów w których wszyscy będą wychwalać twoje pół-boskie jestestwo? I tak zrobiłem znacznie więcej, bo w przeciwienstwie do ciebie potrafię komuś przyznać rację zamiast szukać dziury w całym i udowadniać, że wymiana uszczelki to jest problem nie do przeskoczenia i koniecznie musi się tym zająć fachowiec, albo upierać się, że łatwiej będzie dorabiać chwytak niż rozkręcić tłok przy pomocy klucza nasadowego w sytucji, kiedy od razu było wiadomo że trzeba wymienić olej.

owszem zacietrzewiony kolego , służą do tego specjalne chwytaki , o odpowiedniej średnicy.
Po pierwsze nie jestem zcietrzewiony. Ja po prostu tak mam, bo mam taką pracę, że na codzień wydaję polecania takim gostkom co to składają różne rzecy do kupy i jak zaczynają się wymądrzć i rzucać zaklęciami to właśnie tak ich traktuję jak ciebie teraz, w skrajnych wypadkach dziękuję za współprcę. Sznuję ludzi pod warukiem że mnie sznują, uważm że każdy ma prawo nie mieć racji, ale nie jest to powód do demonstrowania swojej wyższości. Nie podoba ci się dyskusj ze mną to nie ciągnij jej dalej, już dawno pisałeś o tym że nie masz takiego zamiru, a non-stop przeciągasz strunę, pokaż chociaż że masz jaja i po męsku zrób to co zapowidłeś.

Co do chwytaków i imadła - mam ci poszukać czy sam znajdziesz? Napisałeś coś takiego , że można to wsadzić w imdło, tylko porysuje się tłok. Nie napisałes przy tym, że porysowany tłok nadaje się praktycznie do wyrzucenia, bo będzie przepuszczać olej, nie ostrzegłeś żeby tego pod żadnym pozorem nie robić, za to ostrzegałeś, żeby nie robić znacznie prostszych rzeczy, takich jak odkręcenie tłoczyska od trzpienia albo zniesienie do ślusarza kawałk stalowej rurki, żeby ją nagwintował. Powiem jeszcze więcej - jeśli zaniesiesz ten tłok do naprawdę dobrze wyposżonego warsztatu to zrobi ci identyczny. Są urządzenia do sprawdzania składu stali, trzeb tylko wiziac kawałek rurki z takiego samego materiału, wygładzić, nagwintować nawiercić dziurkę i dać do chromowania. Wszystko jest jak najbardziej do zrobienia jak pokazłem taki rowerowy damper znajomemu, który zajmuje się odlewaniem metod wosku traconego i powiedziłem, ze taki fox jako nówka kosztuje prawie 2000 PLN to mało nie umarł ze śmiechu. No, ale jak się nie ma pojęcia o metodach wytwarzania to można wierzyć w jakieś rzekomo cudowne i niepowtarzalne technologie, i traktować wyczytne w service manualach momenty dokręcnia śrub jako świętość i nazywać je rygorystycznymi standardmi. LOL!!!

Kończąc powyższą wymianę uprzejmości jeszcze jedna wskazówka do autora wątku:

Sprawdź czy rama nie wywołuje naprężeń bocznych na damperze. Kilka razy miałem do czynienia z podobnym problemem, jedno mocowaniie było przesunięte o kilka mm względem drugiego (2-3mm), to mógł być powód że trzpień pękł. Oczywiście w swietle najbardziej rygorystycznych standardów postępowania taką ramę trzeba wyrzucić, ale patrząc realnie wystarczy dorobić odpowiednie tulejki, które pozwolą na niesymetryczny montaż dampera i likwidację naprężeń, a przynajmniej znaczne ich zmniejszenie.
mozartt
Posty: 867
Rejestracja: 21.04.2004 19:51:01
Lokalizacja: Lubliniec
Kontakt:

Post autor: mozartt »

Nie trzeba żadnych specjalnych chwytaków, żeby odkręcić górę dampera. Wystarczą 2 kawałki kątownika z miękkiego stopnu aluminium założone na imadło. Nic sie z tym nie stanie.
Co do samego tłoczyska to napewno jest ono obrabiane termiczne/ utwardzane powierzchniowo. Nacięcie nowego gwintu zwyczjanie mogłoby osłabić to miejsce i spowodować powtórne pęknięcie.
ravfr
Posty: 1490
Rejestracja: 11.05.2006 20:09:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ravfr »

B.Z. pisze:Skończytłeś technikum, dostałeś chałturę w serwisie

hehe i znowu mnie obrażasz .....

B.Z. pisze:jeśli to jest twoim zdniem pełna kutur to polecam kurs saviur vivre, można tym nadrobić brak wyczucia taktu).
masz takie pojęcie o savoir-vivre jak o jego pisowni , a'propos , nie wiem czy zauważyłeś ale w dzikim pędzie, by mnie zgnoić gubisz literki.....
B.Z. pisze:i uważasz, że jesteś ekspertem i cokolwiek powiesz to jest święte, a tymczasem boisz się dać ślusarzowi nagwintować kawałek rurki i skrócić iglicę

Czepiłeś się tego skracania jak rzep psiego ogona a pomyślałeś geniuszu jeden , że po skróceniu (gwint ma ok 1,5cm) możesz sobie ten damper w dupę wsadzić?! 1,5 cm daje ponad 4 cm skoku mniej(przy większości ram FR, DH) i przy okazji rozwala zupełnie geometrię roweru. Przestań więc się trzepać do swojej niepraktycznej wiedzy i pomyśl raz przez chwile jak osobą jeżdżąca na rowerze.
Jezeli wiesz kto jest w stanie dorobić ten trzpień to przestan pieprzyć i pomóż _blonDIE_ w tej sprawie ....
B.Z. pisze:Ja po prostu tak mam, bo mam taką pracę, że na codzień wydaję polecania takim gostkom co to składają różne rzecy do kupy i jak zaczynają się wymądrzć i rzucać zaklęciami to właśnie tak ich traktuję jak ciebie teraz, w skrajnych wypadkach dziękuję za współprcę
Mam w nosie co robisz zawodowo możesz byc nawet papieżem......Jednak jak już poruszyłes ten wątek , to z twoich wynurzen wynika jedno : ludzie pracujący z tobą muszą mieć anielską cierpliwość , żeby nie nałożyc ci po ryju.
B.Z. pisze: Nie podoba ci się dyskusj ze mną to nie ciągnij jej dalej, już dawno pisałeś o tym że nie masz takiego zamiru, a non-stop przeciągasz strunę, pokaż chociaż że masz jaja i po męsku zrób to co zapowidłeś.


Ciągle drążysz ten temat żebym się zamknął, bo wybitnie ci nie wsmak jakakolwiek polemika , ale OK , już mnie przekonałeś, nie będę kontynuował dysputy z tak nadętym kretynem.
Szczekaj zdrów o Alfo i Omego.......
ravfr/g3r
_blonDIE_
Posty: 78
Rejestracja: 14.02.2008 20:21:21
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: _blonDIE_ »

To moze sie jeszcze wypowiem co by zakonczyc wojne. Dziekuje wszystkim za wypowiedzi. Niestety jak dla mnie temat mnie przerosl bo nie mam zandego imadla itp. Probowalem wyjac iglice z trzpienia "od gory" ale niestety nakretka nie chciala puscic. Probowalem odkrecic samo ucho mocujace ale rowniez ciezko to szlo. Zdecydowalem wiec wyslac calosc do Wigwama co by sprawdzili co i jak (no i dostalbym gwarancje po naprawie).

Niestety prawda okazala sie byc bolesna. W gre wchodzilo tylko kupno uzywanego dampera marki manitou o dlugosci 222 mm. Niestety przegladnowszy stare aukcje jak i po nieudanej probie zakupu dwoch akurat konczacych sie postanowilem przenalizowac na spokojnie sytuacje.
Moglem tez kupic krotszy damper lub dluzszy. W przypadku dluzszego myslalem nad ucieciem i nagwintowaniem... Ale to juz nie zawsze to samo co fabryczny tlok i chyba podswiadomie balbym sie skoczyc na nim cos wiekszego.
Gdybym kupil krotszy, albo ucial stary i nagwintowal - zmienila by sie lekko geometria ramy i tak samo jak powyzej - obawialbym sie o wytrzymalosc...

Tak czy siak zakup uzywki to koszt rzedu 200-300 PLN, do tego koszt wysylki do Wigawm + naprawa to kolejne 250 PLN. Mamy juz kwote 500 PLN.
Blisko tej ceny jest do wyrwania podobno nowka nie uzywka 5th element - ale bez gwarancji. Jesli bede mial pecha i 5'tka bedzie jednak ciekla to koszt serwisu w santa cruz PL to 220 PLN. Wiec mamy juz kwote ponad 700 PLN pomniejszona o sprzedaz tego co zostanie.

Dlatego szybko przejzalem sklepy inetowe i na stronie sklepu Puls (BTW to oddzial detaliczny Wigwama) znalazlem swinger 6 way rocznik 2006 za cene 888 PLN (24 miesiace gwarancji). Wprawdzie tam tlok jest taki sam jak w moim starym - czyli tez juz nie jest produkowany wiec moze spotkac mnie ta sama sytuacja - ale jak to powiedzieli w serwisie - to juz bedzie ich problem a nie moj jak to naprawic.
Pozozstaje mi teraz czekac na przesylke i oddac do sprawdzenia i poprawnego montazu dampera w Almoc'ie w Bydgoszczy (wrazie potrzeby dorobia potrzebne tuleje i bede mial pewnosc, ze zadne luzy nie beda psuly nowego dampera).
A stary 6-way pewnie pojdzie na sprzedaz wiec moze jakies koszta tej historii sie zwroca...
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

mozartt pisze:Nie trzeba żadnych specjalnych chwytaków, żeby odkręcić górę dampera. Wystarczą 2 kawałki kątownika z miękkiego stopnu aluminium założone na imadło. Nic sie z tym nie stanie.
Co do samego tłoczyska to napewno jest ono obrabiane termiczne/ utwardzane powierzchniowo. Nacięcie nowego gwintu zwyczjanie mogłoby osłabić to miejsce i spowodować powtórne pęknięcie.
Utwardzane powierchniowo? Złap to zwykłymi kombinerkami to zobaczysz jak ie rysy zrobisz na trzpieniu i raz na zawsze dowiesz się jak to jest zajebiście utwardzane... Polecam też, żebyś sobie swój damper złapał przez w 2 kątowniki z miękkiego aluminium i zobaczył co się stanie. Nigdy nie wpadłem na nic równie "genialnego",i nie próbowałem, chętnie dowiem się czy ta metod działa, bo sam mam zbyt duze wątpliwości, żeby ją wypróbować.
Czepiłeś się tego skracania jak rzep psiego ogona a pomyślałeś geniuszu jeden , że po skróceniu (gwint ma ok 1,5cm) możesz sobie ten damper w dupę wsadzić?! 1,5 cm daje ponad 4 cm skoku mniej(przy większości ram FR, DH) i przy okazji rozwala zupełnie geometrię roweru. Przestań więc się trzepać do swojej niepraktycznej wiedzy i pomyśl raz przez chwile jak osobą jeżdżąca na rowerze.
Jezeli wiesz kto jest w stanie dorobić ten trzpień to przestan pieprzyć i pomóż
1. To, że jest tak możliwość, nie znaczy że się opłaca. Na pewno taniej wyjdzie wydębić ską 3-waya i przełozyć tłok. Co innego nagwintować to co jest. A skoro tak dobrze sie znasz na serwisie amorów to moze powiesz z czego jeszcze ewentualnie można to wziać.

2. Gwint ma góra 10 mm. Masz rację, ze takie skrócenie zmieni geometrię roweru, ale po pierwsze nie aż tak mocno (tył opadnie o około 3 cm) ale po drugie NIE ZAWSZE. Własnie dlatego celowo napisałem o tym od razu, ze całość ulegnie skróceniu, zeby Blondie spbie sprawę przemyślał. Niektórym ramom jednak całkiem dobrze robi skrócenie dampera (Kross Sign FR), niektóre mają kilka punktów mocowania dmperów, tak jest w przypadku mojej Brodie Devo, można spokojnie załozyć do niej zarówno 20stkę jak i 19stkę. zmieni sie minimalnie przełozenie ramy z 1:2,8 na 1:3) w związku z czym trzeba będzie dobrć twardszą sprężynę i silniejsze tłumienie, ale tył opada tylko 1 cm po zmianie punktu mocowania dampera i załozeniu o 1 cm którszego tłumika. Oczywiscie, są takie rzeczy , do których za cholerę nie wpasujesz krótkszego tłumika, ale zakładam , że Blondas ma mózg i wie czy może sobie pozwolić na skrócenie tłumika czy nie.
Mam w nosie co robisz zawodowo możesz byc nawet papieżem......Jednak jak już poruszyłes ten wątek , to z twoich wynurzen wynika jedno : ludzie pracujący z tobą muszą mieć anielską cierpliwość , żeby nie nałożyc ci po ryju.
Typowa wypowiedź frustrata... A co do nałozenia po ryju - nikt nie jest na tyle głupi żeby rzucać się na swojego chlebodawcę, no, ale ty zapewne "masz jaja"... żal.pl
Ciągle drążysz ten temat żebym się zamknął, bo wybitnie ci nie wsmak jakakolwiek polemika , ale OK , już mnie przekonałeś, nie będę kontynuował dysputy z tak nadętym kretynem.
Szczekaj zdrów o Alfo i Omego.......
Nie w smak to mi jest twój nadęty styl bycia, który nie dopuszcza innych poglądów niż te, które sam uważasz za słuszne. Polemizowac mogę, ale nie pozwolę żeby ktoś taki jak ty nakazywał mi się zamknąć (założ sobie własne forum i tam sobie rządź) i ogólnie sobie mą dupę wycierał - zawsze odpłacę pięknym za nadobne. A w ogóle bawi mnie to jak ktoś się odgraża, że nie będzie ze mną gadał, a przy pierwszej nadażjącej się okazji po raz kolejny stara mi się dosrać. Tępię takie postawy zrówno w życiu jak i w pracy. Jeśli potrafisz normalnie gadać, bez nadymania się to proszę bardzo, ale z tego co widzę to nie umiesz i chyba karmisz się tą zdymą, bo z jednej strony piszesz, "żegnaj Alfo i Omego" a chwilę później robisz kolejn prowokację, wysyłasz mi głupawe i prostackie PW, które gdybym tutaj opublikowł to parę osób miałoby zajebisty ubaw.

Blondie - jak byś dał mi znać na PW jak już wystawisz ten damper. Skoro kupiłeś nowy to nie m sensu dalej mielić tematu, gdybyś jednak miał drugi raz podobny problem to pamiętaj, ze tlok z 3-waya (o ile rocznik/okres produkcji jest ten sam) można bez problemu wymienić mając imadło, francuza i pompkę. Niczego nie rozbierasz, wymieniasz wszystko razem z korkiem.
mozartt
Posty: 867
Rejestracja: 21.04.2004 19:51:01
Lokalizacja: Lubliniec
Kontakt:

Post autor: mozartt »

B.Z. To mówisz, ze to zwykły kawałek stali niczym nie utwardzany? To chyba pracujesz w markecie jako supervisor i gnoisz ludzi, żeby dobrze wszystko na półkach poukładali.
Jak tam wszystko wiesz, to powodzenia w życiu.

I faktycznie 3cm w dół w geometrii roweru to żadna zmiana. To jakieś kilka stopni na główce;]
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości